• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

W zeszłym roku przekraczając próg mojej uczelni, studenci mojego roku wypełniali prawie po brzegi salę wykładową... We wtorek na pierwszym wykładzie policzyłam nas... 5 pierwszych rzędów... I brakuje mi tych ludzi, którzy parę miesięcy temu byli mi tak bliscy, a teraz pozmieniali uczelnie, kierunki, miasta...

 

Patrząc na plan zajęć, wymagania, ogrom materiału i książek do każdego przedmiotu, pierwszy rok wydaje mi się teraz sielanką w porównaniu do tego, co mnie teraz czeka... Plan ulega zmianie niemal codziennie, bywa że na uczelni siedzę do 20:00... Pierwszy kryzysowy tydzień już za mną, staram się nie narzekać... Cieszę się, że zrezygnowalam z dodatkowej filologii (ach ten mój hiszpański) i modułu nauczycielksiego... Ci ktorzy to wybrali mają 6 dodatkowych przedmiotów - razem 17, ja z moją turystyką na szczęście tylko 13. Może będę kiedyś żałowala... Teraz liczę, że odetchnę i znajdę trochę czasu dla samej siebie...

 

Wczoraj cudowny, miłosny wieczór... Było dokładnie tak jak powinno być od dawna... Brakowało obojgu bliskości, ciepła i czułości... Tak cieszę się na jutrzejsze odwiedziny jego brata, wspólny wieczór i zasypianie we dwoje... Od wakacji tego nie miałam...

 

A dzisiaj cisza, kilka gorzkich słów... Ostatnio żyję w napięciu i również odpowiedziałam przykro... Mam świadomość, że zabolało... Widzę, że on nie traktuje mojej nauki poważnie, czuję, że lekceważy moje wątpliwości i rozterki związane ze studiami... Czasami wydaje mi się, że słowo "kocham" jest jak karta przetargowa... Kiedy chce coś osiągnąć, przeprosić...

05 października 2007   Komentarze (4)
linka-1
09 października 2007 o 19:19
Ojej, kochana, ileż Ty tego masz... Nie zastanawiaj się, czy nie będziesz żałowała. W razie konieczności zawsze można się dokształcić, robiąc jakąś podyplomówkę lub coś. Wierzę, że dasz sobie radę i życzę Ci powodzenia.
zlamane-skrzydla
06 października 2007 o 10:04
Jakoś to będzie. Musi.
serducho
06 października 2007 o 02:21
a trzymaj sie jakos o. tyle moge...
calaja
05 października 2007 o 21:01
wiesz ja tez mam za soba pierwszy kryzysowy tydzien tyko ze w nowym miescie i na nowej uczelni. I tez staram sie nie narzekac, ale to kurna trudne jest! Jak diabli!

Dodaj komentarz

Blogi