pękło...
Mój nowy swiat legł w gruzach... Dlaczego jak mam jakiekolwiek przeczucia to tylko sprawdzaja się te złe? To co układałam sobie dzień po dniu przez ostatni miesiac nagle, niespodziewanie pękło... A teraz siedzę i usiłuję skleić, naprawić ten mur... Myslę, że byłoby lepiej gdyby on zniknał z mojego życia... Dzisiejsza noc... To znaczy lezenie na łożku, patrzenie w okno i modlenie się, by poranek szybciej nadszedł... A wieczór minał cudownie... Poszłam zrobić sobie długa, pachnaca kapiel... A potem chciałam się tylko przytulić do poduszeczki i zasnac spokojnie... Bez zbędnych snów i mysli... Ostatnio nawet nie miałam z tym problemów... Wsunęlam się pod kołderkę... Wzięłam telefon do ręki... Jedno nie odebrane połaczenie... Kuba... Nie przejełam się tym... Ale odpusciłam sygnałek... Sms... Po miesiacu od rozstania, po miesiacu milczenia i udawania, że przeciaż nic się nie stało, a my się nie znamy... Ty wysyłasz smsa... Pytasz co u mnie słychać, czy dostałam pozdrowienia od Ciebie... Poczułam łzy na policzku... Nie wiem jakich uczuć... Szczęscia? Nadziei? Bólu? Nie wiem... Łzy spadły w wsiaknęły w poduszkę... Odpisałam... Chociaż wahałam się czy tak powinnam postapic... Kilka słów... I pytanie co u Ciebie i kiedy zdajesz na prawo jazdy... Wszystko takie formalne, urzędowe, sztywne... Odpisałes... Nie zdziwiło mnie to - zawsze jak zadaję pytania to udzielasz odpowiedzi... Prawko dobrze, u Ciebie dobrze... Wszystko jest dobrze... Pytałes co u mnie... Jak mi się układa... Może kiedys się zobaczymy? Hmmm chyba to pytanie nie powinno pasć... Zobaczymy się... I co? Będę stała obok Ciebie i mówiła co działo się przez ten miesiac, bez Ciebie? A co ja zrobię z dłońmi? Chyba wepchnę w kieszeń kurtki i zacisnę pięsci... Bo przecież nie będę mogła Ciebie dotknać... Odpisałam... Jesli tylko chcesz, to nie ma sprawy, powiedz tylko kiedy a ja się dostosuję... Taaa... Napisałam, że u mnie jest dobrze... Powoli, ale do przodu... Pierwszy raz Cię okłamałam... Nie jest dobrze... Napisałam, że zdasz to prawo jazdy, że wierze w Ciebie... Bo wiem, że masz obawy co do tego egzaminu... I po wysłaniu tego smsa już nie zasnęłam... A Ty już się nie odezwałes... Teraz też milczysz... Jesli chodzi o zdanie... To, że tęsknie... Po co mam Cię oszukiwać, jesli to prawda... Zniknij albo badz przy mnie...