• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Sierpień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Archiwum październik 2007

...

Ostatnio nie jest mi żal...

 

Na uczelni prawie od rana do wieczora, nauki sporo, ale zaczynam wpadać w ten rytm...

 

Miłosne spotkania niezbyt częste, zawsze ktoś musi z czegoś zrezygnować, a to trudne... Gdy on relaksuje lub bawi się w najlepsze, ja przewracam kolejną stronę podręcznika...

 

Chciałam zaplanować Sylwestra... Wyjątkowego, może w górach? By razem powitać 2008 rok i świętować wspólne 2 lata we dwoje...

 

Hm... W nastałych okolicznościach ucieszy mnie Sylwester z Jedynką, lampka szampana o północy i spanie kwadrans po...

 

Bo tak trudno jest wybrać koledzy czy kobieta? Czasami można to połączyć, czasem się po prostu nie da...

28 października 2007   Komentarze (9)

...

Dopadło przeziębienie, ból gardła i katar... Ale za to wczoraj padał śnieg...

 

Na uczelni nauki mnóstwo, za mną już jedno koło... To, które nie poszło, a przyniosło mi 4.0 :). W nadchodzącym tygodniu czekają mnie jeszcze dwa...

 

I już nie jestem nianią, choć tak przyzwyczaiłam się do tego 2-letniego chłopczyka, że jest mi ciężko... Niestety plan zajęć zmieniony, obowiązków przybyło, pracę nadganiałam nauką i nie starczało czasu na sen... Musiałam zrezygnować, choć zżyliśmy się przez ten miesiąc bardzo...

 

Nadchodzi czas trudnych decyzji...
Moją specjalizacją jest turystyka śródziemnomorska, w ramach której robię teraz kurs pilota wycieczek... I nie wiem...

 

Berlin? Praga? Drezno? Paryż? Rzym? Gdzie mam jechać na praktykę?

 

W sierpniu szykuje się Lazurowe Wybrzeże...

Kierunek podoba mi się, a jak! Zajęcia z pilotami wycieczek, psychologiem, adwokatami, liczne wyjazdy, wyjścia na targi turystyczne, oj bardzo mnie to interesuje :).

20 października 2007   Komentarze (5)

...

Wystarczy byś był...

Nic więcej...

 

"A w myślach chodź tu, do mnie..."

14 października 2007   Komentarze (1)

...

Chciałam napisać tak po prostu... O maleństwu, którym się opiekuję... O tym, że jestem szczęśliwa... Nie mogę... Czuję jakbym spadała i kurczowo łapała się wystających gałęzi by się zatrzymać... Czuję, że jestem bezradna... Boję się, że pewnego dnia obudzę się z myślą, że nie ma już co ratować... Że znów przegapiłam ten kryzysowy moment, który trzeba było przetrwać inaczej, razem...

 

Przez kilka cudnych chwil myślałam, że wszystko wraca do normy... Rozkołysanie, przytulenie, zwyczajne rozmowy, koncertowa sala i wyśpiewane słowa piosenek wprost do uszka... Przychodzi jeden moment i wszystko odwraca się do góry nogami...

 

Szukając winy zaczęłam od siebie... Mimo zapewnień czuję, wiem [inaczej]...
Zapytałam, odpowiedziało milczenie... Tak lepiej?
Temat mojej uczelni od dziś jest między nami tabu...
Bo marudzę, bo jego to nie obchodzi... Coraz więcej ciszy i mniej zrozumienia... Słodkim słowkiem i ":-)" w smsie można zmylić... Ale czy mnie?

 

Muszę wziąć się w garść i skupić swe myśli nad książkami... Bo dzisiejsze kolokwium nie poszło... Po prostu...

 

P.S. Widzę, że większość Was się hasłuje... Kiedyś zrobiłam to przed innymi, zastanawiam się czy nie ukryć się przed nim...

 

09 października 2007   Komentarze (5)

...

"Wszystko w porządku"

Tylko dlaczego w środku nocy poczułam się tak bardzo samotna?

Kiedy odwrócił się do mnie plecami i zasnął...

Przewrażliwiona? Już sama nie wiem... Był czas kiedy kochałam za dwoje...

07 października 2007   Komentarze (3)

...

W zeszłym roku przekraczając próg mojej uczelni, studenci mojego roku wypełniali prawie po brzegi salę wykładową... We wtorek na pierwszym wykładzie policzyłam nas... 5 pierwszych rzędów... I brakuje mi tych ludzi, którzy parę miesięcy temu byli mi tak bliscy, a teraz pozmieniali uczelnie, kierunki, miasta...

 

Patrząc na plan zajęć, wymagania, ogrom materiału i książek do każdego przedmiotu, pierwszy rok wydaje mi się teraz sielanką w porównaniu do tego, co mnie teraz czeka... Plan ulega zmianie niemal codziennie, bywa że na uczelni siedzę do 20:00... Pierwszy kryzysowy tydzień już za mną, staram się nie narzekać... Cieszę się, że zrezygnowalam z dodatkowej filologii (ach ten mój hiszpański) i modułu nauczycielksiego... Ci ktorzy to wybrali mają 6 dodatkowych przedmiotów - razem 17, ja z moją turystyką na szczęście tylko 13. Może będę kiedyś żałowala... Teraz liczę, że odetchnę i znajdę trochę czasu dla samej siebie...

 

Wczoraj cudowny, miłosny wieczór... Było dokładnie tak jak powinno być od dawna... Brakowało obojgu bliskości, ciepła i czułości... Tak cieszę się na jutrzejsze odwiedziny jego brata, wspólny wieczór i zasypianie we dwoje... Od wakacji tego nie miałam...

 

A dzisiaj cisza, kilka gorzkich słów... Ostatnio żyję w napięciu i również odpowiedziałam przykro... Mam świadomość, że zabolało... Widzę, że on nie traktuje mojej nauki poważnie, czuję, że lekceważy moje wątpliwości i rozterki związane ze studiami... Czasami wydaje mi się, że słowo "kocham" jest jak karta przetargowa... Kiedy chce coś osiągnąć, przeprosić...

05 października 2007   Komentarze (4)
Blogi