• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
29 30 01 02 03 04 05
06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31 01 02

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Sierpień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Archiwum grudzień 2004

< 1 2 >

hmmm...

NIE WIDZĘ, BO WZROK ZAMYKA MI OCZY DUSZY...

Koniec użalania się nad soba... Wczoraj zostało mi uswiadomione, że jestem nieszczęsliwa bo tego chcę... W objęcia szaleństwa uciekam... Złe mysli na dwoje rozdzielam... Uwolnij mnie... Taaa... Znowu lawina wspomnień, mysli - nie umiem, nie mogę, nie chcę jej zatrzymać... Czasami dobrze jest się tak pokatować... Hmmm... Jestem krzywdzona przez innych ludzi, ale... Sama krzywdzę siebie najbardziej... I nie chodzi mi wcale o krew, rany, blizny - ale ból duszy... Nie można cały czas wystawiać uczuć na próbę. Nie można oczekiwać, że miłosć nigdy się nie kończy. Wszystko ma swoje granice wytrzymałosci. Wszystko, choć piękne tak kruche jest. Wystarczy jedna chwila by wszystko stracić. Wystarczy jedno słowo by kogos zranić na zawsze. Wystarczy jeden gest by wszystko zniszczyć. Czy wystarczy jedna chwila, jedno słowo i jeden gest żeby wszystko naprawić? I don't know... Jestem egoistka - myslę tylko o sobie? A czy to wiele, że pragnę aby mnie ktos przytulił? Czy to wiele, że chcę się wtulić, poczuć bezpieczna? Dosyć już... Zaczaruj mnie :*

Nie rozmyslaj nad tym, skad się bierze zło na swiecie. Pochodzi od Ciebie...


30 grudnia 2004   Komentarze (7)

miłosć?

Jan Twardowski

miłosć na zawsze
najdłuższa
co miała przetrwać lat tyle
smierć
burze
z fijołkiem w kubeczku

swinia
przyszła na chwilę


Jak to jest z ta miłoscia? Zawsze marzę, że to już ta prawdziwa, że przetrwa nie 3 miesiace, ale wspólnie będziemy swiętować rok, dwa... Taaaa po czym okazuje się, że ta owa "wielka miłosć" przyszła tylko na chwilę... Czy miłosć w ogóle istnieje, czy może to co nazywamy tym uczuciem to tylko przywiazanie i przyzwyczajenie się do drugiego człowieka i chwile bliskosci? A potem koniec i drogi się rozchodza. Chyba to jest najgorsze, że dwójka najbliższych sobie osób z dnia na dzień staje się sobie obcymi... Nie pojmuję jak można być obojętnym na tę druga połóweczkę, jesli tak wiele nas z kims łaczyło. Ja chyba tak nie umiem. Po każdym nieudanym zwiazku cierpię... Czyżby Jan Twardowski (po Halinie Poswiatowskiej mój mistrz poetycki) sugerował, że miłosć jest swinia? Hahaha! Po co się angażować, jeżeli wiesz, że to i tak w końcu się skończy? Ale to nie jest tłumaczenie. To prowadzi do błędnego koła - idac tym sladem dojdziemy do pytania po co żyć, skoro i tak się umrze? (Frau Wajnert - pani umie otworzyć mi oczka - dziękuję za wsparcie, otuchę i nieustajaca wiarę we mnie; jest pani dla mnie troszkę jak mama :)) Czymże jest miłosć? Ostatnio kumpela mojego przyjaciela (?) powiedziała swojemu chłopakowi (sa ze soba już kilka lat), że on ja już nie pociaga i nie podnieca... Myslałam, że tam padnę ze smiechu. Czyli się patrzy tylko na fizycznosć? Seks, zwierzęce żadze? A tyle się mówi, o wnętrzu, pięknie tam w srodku...  Facet musi mieć to COS co mnie do niego pcha i przyciaga...  Cos co sprawia, że mi go brakuje, że tęsknie... To jest chyba najważniejsze...

 

27 grudnia 2004   Komentarze (19)

refleksje

Dziwne, ale dzis jestem bardzo spokojna... Taka wyciszona i opanowana (jak nie ja). Mam tylko nadzieję, że nie jest to cisza przed burza, bo ostatnio to jakos za łatwo można mnie wyprowadzić z równowagi i doprowadzić do łez... A miałam być silna i dzielna dziewczynka... Chyba nie jestem. Przepraszam... Wigilia.... Cudownie... Rodzinnie... Zapach chionki, uroczysta kolacja, prezenty, kolędy... Deszcz za oknem zamiast sniegu... Niby wszystko jest tak jak powinno być... Zapełniłam dzisiaj sobie cały dzień... Żeby nie mysleć... I co? I tak myslałam... Tak jak zwykle... "NIERAZ BĘDZIESZ PRZEZ NIEGO PŁAKAŁA... BĘDZIESZ KRZYCZAŁA, ŻE GO NIENAWIDZISZ, A GDY ZNÓW POJAWI SIĘ BLASK JEGO OCZU, NADAL BĘDZIESZ KOCHAŁA... TY ZARZUCASZ MU RĘCE NA SZYJĘ... CAŁUJESZ... WYBACZASZ... BO KOCHASZ... CHOĆ ON TEGO NIE WART..."  Znalazłam to na jednym z Waszych blogów, cudowne - takie prawdziwe - ja wiem, że tak zrobię, chociaż nie powinnam, ale wiem, że jak tylko się odezwie, ja tylko kiwnę głowa i się do niego przytulę... Kiedy pomyslę o jego dotyku, pocałunkach - przechodza mnie dreszcze... Nie umiem się pogodzić z tym, że już tego nie mam... Podejdz... przytul... powiedz że mnie potrzebujesz... Obejmij mnie, tylko tego jest mi brak, przytul mnie mocno tak. Miłosć - wszędzie jej pełno, a każdemu jej brak... Kobieta wybaczy Ci wszystko oprócz jednego - tego, że jej nie kochasz... To prawda - wybaczę wszystko, tylko kochaj... Najbardziej rozbawił mnie tekst, że facet to Q wielkie zero z małym ogonkiem!!! Normalnie cos w tym jest!!! Chociaż nie powinnam być tak wrogo nastwiona, ale co ja mam zrobić??? WYSŁAŁAM MU PIĘKNE ŻYCZENIA... A ON? TYLKO ODPUSCIŁ GŁUCHEGO...  Co mam zrobić by zapomnieć i nie zadręczać się już???

 

A tak w ogóle to chciałabym Wam kochani złożyć życzenia:

Piękna jest radosć w Swięta, ciepłe sa mysli o bliskich, niech pokój, MIŁOSĆ i szczęscie otocza nas dzisiaj wszędzie i wszystkich... Odrobiny ciepła ludzkiej życzliwosci, odrobiny swiatła w mroku dzięki szczeremu usmiechowi, radosci w smutku dzięki ludzkiej miłosci i nadziei na lepsze jutro w chwilach niepokoju...

 

24 grudnia 2004   Komentarze (14)

wigilia?

Witam :) To moja 50 notka, hehe mały jubileusz... Dzisiaj mam taki dziwny nastrój... Według psychologa to się nazywa depresja paranoidalna, czy cos... E tam, przesadzaja, ja po prostu raz płaczę, a raz się smieję... To jeszcze nie jest szaleństwo :D Dzisiaj miałam wigilię klasowa... Taaa.... Beznadziejna wigilię, beznadziejnej klasy.... Wymuszona, udawana, farsa... To już na pierwszy rzut oka widać, że wszyscy udaja, nie znosza się... Moja wychowawczyni przyszła rozpłakała się i powiedziała, że nie może usiasć z nami do wspólnej wigilii, bo ona nie może dużej udawać, że jestesmy dobra klasa, że wszystko jest w porzadku - jak tak nie jest... Przynajmniej była szczera... Pożegnała się i wyszła.... Patrzylismy na siebie jak idioci, każdy zabrał swój prezent i wyszedł... Cudwona wigilia, nie ma co, aż mi się odechcialo....

Kuba ma dzisiaj urodziny... 19-ste... Warowałam do północy, nieprzytomna żeby mu złożyć życzenia :) Ale opłacało się, hehe... Chciałam być pierwsza... Nawet nie wiem dlaczego tak mi zależy, przecież odszedł - a ja nie mogę się z tym pogodzić... Wiem, że jest strasznie przygnębiony, nie rozumiem tego, bo chciał się rozstać i dostał to czego pragnał... Nieistotne... Wysłałam mu smska, że bardzo chciałam być pierwsza i pragnę by się usmiechnał (może to bzdura, ale jego usmiech jest jak plasterek przyłożony na krwawiaca rankę). Odpisał, przed chwila:

"Byłas pierwsza i jedyna. Z tym usmiechem będzie kiepsko."

Przykro mi, że inni zapomnieli... Ech, ale sucha ta notka... Sama nie wiem już co się ze mna dzieje...

 

22 grudnia 2004   Komentarze (20)

Zawieszona w nicosci...


 Ja nie pozbierałam się... Jakos funkcjonuję... ZAWIESZONA W NICOSCI, pozbawiona wszelkich uczuć, tylko pustka... Czuję się jakby razem z nim odeszła moja dusza... Już nic mnie nie cieszy... Może jedynie wspomnienia i nadzieja, że może jednak wróci... Ale jest już lepiej... Słucham sobie takiej slicznej piosenki Hikaru Utada "FIRST LOVE" (dziękuję za nia Asiu) i czuję jakby była napisana specjalnie dla mnie... O miłosci, która odeszła... Naprawdę Cię kocham, ale Ciebie nie ma tu... Prosze Cię nie przychodz znowu dzisiejszej nocy do mnie z usmiechem.... Będę pamiętać milosć która mnie nauczyłes... Zatrzymany czas zaczał się poruszać, jest tak wiele rzeczy o których nie chcę zapomnieć... Jutro o tej porze najprawdopodobniej będę płakać, najprawdopodobniej będę mysleć o Tobie... Zawsze bedziesz w moim sercu, zawsze bedziesz mial tam swoje miejsce...

Ech monotematycznie tutaj, ale co ja na to poradzę???   :(

20 grudnia 2004   Komentarze (11)

KONIEC

Hmmm... Nie ma już mnie... Nie ma już Ciebie... Nie ma nas? Ale dlaczego? Boże, ja płaczę...? Taka silna, opanowana - płaczę... Chciałam napisać wczoraj, byłam tak roztrzęsiona, że nawet nie trafiałam w klawiaturę... Rozstanie... Dlaczego na gadu? Bo tak było dla mnie łatwiej... Egoistka... Wiem, że patrzac mu w oczy rozpłakałabym się - a nie chciałam pokazywać mu jak bardzo jestem słaba... Uzależniona od niego... Jak bardzo zależy mi na uratowaniu tego zwiazku... Cała noc przepłakałam... Mam wspaniałych przjaciół, którzy mnie wspierali o każdej porze... Ale jeszcze nigdy nie było mi tak strasznie ciężko... Czuje w sobie taka pustkę, nicosć... Nie mam na nic ochoty... Wstałam z łóżeczka i stwierdziałam, że nic mnie nie cieszy... Dostałam smsa od operatora Idei... Co chcesz dostać od Swiętego Mikołaja? Swięty Mikołaju ja chcę tylko jednego od Ciebie... SPRAW ŻEBY ON WRÓCIŁ...

Kubus :) (16-12-2004 21:22)
wiesz co musze ci cos powiedzieć
Natalka (16-12-2004 21:23)
mów
Kubus :) (16-12-2004 21:23)
będzie mi trudno ale muszę
Natalka (16-12-2004 21:23)
domyslam się co
Kubus :) (16-12-2004 21:23)
dużo myslałem o naszym zwiazku
Natalka (16-12-2004 21:23)
i do jakich wniosków doszedłes?
Natalka (16-12-2004 21:23)
że co, że to nie ma sensu?
Kubus :) (16-12-2004 21:24)
tak
 
 
Kubus :) (16-12-2004 21:24)
ja nie ma czasu żeby się z toba spotykać
Kubus :) (16-12-2004 21:24)
i tu powstaje błędne koło
 
 
Kubus :) (16-12-2004 21:25)
a po co mamy się oszukiwać
Kubus :) (16-12-2004 21:25)
że jest dobrze skoro się nie widzielismy juz bardzo długo
 
 
Natalka (16-12-2004 21:30)
zawsze można cos uratować...
Kubus :) (16-12-2004 21:30)
ale chyba nie w tym przypadku
 
 
Kubus :) (16-12-2004 21:31)
nie wiem czy wiesz
Kubus :) (16-12-2004 21:32
jak sa układane grafiki w tej pierdolonej firmie
Natalka (16-12-2004 21:31)
to Ty nigdy nie znajdziesz czasu?
Natalka (16-12-2004 21:31)
przecież na bank za jakis czas będziesz miał inna
Kubus :) (16-12-2004 21:32)
no ty tez będziesz miała innego
Kubus :) (16-12-2004 21:32)
bo masz cos w sobie
Kubus :) (16-12-2004 21:33)
takiego
Natalka (16-12-2004 21:33)
co z tego? Że inni się mna interesuja? A może ja nie chcę?
Natalka (16-12-2004 21:33)
Nawet nie umiem spławić faceta
Natalka (16-12-2004 21:34)
co ja takiego w sobie mam?
Kubus :) (16-12-2004 21:35)
czy przez stwierdzenie "że nie umiem spławic faceta" masz cos szczególnego na mysli czy
Kubus :) (16-12-2004 21:35)
bylas ze mna z przymusu
Natalka (16-12-2004 21:35)
nie
Natalka (16-12-2004 21:35)
chodzi mi o innych
Natalka (16-12-2004 21:35)
np tego Grzegorza
Natalka (16-12-2004 21:36)
jak mogłes pomysleć, że nie chciałam z Toba być?
Natalka (16-12-2004 21:36)
To co pisałam było prawda
Natalka (16-12-2004 21:36)
zreszta
Natalia (16-12-2004 21:36)
nadal jest
 
 
Natalka (16-12-2004 21:38)
ja naprawdę wiem jak jest... ale myslałam, łudziłam się, że to da się pogodzić
Natalka (16-12-2004 21:38)
wiesz nasze szkoły, pracę to wszystko
Kubus :) (16-12-2004 21:39)
wedlug mnie to nie ma większego sensu
Kubus :) (16-12-2004 21:39)
po co mamy się męczyć
Kubus :) (16-12-2004 21:39)
nie widujemy się
 
 
Kubus :) (16-12-2004 21:40)
szczerze mówiac bałem się tej rozmowy ja tez nie wiedzialem jak na to zareagujesz
Natalka (16-12-2004 21:40)
a czego się spodziewałes?
Natalka (16-12-2004 21:41)
przecież nie rzucę się na Ciebie i nie wydrapię Ci oczu, hehe
Natalka (16-12-2004 21:41)
płaczu? Hmmm... No może gdybym patrzyła Ci teraz w oczy
Kubus :) (16-12-2004 21:42)
myslę ze gdybysmy zalatwiali to w cztery oczy to bylo by mi trudniej
Natalka (16-12-2004 21:43)
załatwiali, nie traktuj tego tak przedmiotowo
Kubus :) (16-12-2004 21:43)
wiesz mi się wydaje, że to byla juz tylko formalnosć
Kubus :) (16-12-2004 21:49)
jak będziesz miała okazję wykorzystaj ja
Natalka (16-12-2004 21:49)
okazję?
Natalka (16-12-2004 21:49)
najpierw trzeba cos czuć
Kubus :) (16-12-2004 21:50)
dobra to złe słowo
Natalka (16-12-2004 21:50)
okazję to mogę mieć zaraz - jeden sms - ale po co?
Kubus :) (16-12-2004 21:50)
nie o to mi chodziło o czym teraz sobie pomyslałas
Natalka (16-12-2004 21:50)
wiem
Natalka (16-12-2004 21:50)
Ja też chcę żebys był szczęsliwy
Natalka (16-12-2004 21:51)
zawsze bedę tego chciała
Kubus :) (16-12-2004 21:51)
...
Kubus :) (16-12-2004 21:51)
byc szczesliwym
Kubus :) (16-12-2004 21:51)
tak
Kubus :) (16-12-2004 21:51)
ale
Kubus :) (16-12-2004 21:51)
to bedzie trudne
Natalka (16-12-2004 21:52)
trudne?
Kubus :) (16-12-2004 21:52)
tak
 
 
Kubus :) (16-12-2004 22:09)
dajemy sobie ze soba spokój
Kubus :) (16-12-2004 22:10)
tak będzie lepiej dla nas lepiej
 
17 grudnia 2004   Komentarze (19)

Scieżki

Żyję na przekór wszystkiemu.
Wybieram własne scieżki.
Zaznaczam je na mapie wyobrazni.
Nikt ich nie zna,
Nikt nie wie dokad prowadza.
Nie prowadza do szczęscia,
Ani do miłosci.
Na końcu każdej jest cierpienie,
Pogarda dla samej siebie.
Nie chcę mysleć, że choćby na jednej
Jest zapomniany szlak,
Na którym odnalazłabym
Własne szczęscie.
Poczułabym, że jestem potrzebna...
  

*******

 

15 grudnia 2004   Komentarze (6)

Niedocenienie

Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego ile posiadamy... Chcemy ciagle więcej, wymagamy czegos od innych - a sami tak naprawdę nie dajemy z siebie nic... Hmmm... Dlaczego tak jest, że doceniamy cos, dopiero wtedy gdy to tracimy? Lub gdy ktos brutalnie przywróci nas do rzeczywistosci... Ostatnio poznałam dziewczynę, która uswiadomiła mi tak wiele... Rzeczy, o których się nie mysli codziennie... Przy jej problemach moje stały się nagle jakies takie mało istotne i błache... Jeszcze nikt nigdy nie słuchał mnie tak wnikliwie i nie analizował moich słów tak dokładnie i starannie. Ona z jednego smsa potrafi wyczytać (między wyrazami), że udaję i nie jest dobrze - a prawie mnie nie zna. Bardzo często poważnie choruje, ja jestem zdrowa... I nie zastanawiam się dlaczego tak jest... Przyjęłam za pewnik, że tak zawsze będzie... Bo co, bo mi się należy? To dlaczego ta młoda dziewczyna leży przykłuta do szpitalnego łóżka? Dlaczego jej nikt nie odwiedza? Ja mam tak wiele rzeczy, o których inni marza, a ja nie zwracam na to uwagi - mam i chcę więcej... Boże jakie to straszne... Dlaczego tak jest z wszystkim? Kiedy odchodzi ukochany, to dopiero czuje się jak wiele chciałoby się jeszcze mu powiedzieć... Jak bardzo go brak... Kiedy umiera bliska osoba - jest jeszcze gorzej... Wszystko przemija bezpowrotnie. Życie, swiat to wszystko jest niesprawiedliwe i może ulec zmianie... Jednego dnia jestes, drugiego dnia Cię już nie ma... To wszystko jest takie kruche... Jak nie spieprzyć życia, żeby za 10 lat spojrzeć w lustro i powiedzieć "Nie żałuję?". Zdaję sobie sprawę, że nic nie trwa wiecznie... Trzeba na maksa wykorzystywać, wyciskać do ostatniej kropli każda chwilę, bo jest bezcenna, przeminie i już nigdy nie powróci....

Przepraszam za to smęcenie, ale ostatnio jest mi tak pusto i smutno, że łzy same napływaja mi do oczu...

Straciłam już w życiu
Tylu ukochanych ludzi,
Którzy nigdy nie dowiedzieli się
Jak bardzo ich kochałam
Teraz żyję żałujac że
Moje prawdziwe uczucia dla nich
Nigdy nie zostały ujawnione
Obiecałam sobie codziennie
Powtarzać memu ukochanemu
Jak wiele dla mnie znaczy
I uniknać sytuacji, że
Nie będzie już drugiej okazji
Powiedzieć mu, co czuję...

  [natalka]

Misiek już chyba wiesz, dlaczego tak często powtarzam, jak bardzo mi na Tobie zależy...

 

13 grudnia 2004   Komentarze (8)

Studium beznadziei

Samotnosć przepełniła pusty kubek,
który przytykam do ust.
I piję co dnia
Ze zródła rozczarowań,
wsród fusów znajdujac gorycz,
zapowiedz następnych dni.

Czy można czuć się samotnym, jednoczesnie będac otoczonym przyjaciółmi?
Czy można czuć się samotnym, będac w zwiazku, kochajac?
Czy samotnosć może zaszkodzić?

 

06 grudnia 2004   Komentarze (7)

MIŁOSĆ

MIŁOSĆ TO UCZUCIE, KTÓRE POJAWIA SIĘ W ŻYCIU CZŁOWIEKA, BY ROZPALIĆ JEGO ZMYSŁY, WZBUDZIĆ NADZIEJĘ I ZNIKNAĆ ZOSTAWIAJAC BÓL I CIERPIENIE...

 

04 grudnia 2004   Komentarze (3)
< 1 2 >
Blogi