• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 01

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Sierpień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Archiwum kwiecień 2005

< 1 2 >

...

El amor nos mata, toma el mundo entero, toma nuestra alma dando el sufrimiento y la nostalgia creamos suenos para vivir

buenas noches y dulces suenos...

Miłosć zabija nas, zabiera cały swiat, chłonie nasza duszę dajac cierpienie i tęsknotę... Tworzymy marzenia, by żyć...

Dobranoc, słodkich snów...

 

29 kwietnia 2005   Komentarze (17)

seks

Nie komentuję... Nie jestem w stanie... Znowu... Nie spałam cała noc... Cała noc przepłakałam... Przepłakałam również prawie cały dzisiejszy dzień... To nic, że byłam w szkole... Wszyscy widzieli moje łzy... A ja nie byłam w stanie ich powstrzymać... Jesli ktos widział zapłakana dziewczynę w autobusie/tramwaju/na ulicy/ w szkole - to byłam ja... Nie wiem jak wyrazić swoje uczucia... Nie wiem jak napisać by wszystko było jasne... By oddać to co teraz wylewa się ze mnie... Chciałam czuć ból... Fizyczny... Może wtedy stłumiłby rozdarte wnętrze? Chcę żeby bolało... Znowu podekst... Pytania o moje pragnienia... O kostki lodu na ciele... Czy bita smietanę... Ot takie fantazjowanie... Nie chcę tu niczego przytaczać... Bo chyba nie ma czego... A może? Rozmowa o snach... Nawet tych erotycznych... Zapytał po co takie sny, skoro można mieć to wszystko na żywo jakbysmy tylko chcieli... W jednej chwili klapki z oczu osunęły się, wszystko zaczynało się krystalizować... A jednak... Namawianie... Nic do mnie nie docierało... Zapytałam o co chodzi... "Chodzi mi o przytulenie do Ciebie, a seks tak przy okazji..." Zamurowało mnie... Zaczęłam go zwodzić... Zabawiać sie tak jak on to robił ze mna... Zapytał co czuję do niego... Co myslę, o tej całej sytuacji...

Natalka (24-04-2005 22:48)
moje uczucia sie nie zmieniły mimo upływu czasu...
Natalka (24-04-2005 22:49)
nadal Cię kocham...

Zapadła cisza... Milczenie... Łzy w oczach... Nie usyłyszał tego ode mnie tak jak powinien... Ja z jego ust słyszałam to częsciej... Zaczęłam go atakować... Ironizujac pytałam jak on sobie wyobraża "takie" spotkanie po 5 miesiacach... Nie wiedział... Moja rodzina ze strony taty to prawnicy, ze strony mamy lekarze... Analizowałam... Badałam... Atakowałam... Tyle razy słyszałam, że mam isć na prawo, bo mam mocne argumenty - nie umiał ich podważać... On chce spontanicznosci... Cóż uswiadomiłam go o niespodziankach wynikajacych ze spontanów... Rozmawialismy o dziecku... Znowu zobaczyłam w nim ideał... Czułego, troskliwego, opiekuńczego...

Kubus (24-04-2005 22:58)
nie dopoki bede pracowal w Maku
Kubus (24-04-2005 22:58)
po co mam zostac tatusiem
Kubus (24-04-2005 22:59)
skoro nie bede mog zapewnic mojej rodzinie bytu
Kubus (24-04-2005 22:59)
to nie mialoby sensu
Kubus (24-04-2005 22:59)
jak bede mial dobrze oplacana prace to czemu nie nawet bardzo chetnie
Kubus (24-04-2005 23:00)
dzieciaczki sa fajne

Nie myslał o mnie... To takie ogólnikowe plany, wybiegajace w przyszłosc...

Natalka (24-04-2005 23:01)
podobno nie wchodzi się 2x do tej samej rzeki
Kubus (24-04-2005 23:01)
yyy
Kubus (24-04-2005 23:02)
czyzbym wyczuwal
Kubus (24-04-2005 23:02)
jakies dziwne wibracje
Kubus (24-04-2005 23:02)
plynace z twojej strony
Kubus (24-04-2005 23:02)
no niby nie
Kubus (24-04-2005 23:02)
ale kobiety to nie rzeka

Nie bałam się pytać... Wymagałam odpowiedzi... Zapytałam wprost... Dlaczego ze mna? Dlaczego chcesz mnie? Czy to jest wybór na pierwsza lepsza? Jest przystojny, pociagajacy, inteligentny... Wysoki, szczupły, brunet o szarych oczach... Podoba się kobietom... Imponowało to mi, jak inne się ogladały... Napisał, że nie mysli o mnie jak o pierwszej lepszej... Że mysli jak o dziewczynie, a pierwsze lepsze sa w klubach... Pytałam ile kobiet w ten sposób zbałamucił - zmienił temat...

Natalka (24-04-2005 23:09)
zapytałes czy ja uznaję tylko seks w zwiazku czy poza też... A co jesli uznaję poza, to co to jeszcze lepiej, bo nie będziesz musiał się wiazać?
Kubus (24-04-2005 23:10)
mam być szczery
Natalka (24-04-2005 23:10)
tego oczekuję...
Kubus (24-04-2005 23:11)
powiem ci tak moze jestem jeszcze za mlody za powazny zwiazek
Kubus (24-04-2005 23:11)
ale jak by tak bylo jaki piszesz to odp
Kubus (24-04-2005 23:11)
ze tak
Natalka (24-04-2005 23:12)
wolisz spotkania bez zobowiazan z przygodnym seksem...
Kubus (24-04-2005 23:12)
moze ta prawda jest okrutna ale no niestety tak jest
Kubus (24-04-2005 23:12)
jak narazie to tak
Kubus (24-04-2005 23:12)
przepraszam jezeli Cie to zabolało ale niestety jeszcze tak mam
Natalka (24-04-2005 23:13)
hmm a jak bym odp. że uznaję w zwiazku to bys wtedy był ze mna dla seksu?
Natalka (24-04-2005 23:13)
bo teraz sie już pogubiłam
Kubus (24-04-2005 23:13)
a po co mam zdradzac swoja dziewczyne z ktora jestem w stalym zwiazku
Kubus (24-04-2005 23:13)
skoro jak narazie dzialem instyktownie
Kubus (24-04-2005 23:13)
nie
Kubus (24-04-2005 23:14)
ale po co mam zdradzac swoja kobiete

Tego nie zrozumiałam... Ale nie chciałam zapytać, czy mnie zdradził... Za bardzo bałam się twierdzacej odpowiedzi... Po tym co usłyszałam, mój swiat się zawalił...

Kubus (24-04-2005 23:14)
a tak jedna i druga strona jest zadowolona przynajmniej narazie tak bylo
Kubus (24-04-2005 23:15)
ale tak bywalo wczesniej
Natalka (24-04-2005 23:15)
byłes sam 2 lata...
Natalka (24-04-2005 23:15)
to miałes dziewczyny tylko do łóżka?
Kubus (24-04-2005 23:15)
tak
Natalka (24-04-2005 23:16)
takie na jedna noc?
Kubus (24-04-2005 23:16)
jakby
Natalka (24-04-2005 23:16)
i ja mam być taka, tylko, że na trochę dłużej?
Natalka (24-04-2005 23:17)
wiesz w sumie jasne, mogłabym sie zgodzić, przeciez Ciebie kocham... a Tobie to bez róznicy
Kubus (24-04-2005 23:17)
nie bez roznicy
Kubus (24-04-2005 23:17)
bo czyms innym jest milosc z milosci
Kubus (24-04-2005 23:18)
a czym innym dla samej przyjemnosci
Kubus (24-04-2005 23:19)
bo tamte inne byly tylko "dziewczynami na wakacje"
Kubus (24-04-2005 23:19)
czyli wiesz najdluzej tydzien
Kubus (24-04-2005 23:19)
i do chaty
Natalka (24-04-2005 23:20)
i tak było dobrze?
Kubus (24-04-2005 23:20)
jak dotad tak
Natalka (24-04-2005 23:20)
to dlaczego teraz nie jest dobrze?
Kubus (24-04-2005 23:20)
bo ile mozna
Kubus (24-04-2005 23:20)
tak po prostu bez niczego
Natalka (24-04-2005 23:21)
a ze mna to będzie z czyms?
Kubus (24-04-2005 23:21)
może
Kubus (24-04-2005 23:21)
a raczej napewno
Natalka (24-04-2005 23:21)
dlaczego?
Natalka (24-04-2005 23:21)
skad to wiesz?
Kubus (24-04-2005 23:22)
wiesz co to jednak nie jest rozmowa na gg
Kubus (24-04-2005 23:22)
tylko na real
Kubus (24-04-2005 23:22)
więc lepiej na razie dajmy sobie z nia spokój

Skapitulował... Pogadalismy jeszcze troszkę, a potem "malutka muszę uciekać... Ale przemysl moja propozycje... "

Rozmowa z Przyjacielem o 7 rano... Pomogła...

Te dziewczyny na jedna noc... Do łóżka, a potem do widzenia... A jesli ja miałam być kolejna? Nie zostałam wtedy na noc... Wiem co mysla o mnie jego koledzy... Że jestem słodka laleczka... Rozumiem dlaczego był sam... Skoro ma tylko takie potrzeby trudno nie zrozumieć... Skoro potrzebuje kobiety tylko do jednego... Skoro brakuje mu kobiety tylko z jednego powodu... Cóż... Mężczyzni chca tylko jednego... Nie dam się wykorzystać... Jest mi przykro, tak bardzo przykro... By mógł isc do klubu nocnego, bo ja nie będę służyła mu jak przedmiot, który wyrzuci... Nie jestem okazja... Nie... Nie jestem...

To dlaczego jeszcze o nim mysle?

 

25 kwietnia 2005   Komentarze (31)

...

Natalka (20-04-2005 22:09)
hmmm wakacje?
Natalka (20-04-2005 22:10)
a z kim bys pojechał na ta rajska wyspę?
Kubus (20-04-2005 22:13)
a to juz zalezy
Natalka (20-04-2005 22:13)
hmmm a od czego?
Kubus (20-04-2005 22:13)
a chcialabys ze mna jechac?
Natalka (20-04-2005 22:13)
na taka wyspę?
Natalka (20-04-2005 22:14)
a jesli chciałabym?
Kubus (20-04-2005 22:14)
no to oczywiscie
Kubus (20-04-2005 22:14)
ze z toba

***

Natalka (20-04-2005 22:16)
ciekawe jakby tam było...
Kubus (20-04-2005 22:16)
no na pewno upalnie i upojnie
Natalka (20-04-2005 22:17)
upojnie powiadasz...
Kubus (20-04-2005 22:17)
a nie?
Natalka (20-04-2005 22:17)
a jak upalnie to bym się ladnie opaliła...
Kubus (20-04-2005 22:17)
no ba
Natalka (20-04-2005 22:19)
ciekawe czy tam nosi się sukienki z trawy....
Kubus (20-04-2005 22:19)
no a jak nie to ty bys zaczela
Natalka (20-04-2005 22:19)
bym sobie uplotła...

***

Natalka (20-04-2005 22:21)
wszystko jest do nadrobienia...
Kubus (20-04-2005 22:22)
no dokladnie
Kubus (20-04-2005 22:22)
ale jestes pewna ze wszystko jest do nadrobienia?
Natalka (20-04-2005 22:22)
co masz na mysli?
Natalka (20-04-2005 22:22)
chyba tak...

***

Takie nasze rozmowy...
Popatrz, widzisz moje serce... Na dłoni... Ono już nie płacze... Usmiecha się... Nie wiem co czuję... Chyba po prostu jest dobrze... Kontroluję wszystko... Wchodzę na gg kiedy chcę i odchodzę kiedy mam na to ochotę... Rozmowy... To takie dziwne... Milczenie przez prawie pół roku, a teraz prawie codziennie, miga ta czerwona kopertka od niego... I tak jest dobrze... Nawet z tymi podtekstami... Jest pewniejszy siebie... Nie przejmuje się już tym co mówia inni... Może to i lepiej? Poznaję, odkrywam go na nowo... Nie jest tak jak było... Jest inaczej... Dziwniej... Znam jego mysli... Umiem je wyprzedzić... Wiem czego chce... Tych pragnień chyba nie jestem w stanie zmienić... Chociaż próbuję je ostudzić... Czasem nieswiadomie powraca do tego co może być... Jesli tylko będę chciała... Zależy ode mnie... Czy nadrobimy? Nie wiem... Żyję tymi chwilami...

Dobranoc...


 

22 kwietnia 2005   Komentarze (22)

???

Mam uczucia, prawda? Nie chcę być laleczka... Która mozna się pobawić i zostawić... Zdziwiłam się... Wczoraj tyle sygnałków było... Potem sms, czy nie mogłabym wejsc na gg porozmawiać... Taka propozycja po 5 miesiacach... Byłam na gg... Trzęsłam się, zdenerwowana... Niewatpliwie dwuznaczna rozmowa... Już wiem co znaczyło "nie tylko to" w smsie... Może zle to odbieram... Może on po prostu chce się zbliżyć a nie wie jak... Może... Ale jesli będzie chodziło mu o to o czym teraz myslę, to niestety nic z tego nie będzie... Na własne życzenie nie dam szansy na powrócenie do siebie... Kocham... To się nie zmieniło... Marzyłam o rozmowie... O szansie na bycie razem... A teraz? Boję się... Nie jestem już jego pewna... Jeżeli on nie kocha mnie, a chce być ze mna tylko dla seksu? Czegos czego nie dostanie... To tylko urywki z wczorajszej naprawdę długiej rozmowy... Dla mnie seks jest najwyższa forma miłosci... Z miłosci... Dla miłosci... Nie dlatego by było nam dobrze... Boję się, że on powie, mówił kocham, by tylko zbałamucić mnie... By sprawić bym oddała się cała... Bym się zgodziła... Może to moja wina? Może go prowokowałam? Może chciał dokończyć... Obwiniałam się kilka dni temu, że nie zostałam u niego wtedy na noc... Teraz nie żałuję... Teraz juz nic nie wiem... Cała noc nie spałam... Mam uczucia... Dlaczego mu się o mnie przypomniało? Czy potrzebuje mnie tylko dla takich rzeczy? Czy zazdrosci swoim absolutnie wspaniałym kolegom, że oni sa w stałych zwiazkach, dziela się swoimi doswiadczeniami a on nie... Mętlik w głowie... Jeszcze zapytał czy ja uznaję tylko seks w zwiazku czy poza też... Poczułam się jak jakas ostatnia... Taaa... A co jesli uznaję poza, to co to jeszcze lepiej, bo nie będzie musiał się wiazać? A jak nie uznaję, to będzie ze mna by dostać to co chce? A potem wykorzysta, zostawi... I będzie jeszcze gorzej... Boję się, że znowu będę sama... Tak bardzo się boję... Znowu łzy... A może ja się mylę? Może był to głupi pretekst... Może znowu sprowokowałam go rozmowa o alkoholu... Chcę by mnie kochał... Ale nie był ze mna dla zaspokojenia siebie... Jestem beznadziejnie głupia - bo się zastanawiam... Kryzys... Pierwszy tak poważny od 5 miesięcy... Nie wiem czy nie poważniejszy od rozstania... Teraz wszystko zależy ode mnie... Tak czy nie...

Natalka (18-04-2005 22:00)
nadal do 1:30?
Kubus (18-04-2005 22:00)
no teraz ma trochę lepiej kończę koło 20
Kubus (18-04-2005 22:00)
21
Kubus (18-04-2005 22:00)
a ostatnio nawet o 18
Natalka (18-04-2005 22:00)
ooo co za odmiana...
Natalka (18-04-2005 22:01)
to prawie tak jak ja
Natalka (18-04-2005 22:01)
przynajmniej sobie pospisz...
Kubus (18-04-2005 22:01)
jeszcze chodzisz na ten niemiecki
Kubus (18-04-2005 22:01)
ta jasne jest gorzej z tym snem
Natalka (18-04-2005 22:01)
si...
Kubus (18-04-2005 22:01)
bo caly czas mysle o dziwnych rzeczach
Natalka (18-04-2005 22:01)
dlaczego gorzej?
Natalka (18-04-2005 22:01)
aaa...

***

Natalka (18-04-2005 22:06)
myslisz o mnie?
Natalka (18-04-2005 22:06)
czy o seksie?
Kubus (18-04-2005 22:07)
i o tym i o tym
Natalka (18-04-2005 22:08)
hmmm... ale nie jestesmy już razem...
Kubus (18-04-2005 22:08)
no wlasnie
Natalka (18-04-2005 22:09)
....
Kubus (18-04-2005 22:09)
ale nic nie przeszkadza zebysmy byli chyba ze soba
Kubus (18-04-2005 22:10)
chyba ze kogos masz
Natalka (18-04-2005 22:10)
jestes sam?
Kubus (18-04-2005 22:10)
ja tak

***

Natalka (18-04-2005 22:11)
nie rozumiem...
Natalka (18-04-2005 22:11)
chcesz być ze mna tylko dlatego, by móc się kochać?
Kubus (18-04-2005 22:11)
nie
Kubus (18-04-2005 22:12)
ale jak znowu ma sie zjebac bo bede mial zmiany do dupy
Kubus (18-04-2005 22:12)
to wiesz

***
Natalka (18-04-2005 22:15)
też nie wiem do czego zmierzasz...
Natalka (18-04-2005 22:15)
wiem co było - znamy przeszłosć...
Natalka (18-04-2005 22:15)
ale nie wiem co będzie...
Natalka (18-04-2005 22:17)
co może być..
Kubus (18-04-2005 22:17)
moze byc to co my bedziemy chcieli zeby bylo

***

Natalka (18-04-2005 22:18)
musza chcieć obie strony...
Natalka (18-04-2005 22:18)
tego samego
Kubus (18-04-2005 22:18)
ale co musza chciec obie
Kubus (18-04-2005 22:18)
strony
Kubus (18-04-2005 22:18)
byc razem czy sie kochac
Natalka (18-04-2005 22:19)
w sumie to obie rzeczy, prawda?

***

Natalka (18-04-2005 22:22)
dlaczego się odezwałes?
Kubus (18-04-2005 22:23)
bo bylem ciekawy co u ciebie

***

 

19 kwietnia 2005   Komentarze (24)

W tęczowej krainie znajdziesz mnie spowita...

Miałobyć spotkanie... Miał być wspólny mecz... Było ogladanie, co prawda pierwszej połowy, ale nie tak jak pragnęłam... Ja na innej trybunie... On w innym sektorze... Spotkamy się Daniel, obiecuję... Nie chcę po raz kolejny nawalić... Lech Poznań : Zagłębie Lubin 2:0

Słucham tej piosenki, prawie cały czas: Lerek "Bez Ciebie"... Czuję jakby była napisana o mnie... Tak samo przestaję istnieć gdy jego nie ma obok... Brakuje mi zapachu... To tylko kilka linijek:

Bo bez Ciebie,
Bo bez Ciebie nie ma mnie.
Bo bez Ciebie,
Czuje sie tak samotnie.

Kolejny wieczór nastał,
Znów zimno mi.
Ciepła kapiel nie pomaga,
Brakuje mi zapachu Twojej skóry.
Kładac sie w posciel czuje Ciebie,
Nie moge zasnac, bo nie wiem gdzie jestes.

Wiec prosze wróc do mnie,
O wszystkim zapomne.
O wszystkich przykrosciach,
Tylko prosze przy mnie zostan.

Nie wiem czy jestem w stanie
O Tobie zapomnieć.
W sercu głęboko ukryłem Twój obraz
Został tylko ból wspomnien.
Każde z nich przypomina,
Co do Ciebie czuje.
Nie moge przestac
Marzyc o Tobie

Szukam Cię wsród gwiazd... Pytam o Ciebie księżyca... Uciekam... Zapominam, by w nocy powrócić i podswiadomie szukać... Uciekam, by szukać... Serca nie da się jednak oszukać... Nie będzie nas... Nie powiem my... Będę ja... Będziesz Ty... Osobno... Nie razem... Gwiazdy nie daja odpowiedzi... Spadaja... Jak wypowiedziane w myslach marzenia... Nie chcę, by ktokolwiek patrzył na moje łzy... Znowu płakałam przez sen... Po co żyć od snu do snu? I przeklinać dzień, bo on kończy sen... A w snach jestesmy razem... Tak jak dzisiaj... Splecione dłonie... Nie płaczę w dzień, nawet wieczorem... Powstrzymuję się... Łzy znajduja jednak ujscie, wtedy kiedy spię... Układam już teraz jedynie dłonie na kształt życia i wymysliłam sobie, że to jest sposób na przetrwanie... Pomieszałam już dwa swiaty i nie potrafię ich rozgraniczyć... Zacisnać zęby i przetrwać ... Jedna noc, jeden dzień, kilka minut... Przepraszam poddaję się... Nie mam siły tak dalej żyć... Obwiniam się o wszystko... Do tego stopnia, że czuję się odpowiedzialna za koniec tego uczucia z jego strony... Jestem beznadziejna... Zwatpiłam... Przepraszam...

Arek: Jestem już zmęczony... Chcę odpoczac i położyć się do łóżeczka...
Kuba: Ja też... Brakuje mi alkoholu... I kobiety... Co u Natalki?
Arek: ...

 

17 kwietnia 2005   Komentarze (12)

Wszystko co złe, przychodzi za wczesnie,...

Szary mrok wyszedł na spacer i otula dzis swiat... "Nie rozpijaj mi Natalki" - chyba o jeden wyraz w tym zdaniu za dużo - "mi"... A jednak uwielbiam, jak zdrabnia moje imię... Zabrzmiało jakbym była Twoja... Jakbym Twoja była... Nie należę już do Ciebie... Ty nie jestes mój... Chociaż tak naprawdę masz swój pokój, swoje miejsce w zakamarkach mojego serca... Nie rozpijaj... Ale jakie cudowne były ostatnie wieczory... Przy pysznym, greckim, anyżkowym Ouzo... Dzis pusta już butelka stoi na parapecie... Pijemy, by choć przez chwilę było lepiej... Pozdrawiasz mnie... Pytasz wszystkich w pracy co u mnie słychać... Czy nie łatwiej byłoby zapytać mnie? Czekanie donikad nie prowadzi... Przepraszam, że kochałam Ciebie... Maniana... Jutro, tak jutro usmiechnę się... Byłam dzisiaj u dentysty - zabiegi kosmetyczne moich zabków... Bolesne, ale nie chciałam znieczulenia... Chciałam... Chciałam żeby bolało... Chciałam czuć, że jeszcze żyję... Jakże inny to ból od tego, który rozdziera mnie codziennie... Dentysta nie mógł przestać zachwycać się stanem mojego uzębienia, a ja o zabki dbam bardzo... Kolejna wizyta? Kontrola za pół roku... Swoja droga... Zarabiać 100 zł w 20 min? Marzenie... Jednakże dentysta nie będę... Byłam dzis na zakupach... Wszystkie miejsca w tym miescie przypominaja mi jego... Wystarczy chwila... Jakas wizja, mysl, obraz czy zapach by wszystko powróciło... By przywołać dreszcz... Łaskotanie... Wyobrażenie nas razem... Wspomnienie nas razem... A łzy strużkami spływaja po policzkach... Już nawet przestałam je ukrywać... Wycierać... Nie ważne czy to autobus, tramwaj, ulica czy mój własny, przytulny pokój...  Zakupy udane... Kupiłam czarne, obcisłe jeansy z rozszerzanymi nogawkami, takie jakie uwielbiam... Kupiłam biała, króciutka kurteczkę i... Cos w kolerze jakiego moja szafa jeszcze nie widziała... żakiecik... Różowy... Ale w moim stylu - zgaszony, stonowany, brudny róż... Nie zatracam się... W sobotę wyprawa po buciki... A potem? Potem oczekiwanie... Wyjscie na lody do McDonalds'a... Obiecałam  przyjacielowi, że własnie tam... Temu przyjacielowi, który wczoraj usłyszał "nie rozpijaj mi Natalki"... Mam nadzieję, że Kuba będzie miał wtedy zmianę...

 

14 kwietnia 2005   Komentarze (16)

A tak w woli zmiany tematu to Lech Poznań...

Noc... Najbardziej piękna... Najbardziej namiętna... Nabardziej zmysłowa... Najbardziej samotna... Nocna cisza... Taka inna od dziennej... Inna od każdej poprzedniej ciszy... Rozkoszuję się noca... Nieskazitelna i czysta... Boję się, by swoja obecnoscia nie uszkodzić jej piękna... Ty przychodzisz do mnie... Między jednym odejsciem... A drugim... Kochanie czuję Twoje mysli... Wchodzisz w moje sny... Wkraczasz w moje życie... Bez namysłu... Odchodzisz... Czy znów się pojawisz? Płacz... Przerażenie... Strach... Dajesz... Przytul mnie... Daj mi ciepło i nadzieję... Zabierasz... Nie odchodz... Odchodzisz... Czasem ranisz... Każda kobieta czasami, podczas samotnych dni lub bezsennych nocy marzy o tym jedynym... Karmisz mnie tęsknota... Odszedłes... Spakowałes miłosć do plecaka i zniknałes, zapominajac o zasypaniu ogniska, nie liczac się z tym, że może wybuchnać pożar... Tak mało Ciebie... W nocy tak dużo... Serce mówi czekaj... Ale jak mu wierzyć, kiedy było rozbite na milion kawałeczków? Moje serce całe w bliznach... Brzydkie jest... Jestes mi potrzebny... Między jednym kochaniem, a drugim... Chciałabym umrzeć z miłosci... Ja pragnę wejsc do nieba... Wpusć mnie... Ty zamykasz bramę... Do szczescia potrzebny był Ci ten głuchacz? Czy tylko dla zadręczania mnie...

"Czy"
Czy gwiazdy moga spadać?
Czy dusza może krwawić?
Czy oczy moga kłamać?
Czy nadzieja może zgubić?
Czy wiara może dzielić?
Czy rozkosz może spalić?
Czy słowa moga ranić?
Czy miłosć może zabić?
Czy ja mogę Cię kochać?
Nie wiem...

 

12 kwietnia 2005   Komentarze (21)

Przytul się do nadziei, a w ciszy będzie...

Czy zamykajac księgę dałes nam jakis znak? Atmosfera w szkole... Ten tydzień był inny... Dziewczyny z przyczepionymi na bluzkach czarnymi wstazeczkami... Chłopcy z opaskami na ramionach... Cisza na głosnych od rozmów korytarzach... Pogrzeb... Poruszył mna... Ale byłam spokojna... Modlilam się, by tylko nikomu nie przyszło do głowy podłożyć tam bomby... Pisałam ostatnio referat o atakach terrorystycznych i jestem przewrazliwiona na tym punkcie... Za moim oknem, na tarasie pali się znicz... Jest dla Ciebie... "Ojcze Swięty, który jestes w Niebie..."

Kochanie... Znowu wszedłes w moje poukładane już życie... Pobrudziłes czysciutkie scianki mojego serduszka... A ja dopiero zmyłam z nich zastygła krew... Napisałes kilka dni temu, że chcesz się spotkać... W sobotę... Sobota jest dzisiaj... Chciałes się spotkać, porozmawiać, przytulić... Ja też tego chciałam... Doskonale o tym wiesz... Lecz po tym smsie nie dałes znaku życia... A dzisiaj czekałam... Bo zawsze dawałes znak dwie godziny wczesniej... Czekałam... Wymusiłam napisanie przez Ciebie smsa... Znów taki oficjalny... Sciagnięty z formularza... Czesć... Wiesz jestem teraz u babci i będę dopiero wieczorem... Przeprasza, że pózno, ale miał wyłaczony telefon... Babcia... Dlaczego zawsze na naszej drodze stoi babcia... Twoja strażniczka... Ile razy przekładałes... Ile razy odwoływałes... Babcia... A ja? Nienagannie ubrana... Z idealnym, delikatnym makijażem i dokladnie ułożonymi włosami... Skropiona perfumami, które tylko Ty znasz... Którymi pachnę tylko w czas spotkań z Toba... "Manifesto" Isabelli Rossellini's... Pamiętam co powiedziałes, kiedy pierwszy raz znalazłes się na tyle blisko, by je poczuć... Czekałam... Byłam dzis we wszystkich miejscach, które marzyłam by odwiedzić z Toba... Stałam sama na Placu Adama Mickiewicza... Z pochylona glowa, ze łzami w oczach, trzymajac w dłoniach zapalony znicz... Złożyłam go pod obrazem Ojca Swiętego... Nie wiedziałam co zrobić z dłońmi... Jedynym sensownym rozwiazaniem było wsadzenie je do kieszeni kurtki...

Kiedy stałam na przystanku, czekajac na tramwaj... Zauważyłam przygladajacego się mi mężczyznę... Nie ukrywał tego, że patrzy na mnie... Tak na oko student... W sumie przystanek jest pod Akademia Medyczna... Przystojny, wysoki, bardzo dobrze ubrany... Mój typ? Hmmm... Może... Nie mam typu... Miał w sobie cos takiego, że podjęłam wyzwanie rzucone przez jego oczy i wpatrywalam się w nie głęboko... Podszedł... A ja się usmiechnęłam, tak po prostu... Powiedział "Jestes idealna..." Zatkało mnie... Dodał... "Zazdroszczę mężczyznie, który może bezkarnie patrzeć w te oczy... Który może dotknać... Porozmawiać..." Poczułam się niepewnie... Nadal milczałam... Ale nie mogłam wytrzymac już tego spojrzenia... Nie chciałam odpowiadać... Że nikt nie patrzy, że nikogo nie ma... Zadał pytanie... "Czy mógłbym kupić Tobie chociaż kwiaty?" Usmiechnęłam się tak prawdziwie... Spojrzałam mu glębiej w oczy... I wsiadłam do tramwaju, który nagle nadjechał... Dziwne to było spotkanie...Dziwne jest to, że mężczyzna, którego kocham nigdy nie podarował mi kwiatka... Nigdy nie dał mi niczego, a ja nie prosiłam o więcej... Obcy mężczyzna na ulicy... Dla niego to nie problem isc i kupić obcej dziewczynie kwiaty...

 

09 kwietnia 2005   Komentarze (21)

zamyslona

Jestem spokojna... Wyciszona... Jakby nie ja... Jutro czuwanie... Zapalę znicz... Niech rozswietli półmrok panujacy w swiatyni... Slyszałam o głupich lańcuszkach na gadu-gadu... Więc powiem Wam co dzialo się dzięki takim głupim łańcuszkom... Odbył się biały marsz ulicami Poznania... Masz Internautow, którzy przeszli w milczeniu od Placu Adama Mickiewicza do katedry... Marsz, w którym uczestniczyło 25 tysięcy ludzi... Którzy dowiedzieli się o nim dzięki głupiemu łańcuszkowi... Ja też... Nie spodziewałam się takiej ilosci ludzi... Myslałam, że to urwie się gdzies, przyjdzie trochę ludzi... A tu? Bez żadnego nagłosnienia ze strony mediów... Tak po prostu... Stałam pod katedra... Wpatrzona w płomienie swiec poustawianych pod pomnikiem Ojca Swiętego i spiewałam "Barkę"... Dla Niego... Modliłam się... Ale do Korola Wojtyły... Do Boga za Jego wstawiennictwem... Wiem, że jest już Swięty... Ale czułam się taka samotna... Samotna posród tłumu... Ręce w kieszeni, z oczu spływały łzy... Nikt nie przytulił... Nikt nie scisnał mocniej dloni w gescie pociechy... Potrzebowałam tego... Myslałam o Kubie...

Napisał...
Czesć Słoneczko... Co tam u Ciebie... Chciałby się spotkać ze mna w sobotę... Chce żebym przyjechała... Napisał, że przytuliłby... Pomasował bolacy brzuszek... Swoja droga, skad on wie... Skad wie, że mdleję z bólu... Zakończenie: może nie tylko to... Ech... Cóż... Mętlik w głowie... Nie wiem dlaczego tak nagle... Nie wiem w jakim celu... Będzie 5 miesięcy... Będzie... Milczenie... Braku kontaktu... A teraz jak? Tak po prostu się przytulić... Nie wyobrażam sobie tego... Będę stała obok... Trzymala ręce w kieszeni, zacisnięte w pięsć... z bezsilnosci... I ze strachu, że mogłabym go chwycić za rękę... Niczym nie sprowokuję... Chcę...

Marzę by isć z nim zapalić swiecę... Pomodlić się... Oprzeć się plecami o jego silne ciało i nic nie mówić... Trwać w zadumie... Tylko czuć sama obecnosć... Zjednoczyć się w myslach, modlitwie, skupieniu...

Pójsć na spacer...
Nad rzekę...

 

06 kwietnia 2005   Komentarze (26)

Musicie być mocni miłoscia, która jest...

Czuwałam... O smierci Ojca Swietego dowiedziałam się szybciej niż polska telewizja... "Natalia, Papież zmarł." Odczytałam smsa, i pomyslałam, nie to niemożliwe... Nieprawda... To kolejna niesprawdzona informacja, która zaraz zostanie zdementowana... Przecież, gdyby odszedł... Natychmiast by o tym poinformowano... Poinformowano... Pózniej...

Balismy się smierci, bardziej od Papieża, on umierał spokojny...

Nie wróciłam do koscioła... Siedziałam otępiała... Pusta w srodku, tylko łzy spływały po policzkach... Na zawsze pozostanie w naszych sercach, w pamięci i w wspomnieniach... On jest teraz w Niebie... Patrzy na nas z usmiechem na twarzy... Wierzę w to, że jest szczęsliwy... Bo znalazł się przy Bogu, którego tak bardzo ukochał... Któremu zawierzył bezgranicznie... Płaczemy, cierpimy, a w Niebie się raduja... To była największa, najcudowniejsza lekcja, jaka dał nam papież... Zjednoczył nas... Miłosc jego nie znała, nie zna i nie będzie znać granic...

Życie się zaczyna i kończy, nikt nie wie kiedy... Ci, co odchodza ida do siebie, do domu swego Ojca... Zycie nasze trwa - musimy niesc swój krzyż...

Dostałam smsa, od osoby, która nie była mi bliska... Teraz łaczy nas szczególna więz...

"Nie ma takiej chwili i sytuacji w Twoim życiu, w której Jezus nie dałby rady. On nad wszystkim panuje i ma kontrolę. Może to bardzo boleć, naprawdę bardzo, ale pamietaj On nie stracił panowania nad Toba i nigdy nie straci. On Cię z wszystkiego wydobędzie. Zaufaj Jego mocy. Idę teraz do koscioła. Będę modlił się za Ciebie i przyjmę Komunię w Twojej intencji..."

Jacek... Dziękuję... Teraz tylko Ty wiesz jaka przemiana nastapiła we mnie... Tak bardzo pomogła mi rozmowa z Toba podczas Drogi Krzyżowej w Wielki Piatek... Bylismy prawie obcymi ludzmi... Teraz? Teraz jestem Ciebie pewna...

Nikt nigdy nie dał mi tak cudownego daru...

 

03 kwietnia 2005   Komentarze (28)
< 1 2 >
Blogi