Za dużo mysli...
Jutro zaliczenie semestru w Szkole Języków Obcych... Hmmm jakby na to nie patrzeć dwa egzaminy - ustny i pisemny... A ja nie mam siły na uczenie się... Odwiedziłam dzisiaj babunię (w końcu to jej swięto dzisiaj). Potem siedziałam w samochodzie przed Mc'Donalds'em, bo wiem Kochanie, że dzisiaj pracujesz do 1:30, a nie chciałam tam pojawiać się, bo myslę, że ani ja ani Ty nie jestesmy gotowi na to by się zobaczyć... Tak więc wizytę w restauracji zaliczył tata z moja siostrzyczka... Hmmm... Tata nigdy nie widział Kuby, nawet nie wie o jego istnieniu... A dzisiaj? Wsiadajac do samochodu opowiadał o pewnym wysokim, szczupłym ciemnowłosym chłopcu z personelu restauracji, który w jakis tam sposób utkwił mu w pamięci... Zdziwiło mnie to bo tata nie należy do osób, które opowiadaja o mało istotnych rzeczach, ani tym bardziej o ludziach, których nie zna... A ja tylko usmiechnęłam się do siebie, kiedy tak o nim mówił... Wychodzę na prosta... Żyję choć jakby w znieczuleniu- ale już jest dużo lepiej... Tylko dlaczego, kiedy zdażyłam sobie układać mysli, wspomnienia i sny, Ty odzywasz się, pozdrawiasz... Jeżeli to prawda, co się dzisiaj dowiedziała i napiszesz do mnie w nocy... Mój nowy swiat bez Ciebie legnie w gruzach...
"Najbardziej odczujesz brak drugiej osoby, kiedy będziesz siedział obok niej i wiedział, że ona nigdy nie będzie Twoja..." *Gabriel Jose Garcia Marquez*
Bardzo dobra stronka
Bardzo ciekawa strona
Bardzo dobra strona
Ja swojego egzaminu jakim bylo zdanie klasy nie zdałem. A co do Kuby to nigdy sie nie spotkałem aby ktoś zaczoł opisywac bliską mi osobe zupełnie nieświadomie.
pozdrawiam =*
Dodaj komentarz