• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 01 02 03 04 05 06

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Sierpień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Archiwum styczeń 2005

< 1 2 >

...

Dziękuję Ci za to, że
Zabrałes mnie na skrzydłach tam,
Gdzie żyja najpiękniejsze sny,
Że zatańczylismy ma nieba podłodze
W czterech scianach naszego szczęscia
Dziękuję...

Rozkołysałes mnie
Na łodygach traw
I wplotłes w moje włosy
Swoje serce

...

 

28 stycznia 2005   Komentarze (23)

[fragment]

 

I gdy myslę o Tobie

to tak

jakby motyl trzepotał w dłoni

uwięziony i slepy

 

*Halina Poswiatowska*

 

26 stycznia 2005   Komentarze (15)

pękło...

Mój nowy swiat legł w gruzach... Dlaczego jak mam jakiekolwiek przeczucia to tylko sprawdzaja się te złe? To co układałam sobie dzień po dniu przez ostatni miesiac nagle, niespodziewanie pękło... A teraz siedzę i usiłuję skleić, naprawić ten mur... Myslę, że byłoby lepiej gdyby on zniknał z mojego życia... Dzisiejsza noc... To znaczy lezenie na łożku, patrzenie w okno i modlenie się, by poranek szybciej nadszedł... A wieczór minał cudownie... Poszłam zrobić sobie długa, pachnaca kapiel... A potem chciałam się tylko  przytulić do poduszeczki i zasnac spokojnie... Bez zbędnych snów i mysli... Ostatnio nawet nie miałam z tym problemów... Wsunęlam się pod kołderkę... Wzięłam telefon do ręki... Jedno nie odebrane połaczenie... Kuba... Nie przejełam się tym... Ale odpusciłam sygnałek... Sms... Po miesiacu od rozstania, po miesiacu milczenia i udawania, że przeciaż nic się nie stało, a my się nie znamy... Ty wysyłasz smsa... Pytasz co u mnie słychać, czy dostałam pozdrowienia od Ciebie... Poczułam łzy na policzku... Nie wiem jakich uczuć... Szczęscia? Nadziei? Bólu? Nie wiem... Łzy spadły w wsiaknęły w poduszkę... Odpisałam... Chociaż wahałam się czy tak powinnam postapic... Kilka słów... I pytanie co u Ciebie i kiedy zdajesz na prawo jazdy... Wszystko takie formalne, urzędowe, sztywne... Odpisałes... Nie zdziwiło mnie to - zawsze jak zadaję pytania to udzielasz odpowiedzi... Prawko dobrze, u Ciebie dobrze... Wszystko jest dobrze... Pytałes co u mnie... Jak mi się układa... Może kiedys się zobaczymy? Hmmm chyba to pytanie nie powinno pasć... Zobaczymy się... I co? Będę stała obok Ciebie i mówiła co działo się przez ten miesiac, bez Ciebie? A co ja zrobię z dłońmi? Chyba wepchnę w kieszeń kurtki i zacisnę pięsci... Bo przecież nie będę mogła Ciebie dotknać... Odpisałam... Jesli tylko chcesz, to nie ma sprawy, powiedz tylko kiedy a ja się dostosuję... Taaa... Napisałam, że u mnie jest dobrze... Powoli, ale do przodu... Pierwszy raz Cię okłamałam... Nie jest dobrze... Napisałam, że zdasz to prawo jazdy, że wierze w Ciebie... Bo wiem, że masz obawy co do tego egzaminu... I po wysłaniu tego smsa już nie zasnęłam... A Ty już się nie odezwałes... Teraz też milczysz... Jesli chodzi o zdanie... To, że tęsknie... Po co mam Cię oszukiwać, jesli to prawda... Zniknij albo badz przy mnie... 

 

24 stycznia 2005   Komentarze (21)

...

Sa takie dni w moim życiu
Gdy swiat okazuje się ciemniejszy
Niż mogłabym sobie wyobrazić
Gdy niebo szarzeje
Gdy nie mogę zasnać
Bo przez cała noc jestem sama
I nic nie układa się po mojej mysli
Gdy potrzebuję natchnienia, inspiracji
Wtedy przez sen wypowiadam Twoje imię...

<natalka>

 

23 stycznia 2005   Komentarze (14)

Za dużo mysli...

Jutro zaliczenie semestru w Szkole Języków Obcych... Hmmm jakby na to nie patrzeć dwa egzaminy - ustny i pisemny... A ja nie mam siły na uczenie się... Odwiedziłam dzisiaj babunię (w końcu to jej swięto dzisiaj). Potem siedziałam w samochodzie przed Mc'Donalds'em, bo wiem Kochanie, że dzisiaj pracujesz do 1:30, a nie chciałam tam pojawiać się, bo myslę, że ani ja ani Ty nie jestesmy gotowi na to by się zobaczyć... Tak więc wizytę w restauracji zaliczył tata z moja siostrzyczka... Hmmm... Tata nigdy nie widział Kuby, nawet nie wie o jego istnieniu... A dzisiaj? Wsiadajac do samochodu opowiadał o pewnym wysokim, szczupłym ciemnowłosym chłopcu z personelu restauracji, który w jakis tam sposób utkwił mu w pamięci... Zdziwiło mnie to bo tata nie należy do osób, które opowiadaja o mało istotnych rzeczach, ani tym bardziej o ludziach, których nie zna... A ja tylko usmiechnęłam się do siebie, kiedy tak o nim mówił... Wychodzę na prosta... Żyję choć jakby w znieczuleniu- ale już jest dużo lepiej... Tylko dlaczego, kiedy zdażyłam sobie układać mysli, wspomnienia i sny, Ty odzywasz się, pozdrawiasz... Jeżeli to prawda, co się dzisiaj dowiedziała i napiszesz do mnie w nocy... Mój nowy swiat bez Ciebie legnie w gruzach...

"Najbardziej odczujesz brak drugiej osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i wiedział, że ona nigdy nie będzie Twoja..." *Gabriel Jose Garcia Marquez*

 

21 stycznia 2005   Komentarze (19)

...

Naucz mnie

Kochać i tracić, pragnać i żałować

Padać bolesnie i znów się podnosić,

Krzyczeć tęsknie "precz!" i błagać "prowadz!"

Oto jest życie: nic, a jakże dosyć...

 

Zbiegać za jednym klejnotem pustynię,

Isć w toń za perła o cudu urodzie,

Ażeby po nas zostały jedynie

Slady na piasku i kręgi na wodzie...

...znalezione gdzies pomiędzy papierami na moim biurku... Nie wiem czyje to mysli...

 

20 stycznia 2005   Komentarze (14)

Moja terapia - muszę się wypisać... Zbyt...

Optymistyczny akcent powrotu do domu po ciężkim dniu... Moja orchidea zakwitła pięknym fioletem... Chociaż ona wie jak obudzić się do życia...  A dzisiaj... 2,5h wieczornego spaceru po Poznaniu... Wymuszonego spaceru, gdyż skończyłam zajęcia wczesniej i musiałam poczekać na konsultacje z niemieckiego... Wynik tego spaceru? Głębokie przemyslenia, które chyba tak naprawdę do niczego mnie nie doprowadziły...  Zrobiłam postępy - zaczynam się usmiechać... Do samotnych, idacych ze spuszczona głowa dziewczyn... Dziwne jak łatwo wyłowić z tłumu własnie te nieszczęsliwe... Hmmm... Moje mysli obezwładniaja mnie... Może to pod wplywem wczorajszej rozmowy z Marta - nasza wspólna znajoma? On cierpi, On żałuje, On nikomu nic nie powiedział, nie przyznał się jak to jest między nami... Wszyscy nadal mysla, że my... Tak bylismy razem - ja już umiem używać tego czasu, nigdy nie sadziłam, że może być on aż tak istotny... Zakochane pary osaczaja mnie... Sa wszędzie, w autobusie, tramwaju, sklepie, na ulicy. Gdzie tylko nie spojrzę, ktos się do kogos przytula, on ja całuje, ona trzyma go za rękę i delikatnie głaszcze... A ja? Ja zagryzam wargi, odwracam wzrok i wpatruję się martwym wzrokiem w okno... A dzisiaj popłynęly łzy... Tak po prostu... Za dużo czułosci wokół mnie... Dzisiaj jednak nie odwróciłam wzroku... Tylko tępo patrzyłam na ta szczęsliwa parę, na wpatrzone w siebie oczy i rozmarzenie na ich twarzach... I... Rozpłakałam się... Może płakałam dostrzegajac ich szczescie? A może dopiero uswiadomiłam sobie jaka pustka mnie ogarnia, gdy nie czuję splecionej z moja Jego dłoni... Żadnej innej... Jego...

 

18 stycznia 2005   Komentarze (20)

...

Odwracam się
A Ciebie nie ma obok
I wtedy wiem, jak bardzo
Za Toba tęsknię
Nie mogę oddychać
Nie słyszac Twojego oddechu
Kiedy zasypiam pragnę
Czuć spokój, który
Zaznałam tylko przy Tobie
I wtedy się budzę...

  

16 stycznia 2005   Komentarze (18)

opowiadanie

Wszystko powróciło... Wystarczyło jedno słowo... Jedno wspomnienie, by rozsypać się jak domek z kart... Ale upajam się tym bólem... To jak skrajny masochizm... Boli, ale to przyjemny ból... Wszystko powróciło, jak fala... Wspomnienie jego dotyku... Zadrżałam... Poddaję się temu, a po policzkach płyna łzy... Wygrzebałam opowiadanie... Kolejne, tym razem o Nim... Już jest lepiej... Dużo lepiej... Nauczyłam się naprawdę bardzo ważnej rzeczy... Używać czasu przeszłego... Już nie mówię jest, teraz myslę on był... Chociaż wypowiadajac te słowa, oczy mam szkliste... Ale to już było... I nie wróci więcej...

21.09.2001r.

„Pierwsze wyjscie z mroku”

Może zgubiła się... Może zabrnęła w mrok... Wymieszała z błotem krew... Ocalała mimo to... Bo gdy tylko  pomysli o tych łagodnych, szarych oczach od razu serce bije jakby mocniej... I to teraz gdy wszystko zaczęło tracić sens. Obudziła się by żyć. Już nie żyje umierajac z każda chwila z bólu, samotnosci i tęsknoty. Tylko za czym tak mocno tęskniła? Czasami woli być sama, w towarzystwie sobie tylko znanych głębokich przemysleń. Nauczyła się umierać w sobie, a teraz jest ktos, kto mówi „czekam” i „tęsknię”. Co znacza te słowa? Puste wyrazy, czy przepełnione czułoscia wyznania... Nie umie jeszcze odpowiedzieć na te pytania. Musi poczekać. Czekanie sprawia, że gorzknieje cała słodycz w nas... Już nie musi ukrywać całego strachu, nie stoi na rozstaju dróg. Raczej przed drogowskazem. Duże ułatwienie, choć watpliwosci, która drogę wybrać pozostaja. Czy będzie mogła zawrócić? Wyciagała do Niego rękę, by wyciagnał ja z otchłani bólu. A On po prostu pojawił się znikad, tylko był, trwał. Znowu mysli o tych przenikliwych oczach. O tym jak czuła się bezpieczna będac przy nim. Wiedziała, że cały swiat może runać, ale jesli On będzie trzymał ja w ramionach, przytulajac to nic nie może jej się stać. Kiedy wtula się w jej włosy i opiekuńczo przygarnia do siebie. Modliła się by czas stanał w miejscu, ale zegar dalej bił... Nie był jej sprzymierzeńcem. Bezlitosnie odliczał minuty dzielace ich od rozstania. Wydawało jej się nawet, że przyspieszał jakby czerpał złosliwa satysfakcję z tego że rozdzieli ich nie wiadomo na jak długo. Wiedziała, że musi odejsć. On też to wiedział... Złożył delikatny pocałunek na jej skroni... Ale nie wypuscił z objęć... Stali dalej razem w mroku, nic nie mówiac, nie poruszajac się. Musiała isć... Nie obejrzała się ani razu... Wiedziała, że nie zniesie widoku jego samotnie stojacego wsród ciemnosci. Pewnie włożył ręce do kieszenie, cóż miał z nimi zrobić? Teraz gdy nie mógł jej dłoni pochwycić w swoja...  Szła zmartwiona, zagubiona, ale szczęsliwa. W końcu ktos gdzies na nia czekał. Ale jak długo poczeka? Kiedy znowu go zobaczy? Za kilka dni, tygodni, miesiac? Tego nie wie... Gubi się w uczuciach.. Swoich i jego. Pragnie znów wtulić się w niego i zapomnieć o całym swiecie pełnym bólu, cierpienia i samotnosci... On chce być szczęsliwy, ona wychodzi z mroku...


12 stycznia 2005   Komentarze (21)

...

chcę pisać o tobie
twoim imieniem wesprzeć skrzywiony płot
zmarzła czeresnię
o twoich ustach
składać strofy wygięte
o twoich rzęsach kłamać że ciemne
chcę
wplatać palce w twoje włosy
znalezć wgłębienie w szyi
gdzie stłumionym szeptem
serce zaprzecza ustom
chcę
twoje imię z gwiazdami zmieszać
z krwia
być w tobie
nie być z toba
zniknać
jak kropla deszczu która wchłonęła noc

HALINA POSWIATOWSKA (moja bogini - cudne wiersze dla szczęsliwych i nieszczęsliwych kochanków)

P.S. Jak widać troszkę zmieniło się na moim blogu... A to wszystko za sprawa cudownej, kochanej osóbki, która wspiera mnie... Agusia, Kochanie - gdyby nie Ty ja nigdy nie zamiesciłabym tu żadnej notki, ten blog nigdy by nie powstał, a Ty wciaż pomagasz mi go ulepszać - teraz odzwierciedla mnie... Dziękuję hyrenko :*

 

11 stycznia 2005   Komentarze (13)
< 1 2 >
Blogi