• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

Moja terapia - muszę się wypisać... Zbyt...

Optymistyczny akcent powrotu do domu po ciężkim dniu... Moja orchidea zakwitła pięknym fioletem... Chociaż ona wie jak obudzić się do życia...  A dzisiaj... 2,5h wieczornego spaceru po Poznaniu... Wymuszonego spaceru, gdyż skończyłam zajęcia wczesniej i musiałam poczekać na konsultacje z niemieckiego... Wynik tego spaceru? Głębokie przemyslenia, które chyba tak naprawdę do niczego mnie nie doprowadziły...  Zrobiłam postępy - zaczynam się usmiechać... Do samotnych, idacych ze spuszczona głowa dziewczyn... Dziwne jak łatwo wyłowić z tłumu własnie te nieszczęsliwe... Hmmm... Moje mysli obezwładniaja mnie... Może to pod wplywem wczorajszej rozmowy z Marta - nasza wspólna znajoma? On cierpi, On żałuje, On nikomu nic nie powiedział, nie przyznał się jak to jest między nami... Wszyscy nadal mysla, że my... Tak bylismy razem - ja już umiem używać tego czasu, nigdy nie sadziłam, że może być on aż tak istotny... Zakochane pary osaczaja mnie... Sa wszędzie, w autobusie, tramwaju, sklepie, na ulicy. Gdzie tylko nie spojrzę, ktos się do kogos przytula, on ja całuje, ona trzyma go za rękę i delikatnie głaszcze... A ja? Ja zagryzam wargi, odwracam wzrok i wpatruję się martwym wzrokiem w okno... A dzisiaj popłynęly łzy... Tak po prostu... Za dużo czułosci wokół mnie... Dzisiaj jednak nie odwróciłam wzroku... Tylko tępo patrzyłam na ta szczęsliwa parę, na wpatrzone w siebie oczy i rozmarzenie na ich twarzach... I... Rozpłakałam się... Może płakałam dostrzegajac ich szczescie? A może dopiero uswiadomiłam sobie jaka pustka mnie ogarnia, gdy nie czuję splecionej z moja Jego dłoni... Żadnej innej... Jego...

 

18 stycznia 2005   Komentarze (20)
Mx1000
06 września 2005 o 09:26
Tez tak miałem, gdzie nie spojrzałem tam pary, na ulicy, w autobusie, nawet nad maltą gdzie zwykle jezdzą samotnicy akurat ja musiałem trafiac na szcześliwe i udane pary. Ale teraz gdy już jest wszystko dobrze to nie przeszkadza mi szczeście innych bo sam jestem bardzo szcześliwy :)
alexbluessy
20 stycznia 2005 o 21:58
ale dobrze, że umiesz już używać czasu przeszłego... zobaczysz, zni się obejrzysz a twoja dłoń znajdzie się w czyjejś dłoni, znowu zaświeci słońce. bo ono wstaje każdego dnia, tylko trzeba umieć i chcieć je dostrzec... Hmmm...
outside
20 stycznia 2005 o 17:36
nie wiem.... ale ja nidgy nie lgnelam do milosci, po rozstaniu sie z b. bliska osoba... no coz to chyba normalne... plakalam, bylam smutna, melancholijna... no bo jednak tragedia, ale po pewnym czasie pomyslalam, moze to nie byl TEn, moze bylo nam tak przeznaczone, ze musmiy sie rozstac... nie wazny powod.... :) trzymaj sie:0 i glowka do gory
outside
20 stycznia 2005 o 17:36
nie wiem.... ale ja nidgy nie lgnelam do milosci, po rozstaniu sie z b. bliska osoba... no coz to chyba normalne... plakalam, bylam smutna, melancholijna... no bo jednak tragedia, ale po pewnym czasie pomyslalam, moze to nie byl TEn, moze bylo nam tak przeznaczone, ze musmiy sie rozstac... nie wazny powod.... :) trzymaj sie:0 i glowka do gory
niemiec:)
19 stycznia 2005 o 21:46
nigdy nie uciekniesz od miłości o na jes wzędzie, na suficie, prapecie, za okenem, pod dywanem , nawet w twoich notkach, nie płacz jakbyś ją starciła na zawsze ... ona wróci i wtedy będziesz wiedzieć napewno że twoje łzy były łzami szcęścia
bez_tajemnic
19 stycznia 2005 o 20:18
buziaki :******** (tak na pocieszenie) :)
bez_tajemnic
19 stycznia 2005 o 20:18
buziaki :******** (tak na pocieszenie) :)
bez_tajemnic
19 stycznia 2005 o 18:14
oj... nie chcialabym zebys plakala... Rozumiem Cie, wiem ze to boli i cierpisz... Ale ja wierze, ze przejdziesz przez to.
bez_tajemnic
19 stycznia 2005 o 18:14
oj... nie chcialabym zebys plakala... Rozumiem Cie, wiem ze to boli i cierpisz... Ale ja wierze, ze przejdziesz przez to.
Dziadek
19 stycznia 2005 o 11:17
:) Przypomina mi się motto polskiego zespołu Alians (Ska) - \"Nic tak nie nakręca jak muzyka płynąca z serca\" i Ulicznego Opryszka - \"Prawdziwa muzyka schodzi do kanałów\" :D Chcieli wojny to będą ją mieli :) A dobrym nastrojem bardzo chętnie się podzielę ,mimo tego że czeka mnie dzisiaj sprawdzian z tej głupiej chemii. Mam go sporo i chętnie Ci trochę odstąpie :)
Arien
19 stycznia 2005 o 07:19
Wiem coś na temat zakochanych par, któe rosną jak grzyby po deszczu akurat wtedy, gdy się jest samemu, nagle pojawia się ich mnóstwo. Wiem, że ich widok Cię boli i nic narazie nie poradzisz na to. Poprostu musisz to przeżyć. Nie uciekaj od takich uczuć - one też są potrzebne, pozwolą Ci się pogodzić z tym, że jego już nie ma. Bo najpierw jest dłuuuugo smutek, potem rezygnacja, potem jakaś obojętność, a w końcu przychodzi iskierka nadziei - najpierw taka mała, niezauważalna. A gdy już znów przyjdzie do Twojego serca nadzieja, gdy znów uwierzysz, że możesz być szczęśliwa, wtedy zaczmniesz żyć na całego - wszystko zacznie się układać i pojawi się ktoś wyjątkowy. Szczęście przychodzi wtedy, gdy go nie szukamy na siłe...:)
kamciarka
18 stycznia 2005 o 23:54
Nawet nie wiesz jak ja Cie w tej chwili rozumiem.. bylo tak i u mnie i mysle,ze kazdego to uczucie nie ominie. Ale kiedy ja w koncu nauczylam sie zyc ze swoja samotnoscia, kiedy ja zaakceptowalam, a nawet polubilam znow Ktos sie pojawil. I przypomnialo mi sie jak cudownie jest miec kogos przy boku..zaczelam nasycac sie tym uczuciem.. chlonac je ile tylko moglam..a teraz..znowu sie psuje, znowu jest zle..i choc nie chce nas przekreslac..to chyba poczatek konca..Pozdrawiam serdecznie:*
kamciarka
18 stycznia 2005 o 23:54
Nawet nie wiesz jak ja Cie w tej chwili rozumiem.. bylo tak i u mnie i mysle,ze kazdego to uczucie nie ominie. Ale kiedy ja w koncu nauczylam sie zyc ze swoja samotnoscia, kiedy ja zaakceptowalam, a nawet polubilam znow Ktos sie pojawil. I przypomnialo mi sie jak cudownie jest miec kogos przy boku..zaczelam nasycac sie tym uczuciem.. chlonac je ile tylko moglam..a teraz..znowu sie psuje, znowu jest zle..i choc nie chce nas przekreslac..to chyba poczatek konca..Pozdrawiam serdecznie:*
EfffelinciA
18 stycznia 2005 o 23:52
najtrudniej zapomnieć radość Jego ust...
ucia
18 stycznia 2005 o 23:04
dobrze wiedziec ze ktos mysli podobnie...mnie tez plakac sie chce jak widze TE szczesliwe pary. niekomu nie zycze tego uczucia.pozdrawiam.trzymaj sie. jakos damy rade...
ucia
18 stycznia 2005 o 23:04
dobrze wiedziec ze ktos mysli podobnie...mnie tez plakac sie chce jak widze TE szczesliwe pary. niekomu nie zycze tego uczucia.pozdrawiam.trzymaj sie. jakos damy rade...
kasia_ef
18 stycznia 2005 o 22:47
kochana... gdybym mogla to bym cie tak mocno przytulila, wiesz?:) ten smutek kiedys ci minie, naprawde... niewiele sie moge na temat TAKIEGO szczescia wypowiadac, ale jestem pewna, ze jeszcze poznamy jego smak... na pewno!! :) pozdrawiam! 3maj sie cieplutko :) :*
kasia_ef
18 stycznia 2005 o 22:47
kochana... gdybym mogla to bym cie tak mocno przytulila, wiesz?:) ten smutek kiedys ci minie, naprawde... niewiele sie moge na temat TAKIEGO szczescia wypowiadac, ale jestem pewna, ze jeszcze poznamy jego smak... na pewno!! :) pozdrawiam! 3maj sie cieplutko :) :*
Daniel
18 stycznia 2005 o 22:44
Cieszę się ,że zaczęłaś się uśmiechać,czekałem na ten moment !Mi też często zdarza się widzieć zakochane pary wokół mnie.Jak na nie patrze, to w myślach mam taką \"nieoczekiwaną\" zazdrosc, a zarazem też smutek i przygnębienie.Dobrze, że wypisałaś Swoje emocje,to bardzo pomaga. Trzymaj sie Natalka!PA!
Dziadek
18 stycznia 2005 o 22:43
Ja staram się nie zwracać uwagi na te wszystkie pary. Staram się żyć własnym życiem i uniezależnić się od wszystkich i wszystkiego.

Dodaj komentarz

Blogi