KONIEC
Hmmm... Nie ma już mnie... Nie ma już Ciebie... Nie ma nas? Ale dlaczego? Boże, ja płaczę...? Taka silna, opanowana - płaczę... Chciałam napisać wczoraj, byłam tak roztrzęsiona, że nawet nie trafiałam w klawiaturę... Rozstanie... Dlaczego na gadu? Bo tak było dla mnie łatwiej... Egoistka... Wiem, że patrzac mu w oczy rozpłakałabym się - a nie chciałam pokazywać mu jak bardzo jestem słaba... Uzależniona od niego... Jak bardzo zależy mi na uratowaniu tego zwiazku... Cała noc przepłakałam... Mam wspaniałych przjaciół, którzy mnie wspierali o każdej porze... Ale jeszcze nigdy nie było mi tak strasznie ciężko... Czuje w sobie taka pustkę, nicosć... Nie mam na nic ochoty... Wstałam z łóżeczka i stwierdziałam, że nic mnie nie cieszy... Dostałam smsa od operatora Idei... Co chcesz dostać od Swiętego Mikołaja? Swięty Mikołaju ja chcę tylko jednego od Ciebie... SPRAW ŻEBY ON WRÓCIŁ...
wiesz co musze ci cos powiedzieć
mów
będzie mi trudno ale muszę
domyslam się co
dużo myslałem o naszym zwiazku
i do jakich wniosków doszedłes?
że co, że to nie ma sensu?
tak
ja nie ma czasu żeby się z toba spotykać
i tu powstaje błędne koło
a po co mamy się oszukiwać
że jest dobrze skoro się nie widzielismy juz bardzo długo
zawsze można cos uratować...
ale chyba nie w tym przypadku
nie wiem czy wiesz
jak sa układane grafiki w tej pierdolonej firmie
to Ty nigdy nie znajdziesz czasu?
przecież na bank za jakis czas będziesz miał inna
no ty tez będziesz miała innego
bo masz cos w sobie
takiego
co z tego? Że inni się mna interesuja? A może ja nie chcę?
Nawet nie umiem spławić faceta
co ja takiego w sobie mam?
czy przez stwierdzenie "że nie umiem spławic faceta" masz cos szczególnego na mysli czy
bylas ze mna z przymusu
nie
chodzi mi o innych
np tego Grzegorza
jak mogłes pomysleć, że nie chciałam z Toba być?
To co pisałam było prawda
zreszta
nadal jest
ja naprawdę wiem jak jest... ale myslałam, łudziłam się, że to da się pogodzić
wiesz nasze szkoły, pracę to wszystko
wedlug mnie to nie ma większego sensu
po co mamy się męczyć
nie widujemy się
szczerze mówiac bałem się tej rozmowy ja tez nie wiedzialem jak na to zareagujesz
a czego się spodziewałes?
przecież nie rzucę się na Ciebie i nie wydrapię Ci oczu, hehe
płaczu? Hmmm... No może gdybym patrzyła Ci teraz w oczy
myslę ze gdybysmy zalatwiali to w cztery oczy to bylo by mi trudniej
załatwiali, nie traktuj tego tak przedmiotowo
wiesz mi się wydaje, że to byla juz tylko formalnosć
jak będziesz miała okazję wykorzystaj ja
okazję?
najpierw trzeba cos czuć
dobra to złe słowo
okazję to mogę mieć zaraz - jeden sms - ale po co?
nie o to mi chodziło o czym teraz sobie pomyslałas
wiem
Ja też chcę żebys był szczęsliwy
zawsze bedę tego chciała
...
byc szczesliwym
tak
ale
to bedzie trudne
trudne?
tak
dajemy sobie ze soba spokój
tak będzie lepiej dla nas lepiej