...
Ostatnio nie jest mi żal...
Na uczelni prawie od rana do wieczora, nauki sporo, ale zaczynam wpadać w ten rytm...
Miłosne spotkania niezbyt częste, zawsze ktoś musi z czegoś zrezygnować, a to trudne... Gdy on relaksuje lub bawi się w najlepsze, ja przewracam kolejną stronę podręcznika...
Chciałam zaplanować Sylwestra... Wyjątkowego, może w górach? By razem powitać 2008 rok i świętować wspólne 2 lata we dwoje...
Hm... W nastałych okolicznościach ucieszy mnie Sylwester z Jedynką, lampka szampana o północy i spanie kwadrans po...
Bo tak trudno jest wybrać koledzy czy kobieta? Czasami można to połączyć, czasem się po prostu nie da...
bo gdzieś je miałam zapisane, potem przeczytałam jeszcze gdzieś indziej i też były w "" ale nie wiem skąd są dalej...
ale nic to. może w kiedyś się dowiem... pozdrawiam gorąco :)
Ostatnio- niczego nie planujemy.
Nie żal...
Nie wiem, nie pamiętam... Może napisane pod wpływem chwili po obejrzeniu wzruszającego filmu, moje luźne myśli... Może to słowa wyrwane z jakiejś książki... Wiele razy zapisywałam coś szybko, byle gdzie, na powydzieranych z zeszytu skrawkach kartek, bo coś usłyszałam, zobaczyłam... Nie jestem w stanie zapamiętać ze szczegółami tych kilku lat w blogowym świecie... I wiedzieć w jakich okolicznościach zapisałam jakie słowa...
kiedys to napisalas... moze pamietasz czyje albo skad to jest?
z gory dziekuje za odpowiedz, o ile pamietasz... pozdrawiam
Tulę :*
My planujemy właśnie takiego sylwestra - we dwoje w górach... Czy się uda, czas pokaże.
Hmm... mam nadzieję, że Wam się powiedzie. Chyba może przeżyć bez kolegów, tym bardziej, że tak rzadko się widujecie?
Dodaj komentarz