• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

???

Mam uczucia, prawda? Nie chcę być laleczka... Która mozna się pobawić i zostawić... Zdziwiłam się... Wczoraj tyle sygnałków było... Potem sms, czy nie mogłabym wejsc na gg porozmawiać... Taka propozycja po 5 miesiacach... Byłam na gg... Trzęsłam się, zdenerwowana... Niewatpliwie dwuznaczna rozmowa... Już wiem co znaczyło "nie tylko to" w smsie... Może zle to odbieram... Może on po prostu chce się zbliżyć a nie wie jak... Może... Ale jesli będzie chodziło mu o to o czym teraz myslę, to niestety nic z tego nie będzie... Na własne życzenie nie dam szansy na powrócenie do siebie... Kocham... To się nie zmieniło... Marzyłam o rozmowie... O szansie na bycie razem... A teraz? Boję się... Nie jestem już jego pewna... Jeżeli on nie kocha mnie, a chce być ze mna tylko dla seksu? Czegos czego nie dostanie... To tylko urywki z wczorajszej naprawdę długiej rozmowy... Dla mnie seks jest najwyższa forma miłosci... Z miłosci... Dla miłosci... Nie dlatego by było nam dobrze... Boję się, że on powie, mówił kocham, by tylko zbałamucić mnie... By sprawić bym oddała się cała... Bym się zgodziła... Może to moja wina? Może go prowokowałam? Może chciał dokończyć... Obwiniałam się kilka dni temu, że nie zostałam u niego wtedy na noc... Teraz nie żałuję... Teraz juz nic nie wiem... Cała noc nie spałam... Mam uczucia... Dlaczego mu się o mnie przypomniało? Czy potrzebuje mnie tylko dla takich rzeczy? Czy zazdrosci swoim absolutnie wspaniałym kolegom, że oni sa w stałych zwiazkach, dziela się swoimi doswiadczeniami a on nie... Mętlik w głowie... Jeszcze zapytał czy ja uznaję tylko seks w zwiazku czy poza też... Poczułam się jak jakas ostatnia... Taaa... A co jesli uznaję poza, to co to jeszcze lepiej, bo nie będzie musiał się wiazać? A jak nie uznaję, to będzie ze mna by dostać to co chce? A potem wykorzysta, zostawi... I będzie jeszcze gorzej... Boję się, że znowu będę sama... Tak bardzo się boję... Znowu łzy... A może ja się mylę? Może był to głupi pretekst... Może znowu sprowokowałam go rozmowa o alkoholu... Chcę by mnie kochał... Ale nie był ze mna dla zaspokojenia siebie... Jestem beznadziejnie głupia - bo się zastanawiam... Kryzys... Pierwszy tak poważny od 5 miesięcy... Nie wiem czy nie poważniejszy od rozstania... Teraz wszystko zależy ode mnie... Tak czy nie...

Natalka (18-04-2005 22:00)
nadal do 1:30?
Kubus (18-04-2005 22:00)
no teraz ma trochę lepiej kończę koło 20
Kubus (18-04-2005 22:00)
21
Kubus (18-04-2005 22:00)
a ostatnio nawet o 18
Natalka (18-04-2005 22:00)
ooo co za odmiana...
Natalka (18-04-2005 22:01)
to prawie tak jak ja
Natalka (18-04-2005 22:01)
przynajmniej sobie pospisz...
Kubus (18-04-2005 22:01)
jeszcze chodzisz na ten niemiecki
Kubus (18-04-2005 22:01)
ta jasne jest gorzej z tym snem
Natalka (18-04-2005 22:01)
si...
Kubus (18-04-2005 22:01)
bo caly czas mysle o dziwnych rzeczach
Natalka (18-04-2005 22:01)
dlaczego gorzej?
Natalka (18-04-2005 22:01)
aaa...

***

Natalka (18-04-2005 22:06)
myslisz o mnie?
Natalka (18-04-2005 22:06)
czy o seksie?
Kubus (18-04-2005 22:07)
i o tym i o tym
Natalka (18-04-2005 22:08)
hmmm... ale nie jestesmy już razem...
Kubus (18-04-2005 22:08)
no wlasnie
Natalka (18-04-2005 22:09)
....
Kubus (18-04-2005 22:09)
ale nic nie przeszkadza zebysmy byli chyba ze soba
Kubus (18-04-2005 22:10)
chyba ze kogos masz
Natalka (18-04-2005 22:10)
jestes sam?
Kubus (18-04-2005 22:10)
ja tak

***

Natalka (18-04-2005 22:11)
nie rozumiem...
Natalka (18-04-2005 22:11)
chcesz być ze mna tylko dlatego, by móc się kochać?
Kubus (18-04-2005 22:11)
nie
Kubus (18-04-2005 22:12)
ale jak znowu ma sie zjebac bo bede mial zmiany do dupy
Kubus (18-04-2005 22:12)
to wiesz

***
Natalka (18-04-2005 22:15)
też nie wiem do czego zmierzasz...
Natalka (18-04-2005 22:15)
wiem co było - znamy przeszłosć...
Natalka (18-04-2005 22:15)
ale nie wiem co będzie...
Natalka (18-04-2005 22:17)
co może być..
Kubus (18-04-2005 22:17)
moze byc to co my bedziemy chcieli zeby bylo

***

Natalka (18-04-2005 22:18)
musza chcieć obie strony...
Natalka (18-04-2005 22:18)
tego samego
Kubus (18-04-2005 22:18)
ale co musza chciec obie
Kubus (18-04-2005 22:18)
strony
Kubus (18-04-2005 22:18)
byc razem czy sie kochac
Natalka (18-04-2005 22:19)
w sumie to obie rzeczy, prawda?

***

Natalka (18-04-2005 22:22)
dlaczego się odezwałes?
Kubus (18-04-2005 22:23)
bo bylem ciekawy co u ciebie

***

 

19 kwietnia 2005   Komentarze (24)
paula
13 listopada 2007 o 20:05
mam tak samo jak natalia... kocham go naprawde mocno mojego łukaszka.. ale mu tak naprawde chyba zalezy na seksie a nie na milosci.. bardzo go kocham.. co mam zrobic? jak z nim o tym porozmawiac?
Izaza
11 września 2007 o 22:42
Arni, gdzie tacy faceci jak Ty ?? ;>
mich_ael
22 kwietnia 2005 o 18:24
dawno mnie tu nie bylo.
co do tej rozmowy, to ja rowniez wyczuwam cos niedobrego. przemysl to piec tysiecy razy...
mich_ael
22 kwietnia 2005 o 18:24
dawno mnie tu nie bylo.
co do tej rozmowy, to ja rowniez wyczuwam cos niedobrego. przemysl to piec tysiecy razy...
Arni
21 kwietnia 2005 o 15:20
Tak czytajac te wypowiedzi zgadzam sie w zupelnosci z Arian. Lepiej jest sie wstrzymac i cierpiec niz pozniej jak bys mu sie oddala Cierpiec jeszcze gorzej zalowac i czuc sie wykorzystanym. Facet jesli kocha to nawet do slubu by zaczekal, a rozmowy w stylu ze jest facetem i tego potrzebuje to jest poprostu branie dziewczyny na litosc tylko poto by ja wykorzystac, zranic czy skrzywdzic. Jak tak facet mowi to wie ze dziewczynie bedzie z tym ciezko, jak bedzie myslala ze on cierpi bo nie dostaje tego co chce i wkoncu sie zgodzi. To jech chore i okrutne.
Arni
21 kwietnia 2005 o 15:20
Tak czytajac te wypowiedzi zgadzam sie w zupelnosci z Arian. Lepiej jest sie wstrzymac i cierpiec niz pozniej jak bys mu sie oddala Cierpiec jeszcze gorzej zalowac i czuc sie wykorzystanym. Facet jesli kocha to nawet do slubu by zaczekal, a rozmowy w stylu ze jest facetem i tego potrzebuje to jest poprostu branie dziewczyny na litosc tylko poto by ja wykorzystac, zranic czy skrzywdzic. Jak tak facet mowi to wie ze dziewczynie bedzie z tym ciezko, jak bedzie myslala ze on cierpi bo nie dostaje tego co chce i wkoncu sie zgodzi. To jech chore i okrutne.
Arni
21 kwietnia 2005 o 15:14
Dzieki za komentarz, czytajac twoja notke wiesz nie znam Cie ani jego ale na podstawie tego w jaki sposob rozmawialismy to odnosze wrazenie ze on poprostu znalazl sie w sytuacji bez wyjscia czyli ze jest sam i nie ma zadnej alternatywy i sobie przypomnial o Tobie. Bo skoro mowi ze mysli o jednym i drugim jednakowo to szczerze mowiac bardzo watpie w to by Cie kochal. Bardziej mu zalezy na tym drugim i co najgorsze nie masz zabardzo jak sprawdzic czy milosci mu tez zalezy - sama wiesz jaka jest wiekszosc facetow potrafi wiele powiedziec by zdobyc to czego chca (tak samo jak wiekszosc kobiet hihi). Mozna to sprawdzic czy mu zalezy na tobie czy na seksie ale to dlugo traw, bo musiala bys sie zgodzic wrocic do niego ale nie wyrazac zgody na seks, przez kilka miesiecy. Na ogol faceci ktorzy nie kochaja tylko chca tego jednego wymiekaja po dwuch, trzech gora pieciu miesiacach takiego zwiazku. Tylko ze w takim przypadku powstaje skutek uboczny ktorym jest to ze sie w nim mozesz zauroczyc, troszke zaangazowac zabardzo
Arni
21 kwietnia 2005 o 15:14
Dzieki za komentarz, czytajac twoja notke wiesz nie znam Cie ani jego ale na podstawie tego w jaki sposob rozmawialismy to odnosze wrazenie ze on poprostu znalazl sie w sytuacji bez wyjscia czyli ze jest sam i nie ma zadnej alternatywy i sobie przypomnial o Tobie. Bo skoro mowi ze mysli o jednym i drugim jednakowo to szczerze mowiac bardzo watpie w to by Cie kochal. Bardziej mu zalezy na tym drugim i co najgorsze nie masz zabardzo jak sprawdzic czy milosci mu tez zalezy - sama wiesz jaka jest wiekszosc facetow potrafi wiele powiedziec by zdobyc to czego chca (tak samo jak wiekszosc kobiet hihi). Mozna to sprawdzic czy mu zalezy na tobie czy na seksie ale to dlugo traw, bo musiala bys sie zgodzic wrocic do niego ale nie wyrazac zgody na seks, przez kilka miesiecy. Na ogol faceci ktorzy nie kochaja tylko chca tego jednego wymiekaja po dwuch, trzech gora pieciu miesiacach takiego zwiazku. Tylko ze w takim przypadku powstaje skutek uboczny ktorym jest to ze sie w nim mozesz zauroczyc, troszke zaangazowac zabardzo
alexbluessy
21 kwietnia 2005 o 09:54
nie myśl, idź na ciosem.
prima_aprilis
20 kwietnia 2005 o 22:02
Wg mnie zapowiada się bardzo ciekawie i na dłużej ... chyba jednak coś więcej do Ciebie czuje, niż tylko pociąg fizyczny ...
Dziadek
20 kwietnia 2005 o 08:18
Oj ,oj ,oj... ja radziłbym BARDZO ,ale to BARDZO uważać ,bo raczej jedno mu po głowie chodzi... przynajmniej takie jest moje odczucie. Jak otwarcie mówi \"że o tym i o tym\" to brzmi to dość podjerzanie...

PS.Ja też nie mógłbym bez miłości i mam takie same zdanie co Ty w pewnej kwestii :]
bez_tajemnic
19 kwietnia 2005 o 22:50
oj kochanie... nieciekawie sie zrobiło. Ale nie znam ani jego ani jego myśli więc nie mogę powiedzieć, że on chce tylko sexu... Z drugiej strony nawet jesli spytasz go wprost czy chodzi tylko o to wątpie żeby odpowiedział szczerze... Znasz go najlepiej z nas wszystkich. Przemyśl sprawę i zrób tak jak uważasz. Pozdrawiam buzka :*
Daniel
19 kwietnia 2005 o 22:09
\" Niewatpliwie dwuznaczna rozmowa... \"Wydaje mi się ,że jak chłopak chce wrócić do dziewczyny,to nie rozmawia z nią w taki sposób...Bardziej prosi ją, żeby mu wybaczyła,dała jeszcze jedną szansę,przeprasza ją itd.A w tym dialogu nie zauważyłem czegoś takiego.Poza tym on chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo Cię skrzywdził:\"ale nic nie przeszkadza zebysmy byli chyba ze soba\".Myślę ,że można dużo znaleźć przeszkód po tych 5 miesiącach...bo staram się być na bieżąco z Twoimi notkami i pamiętam jak przeżywałaś te roztanie.To jest tylko moja opina na ten temat...także decyzję musisz podjąć sama...o jedno tylko Cię proszę Natalka-dobrze przemyśl tą jego propozycję.PA!
unloved.one
19 kwietnia 2005 o 21:58
Ja uważam, że nie powinnaś mu dawać szansy.. to moje zdanie.. bo.. bo boję się, że ciebie naprawdę wykorzysta. Bo tak to wygląda. Po prostu się boję i po tym wszystkim najzwyklej mu nie ufam.
czarna-róża
19 kwietnia 2005 o 21:53
Zaufaj mu, daj ostatnią szansę. Popłyń z falą, ale kiedy będzie chciał uprawiać seks, a ty nie... powiedz nie. Mów nie, tak długo, jak nie będzie chciała. Jeśli cię kocha to wytrzyma... jeśli nie, to będziesz miała odpowiedź... i już nigdy więcej, żadnych szans. Z tej rozmowy wydaje mi się, że on jednak coś do ciebie ciągle czuje... i ty do niego też =] Spróbuj, po raz ostatni.
moje
19 kwietnia 2005 o 21:49
Każda decyzja zależy od Ciebie...Ale nie ufałabym mu za bardzo. To ja. Dlatego, że czytam, co o nim piszesz...
**ev_la**
19 kwietnia 2005 o 21:48
Mnie się wydaje,że to jest zwykły dupek,który się tobą bawi, zresztą patrząc na słowa... \"Mam uczucia, prawda? Nie chcę być laleczka... Która mozna się pobawić i zostawić... \" myślę,że sama to dobrze wiesz! (oczywiście to moje zdanie...)
wiem,że jesteś bardzo mądrą dziewczynką i podejmiesz napewno właściwą decyzję (choć z pewnością to nie będzie ani trochę łatwe ;/) 3maj się kobieto!!! :*
Arien
19 kwietnia 2005 o 21:33
Wydaje mi się, że chodzi mu głównie o seks. Mój były też tego chciał, ale ja mu go nie dałam i nie żaluję, bo gdybym to z nim zrobiła, to dziś bym tego żałowała - pierwszego razu z kimś, kto mnie potem by skrzywdził. Więc pomyśl jakbyś się poczuła, gdybyś mu się oddała, a on potem Cię rzucił. Może lepiej teraz cierpieć, niż za złudę uczucia cierpieć później jeszcze bardziej. Sz. ostatnio wprost powiedział mi, że facet ma tego typu potrzeby i on nic na to nie poradzi, ale nie chodzi mu o to, żeby mnie zaraz do łóżka zaciągnąć, on poprostu chce, żebym wiedziała, jak się z tym czuje, a jednocześnie spytał, czy gdy będę miała pewność, że nasza miłość jest już konkretna i poważna, kiedy będę pewna naszego związku, czy może liczyć na to, że nie będę koniecznie czekać do ślubu. W sumie, gdy będę miała pewność, że to z nim spędzę moje życie, podejmę ten krok, ale nie wcześniej, a on to rozumie. I to chyba jest miłość - jedno rozumie
ambiwalencja
19 kwietnia 2005 o 21:21
Kubus (18-04-2005 22:07)
i o tym i o tym

To mówi za siebie... nie wiąz się z nim... on chce tylko sie zaspokoic... przynajmniej ja tak sądze...

:*:* trzymaj się.. i dobreze ze sie zastnawiasz.. w koncu tu chodzi o Twoje uczucie chodzi o Ciebie.. nic więcej nie dodam!
kiciek
19 kwietnia 2005 o 20:58
po pierwsze pzrepraszam za moja nieobecnosc...na blogu.. po drugie... kurde... taks zybko mi wszytsko leci ze nawet nie mailam jak zapytac sie Ciebie jak tam... jest mi wstyd pzrepraszam :( a rozowa fakt faktem dziwna nie wiemj.. co myslec... zrob to co serce ci podpowiada... ja tak zrobilam.. i teraz jest juz ok :) 3mam kciuki cokolwoek nie zrobisz.. bede z Toba... i mjasz racje nie mozna Cie traktowac jak laleczke bo Ty nia nie ejstes !!!... ani nie ejstes tylko na raz... porozmawiaj z Nim o tym.. i rozwiej watpliwosci a potem dzialaj :) ja ejstem z Toba :)
kiciek
19 kwietnia 2005 o 20:58
po pierwsze pzrepraszam za moja nieobecnosc...na blogu.. po drugie... kurde... taks zybko mi wszytsko leci ze nawet nie mailam jak zapytac sie Ciebie jak tam... jest mi wstyd pzrepraszam :( a rozowa fakt faktem dziwna nie wiemj.. co myslec... zrob to co serce ci podpowiada... ja tak zrobilam.. i teraz jest juz ok :) 3mam kciuki cokolwoek nie zrobisz.. bede z Toba... i mjasz racje nie mozna Cie traktowac jak laleczke bo Ty nia nie ejstes !!!... ani nie ejstes tylko na raz... porozmawiaj z Nim o tym.. i rozwiej watpliwosci a potem dzialaj :) ja ejstem z Toba :)
death_world_
19 kwietnia 2005 o 20:39
eh..jeśli chodzi o moje zdanie..eh..dziwna rozmowa..serducho mówi \"kocham\", a serca \"uważaj\"..posłuchaj tego drugiego, ale nie zaniedbaj tez serca..wiem,że jest to trudne ale spróbuj znaleźc złoty środek..i jesliu ten koles znowu Cie skrzywdzi to przysięgam, że kupuję bilet i jadę do Poznania dokopac mu..uważaj..bo z tego jak go opisywałaś to wydawało mi się, że taki przystojniak musi byc bardzo pewny siebie..ale zrobisz jak będziesz uwazać..
kasia ef
19 kwietnia 2005 o 20:16
popieram madelle, rozmowa dość dziwna. przperaszam, że to napiszę, ale facet chyba cholernie niewyżyty jest. ale ja mogę mieć błędne domysły. oby.
zaufaj sobie samej. :*
madelle (ale chaos w tym komen
19 kwietnia 2005 o 19:51
hmm...może to zabrzmi banalnie, ale... nie rób nic na co nie masz ochoty! i zaufaj damskiej intuicji. i bądź ostrożna. Brzmi głupio troszeczkę, ale tak własnie mi się wydaje.

dziwna troszeczkę ta rozmowa... taka... dwuznaczna i hmm... sama nie wiem, co o tym mysleć. Nie potrafię dac rady, znaleźć sposobu na miłość do końca życia. Nie potrafię sprawić cudu, namówić nikogo do miłości. Nie potrafię. Więc zamiast dawać \"dobre\" rady napiszę tylko banalnie: \"zrób co ci serduszko dyktuje\"

Dodaj komentarz

Blogi