..., Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Natalka (20-04-2005 22:09)
hmmm wakacje?
Natalka (20-04-2005 22:10)
a z kim bys pojechał na ta rajska wyspę?
Kubus (20-04-2005 22:13)
a to juz zalezy
Natalka (20-04-2005 22:13)
hmmm a od czego?
Kubus (20-04-2005 22:13)
a chcialabys ze mna jechac?
Natalka (20-04-2005 22:13)
na taka wyspę?
Natalka (20-04-2005 22:14)
a jesli chciałabym?
Kubus (20-04-2005 22:14)
no to oczywiscie
Kubus (20-04-2005 22:14)
ze z toba

***

Natalka (20-04-2005 22:16)
ciekawe jakby tam było...
Kubus (20-04-2005 22:16)
no na pewno upalnie i upojnie
Natalka (20-04-2005 22:17)
upojnie powiadasz...
Kubus (20-04-2005 22:17)
a nie?
Natalka (20-04-2005 22:17)
a jak upalnie to bym się ladnie opaliła...
Kubus (20-04-2005 22:17)
no ba
Natalka (20-04-2005 22:19)
ciekawe czy tam nosi się sukienki z trawy....
Kubus (20-04-2005 22:19)
no a jak nie to ty bys zaczela
Natalka (20-04-2005 22:19)
bym sobie uplotła...

***

Natalka (20-04-2005 22:21)
wszystko jest do nadrobienia...
Kubus (20-04-2005 22:22)
no dokladnie
Kubus (20-04-2005 22:22)
ale jestes pewna ze wszystko jest do nadrobienia?
Natalka (20-04-2005 22:22)
co masz na mysli?
Natalka (20-04-2005 22:22)
chyba tak...

***

Takie nasze rozmowy...
Popatrz, widzisz moje serce... Na dłoni... Ono już nie płacze... Usmiecha się... Nie wiem co czuję... Chyba po prostu jest dobrze... Kontroluję wszystko... Wchodzę na gg kiedy chcę i odchodzę kiedy mam na to ochotę... Rozmowy... To takie dziwne... Milczenie przez prawie pół roku, a teraz prawie codziennie, miga ta czerwona kopertka od niego... I tak jest dobrze... Nawet z tymi podtekstami... Jest pewniejszy siebie... Nie przejmuje się już tym co mówia inni... Może to i lepiej? Poznaję, odkrywam go na nowo... Nie jest tak jak było... Jest inaczej... Dziwniej... Znam jego mysli... Umiem je wyprzedzić... Wiem czego chce... Tych pragnień chyba nie jestem w stanie zmienić... Chociaż próbuję je ostudzić... Czasem nieswiadomie powraca do tego co może być... Jesli tylko będę chciała... Zależy ode mnie... Czy nadrobimy? Nie wiem... Żyję tymi chwilami...

Dobranoc...

shit_happens

24 kwietnia 2005 o 14:16

To chyba pierwsza notka o jakims uczuciu ktora udalo mi sie przeczytac do konca i sklonila mnie do refleksji (tj. myslenia co mi sie rzadko zdarza). No, powodzenia oczywiscie i obys dalej miala kontrole nad wszystkim ;] A Robert wcale nie jest smutny :P

czarna-róża

24 kwietnia 2005 o 11:04

a mi się zdaje, że wy jeszcze będziecie szczęśliwi, i że wam dane jest bycie razem ;) ale to tylko opinia niepoprawnej optymistki i romantyczki w dodatku =]

szukajaca_prawdy

24 kwietnia 2005 o 08:02

Ciesze się:) Ale uważaj i nie daj sie zapedzic w kozi róg...

ambiwalencja

24 kwietnia 2005 o 02:42

Oby było pięknie.. obyście nadrobili.. życze ci z całego serca żeby tym razem było inaczej.. żeby znów coś się zaczeło i sie juz nie konczyło.. tylko prosze Cie Słońce ze wszystkich sił.. jeśli będziesz mieć jakiekolwiek wątpliwosci.. pomysl dwa razy zanim coś zrobisz zanim cos postanowisz.. nie daj sie drugi raz skrzywdzic.. nie pozwol mu!! Tak nie mozna! :*:*:*

Palurien

23 kwietnia 2005 o 22:15

Oj mam troche do nadrobienia.. mialam ostatnio klopoty z netem... sliczna rozmowa... tesknie za takimi... Ja mialam pleciec do Japoni, tam zbudowac dom w jeden dzien tylko po to aby w magiczny sposob zniknol o polnocy... po to aby spac na trawie pod golym niebem i wachac z Nim kwitnace wisnie. Potem mial nadejsc kolejny dzien i juz w prawdziwym domu zyc, malowac, byc na koncu swiata... ... To taka opowiesc bardziej z tych nie realnych ktore nawet gdybym bardzo chciala nie spelnilaby sie... ale uwielbiam z kims mi bliskim kogo mysli znam tworzyc swiat... A czy nadrobic sie da? Moze tak... ale ja wole skupic sie na terazniejszosci... wazne jest to aby teraz byc szczesliwym, nie to aby miec dobra przeszlosc... pozrawiam i wiedz ze jestes wspaniala kochana osobka ... :)

indywidualistka

23 kwietnia 2005 o 18:04

...cudownie

SiostraKlara

23 kwietnia 2005 o 16:03

Mam nadzieje, że nadrobicie te pół roku. Wszakże to tylko pół roku...
Pozdrawiam...

**ev_la**

23 kwietnia 2005 o 11:29

wszystko można nadrobić,ale nie wszystko można zapomnieć...

prima_aprilis

23 kwietnia 2005 o 11:00

Odwagi! Nadrobicie i jeszcze dodacie coś nowego ...

www.loris.prv.pl

23 kwietnia 2005 o 10:57

bo....może warto by było nadrobić??!?!?! pozdrawiam. loris

kasia ef

23 kwietnia 2005 o 10:49

i ja będę monotematyczna - uważaj natalko...

madelle

23 kwietnia 2005 o 08:28

nie bede oryginalna i dopiszę się pod słowami reszty- uważaj dziewczyno...

Daniel

23 kwietnia 2005 o 00:08

Zgadzam się z resztą,bądź ostrożna!

unloved.one

22 kwietnia 2005 o 23:11

Te uczucia coś mi przypominają:). Siebie mi to bardzo mocno przypomina, siebie mi trochę przypomina...
Chcę żebyś była ostrożna... Nie pozwól sobą manipulować... musis dążyć do stanu, w którym to ty będziesz mieć pewność..

Dziadek

22 kwietnia 2005 o 22:35

Mimo wszystko bądź ostrożna...

death_world_

22 kwietnia 2005 o 22:31

eh pamiętasz jakie rady Ci dałam? mam nadzieje, że z nich skorzystasz

bez_tajemnic

22 kwietnia 2005 o 22:23

Pamietam te rozmowy z podtekstami... pamiętam tą niepewność... Kochanie obejrzałam dzis film. O miłości... Brakuje mi tego dreszczyku wiesz? Emocji. Ide spac bo rano do pracy. Natalko... wydaje mi się, że jest lepiej. Ty wiesz, ze bedzie jeszcze lepiej. Na tej wyspie w sukience z trawy...

100.000ofBARBARIANS

22 kwietnia 2005 o 21:59

i mozna nie myslec.

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Strony

Linki

...

Dodaj komentarz