Zawieszona w nicosci...
Ja nie pozbierałam się... Jakos funkcjonuję... ZAWIESZONA W NICOSCI, pozbawiona wszelkich uczuć, tylko pustka... Czuję się jakby razem z nim odeszła moja dusza... Już nic mnie nie cieszy... Może jedynie wspomnienia i nadzieja, że może jednak wróci... Ale jest już lepiej... Słucham sobie takiej slicznej piosenki Hikaru Utada "FIRST LOVE" (dziękuję za nia Asiu) i czuję jakby była napisana specjalnie dla mnie... O miłosci, która odeszła... Naprawdę Cię kocham, ale Ciebie nie ma tu... Prosze Cię nie przychodz znowu dzisiejszej nocy do mnie z usmiechem.... Będę pamiętać milosć która mnie nauczyłes... Zatrzymany czas zaczał się poruszać, jest tak wiele rzeczy o których nie chcę zapomnieć... Jutro o tej porze najprawdopodobniej będę płakać, najprawdopodobniej będę mysleć o Tobie... Zawsze bedziesz w moim sercu, zawsze bedziesz mial tam swoje miejsce...
Ech monotematycznie tutaj, ale co ja na to poradzę??? :(
Dodaj komentarz