podziękowania dla Anioła
Hyrenko - to dla Ciebie!!! Dzękuję za pomoc i wszystko co dla mnie zrobiłas, żeby ten blog powstał.
Wierzę im...
Ufam...
Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Hyrenko - to dla Ciebie!!! Dzękuję za pomoc i wszystko co dla mnie zrobiłas, żeby ten blog powstał.
jesień
spadł szary lisć
jak kropla smutku płynaca po policzku
spadła pusta mysl
utonęła w złotym lisci smutku
spadła nadziei iskierka
jak babiego lata biała nić
rozpłynęła się w nicosci ...
i przestała żyć
Kolejna kropla rozpaczy dołacza do pozostałych
by cię zatopić.
Toniesz.
Dlaczego tak trudno jest zrobić cos,
co dla innych mogłoby wydawać się najprostsze?
Dlaczego gdy przestaję oddychać
po chwili jakis odruch, nad którym nie panuję
każe mi nabrać powietrza?
Dlaczego życie jest chwilami (chwilami?)
takie podłe i uporczywe?
Dlaczego tak trudno jest zrobić sobie miejsce na ziemi
i dlaczego mnie się to nie udaje?
Dlaczego potrzebuję czuć, że jestem kochana
i dlaczego tego nie czuję?
Tak trudno jest żyć, gdy nikogo nie razi twoja nieobecnosć!
Gdy nie ma już marzeń, postanowień, ideałów,
wiary, młodosci, nadziei,
celów, szczęscia, miłosci, prawdy...
Nie ma nic.
Jest tylko szara pusta, dziura zamiast serca.
Kolejny dzień do przeżycia - wyzwanie, które ma wymiar wyroku.
Kolejna wiosna, chociaż wcale na nia nie czekałes...
Gdy ktos utracił nadzieję zwykle nie dba o resztę.
Niech zgasnie słońce i nie będzie jutra.
Żeby już więcej nie bolało...
Kiedy wszystkie marzenia okazuja się fikcja,
bo kolejny deszcz niepowodzeń uswiadamia ci,
że żadne z nich nie ma prawa się spełnić
i kiedy dokładnie wiesz co będzie dalej.
Kiedy zamiast żyć - przeżywasz
Kiedy wszystkim wokół jest wszystko jedno,
czy jestes, czy cię nie ma.
Kiedy żadne czułe spojrzenie nie spotka się z twoim
gdy rzucasz rozpaczliwe wezwania SOS,
które spadaja ci na nos, bo nikt nie chce ich pochwycić.
Kiedy wciaż przed kims grasz
udajac, że jakos się trzymasz, podczas gdy tak naprawdę
dawno się rozsypałes.
Kiedy czujesz się tak, że lepiej byłoby już nic nie czuć.
Kiedy nie ma się na czym oprzeć...
Wtedy wzbiera rozpacz, która cię pochłania.
Przy każdym niepowodzeniu,
przy każdym upokorzeniu,
pustce...
Boję się jutra.
Jakie upokorzenia przyjdzie jeszcze zniesć?
Z jaka samotnoscia się zmierzyć?
Czy "jutro" będzie gorsze niż "dzisiaj"?
albo czy będzie lepsze?
Kolejne złudzenia znów nie chca dotknać prawdy.
Kiedy dla nikogo się nie liczysz
Kiedy codziennosć jest tak smutna i zła,
rzeczywistosć szara i bez wyrazu,
a perspektywa przyszłosci cię przytłacza.
Kiedy życie przelatuje obok ciebie, a ty
mimo rozpaczliwych prób
w żaden sposób nie możesz go pochwycić.
Kiedy wszystko się wali, a nic nie chce poukładać.
Kiedy wystarczy chwila, żeby cały swiat przestał istnieć
i wszystko straciło sens (sens - czyli cos, czego nigdy nie było).
Patrzę przed siebie
I nic nie widzę.
Ciemnosć, szarosć
Psychika wysiada.
Ciężko pisać o milosci
Kiedy się cierpi.
Chociaż może wtedy
Najlatwiej się mówi...
Tańcza snieżynki.
Ostatni lisć umiera.
Jeszcze listopad.
(Jerzy Jakub Wieczorek)