• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

strach przed miłoscia

Boję się odrzucenia... Tego, że pokocham, a ktos odrzuci moje uczucie. Ale ta miłosć rodzi się we mnie, a ja nie wiem co mam zrobić... Zdusić ja w sobie i powoli zabijać, czy pozwolić jej rosnać i rozwijać się?  Jeszcze nigdy nie kochałam prawdziwie - zawsze kiedy to uczucie zaczynało się we mnie budzić - zostało zadeptywane, ale nie przeze mnie... Przez tego, kogo zaczynałam kochać. Nie, nie boję sie odrzucenia - boję się pokochać! To co się skończyło można zaakceptować i przejsć nad tym do porzadku dziennego. Po pewnym czasie już nawet nie boli. Najgorzej jest wmówić sobie, że już nic się nie czuje... Zaczynam kochać i co dalej? Otrzasnęłam się po nieudanym zwiazku, za bardzo się zaangażowałam, a on odszedł z moja przyjaciółka... Taaaa zdrada. A tyle się o niej mówi. Głupie pytania kobiet w gazetach "Wiem, że on mnie zdradza, ale jestem gotowa mu wybaczyć, co mam zrobić?" Hehehehe Dobrze, że Pani wie, bo ja nie miałam takiego szczęscia i nie wiedziałam. A może nie chciałam wiedzieć? Czy byłam naiwna? Chyba tak, skoro sama się z nimi spotykałam... Najsmieszniejsze jest to, że on nie wiedział, która z nas wybrać... Miotał się od jednej do drugiej, egoistycznie, patrzac która da mu więcej szczęscia. Odeszłam... Zerwałam kontakt. Z nia. Z nim. Moja najlepsza, jedyna przyjaciółka... Czas goi rany, ale jednak cos z tego pozostaje... Nie chcę użalać się nad soba, jaka to ja jestem nieszczęsliwa i skrzywdzona, jak mnie wykorzystano. Nie! Dzięki temu jestem silna, oni ukształtowali mój charakter (dobra została mi jeszcze nieufnosć). Najlepiej się bawię, kiedy muszę się z nimi spotkać... Taaaa wtedy dopiero jest zabawa. Mamy wspólnych znajmomych i spotykamy się wszyscy razem. Tak obcosć, obojętnosć osób, które znaczyły dla mnie tak wiele. Zawsze siedza razem przytuleni, ze sposzczonymi głowami (w końcu będzie już z rok jak sa razem - jak ten czas leci, hehe). Ona nie spojrzy na mnie, on przyglada się ukradkiem, a gdy ja spojrzę na niego pogardliwie mierzac odwraca wzrok. Nigdy nie rozmawiamy. To dla niektórych za trudne. Można się zapomnieć i powiedzieć cos co powinno zostać tylko mysla... A gdy po takich spotkaniach przychodzę do domu dostaję smsy "naprawdę nisko upadłas"... Wtedy mnie sprowokował i odpisałam. Normalnie tego nie robię, ale nie wytrzymałam i zapytałam się "a czy mogę upasć jeszcze niżej?". Denerwuje mnie kiedy za moimi plecami wypytuje się o mnie. A ja dowiaduję się potem od znajomych, on się znowu o Ciebie pytał - czy masz kogos, jak w szkole itp. itd. To już zamknięty rozdział w moim życiu... Ale odpowiem na twoje pytania, bys nie musiał szpiegować mnie i wypytywać wszystkich. Niech to zaspokoi twoja ciekawosć: Tak Grzegorz  (cos mam pecha do tego imienia - każdy jest nienormalny) jestem szczęsliwa, nie jestem sama i nie pozwolę, bys TY mógł to zniszczyć. Niech przestanie cię obchodzić z kim się spotykam, i co robię wieczorami. Zajmij się swoja Asia! To w końcu ja byłam tym przeciwieństwem, ona była idealna (sorry JEST), ona zawsze miała identyczne zdanie jak ty. Niby taki inteligentny jestes - a nie potrafisz zauważyć, że ona nie ma swojego zdania, tylko twoje? Oczy szeroko zamknięte? Mam takie głupie pytanie... Jak to jest mieć dziewczynę o 5 lat starsza... Jeszcze nigdy na ten temat nie rozmawialismy... Traktuje cię jak synka, wychowuje? (wcale nie kpię). Wiedz tylko jedno - to co odeszło już nie wróci... Nie zdażyłam pokochać ciebie (jednak jakies dobre aniołki nade mna czuwaja), ale to nie znaczy, że nie pokocham JEGO. Zreszta Kochanie, ja chyba już się w Tobie zakochałam - jest mi z Toba cudownie. Dziękuję :*

 

19 listopada 2004   Komentarze (6)
Mx1000
27 sierpnia 2005 o 18:34
Jak sie zaczyna kochać to nie powinno się tego obawiac. Tylko iść do przodu i nie oglądac sie za siebie. Zapamietaj \"Co mnie nie zabije to mnie zmocni\" Głowa do góry :)
blue_roses
19 listopada 2004 o 18:34
Moja kolezanka miala romans z kolesiem o 20 lat starszym,fajnie nie:/;/;/..Zycze Ci by ta nowa milosc rozkwitala w Tobie, abys byla szczesliwa i nie pozwolila tamtemu kolesiowi zniszczyc tego szczescia..Buzka
blue_roses
19 listopada 2004 o 18:34
Moja kolezanka miala romans z kolesiem o 20 lat starszym,fajnie nie:/;/;/..Zycze Ci by ta nowa milosc rozkwitala w Tobie, abys byla szczesliwa i nie pozwolila tamtemu kolesiowi zniszczyc tego szczescia..Buzka
moje
19 listopada 2004 o 15:20
Troszkę mnie zszokował ten ktoś - 5 lat starsza dziewczyna. To nie jest noormlane, nawet jak im teraz jest dobrze, t potem oddziała na nich w swój sposób. Nie poddawaj się...
hyrna
19 listopada 2004 o 12:50
Ja też się boję, ale najważniejsze to się nie poddawać i nie załamywać. Optymiści górą :*
alexbluessy
19 listopada 2004 o 11:55
Widzę, że mamy bardzo podobnie. Też boję się pokochać. A raczej bałam... bo pokochałam. I teraz boję się, że „Bo ja się tak boję, że coś się stanie i ja się obudzę, i dowiem się, że ten sen miał ktoś zupełnie inny. Myślisz, że wszyscy w takim stanie się ciągle boją? Tego, że wieczność może skończyć się pojutrze, po Teleexpresie albo nawet jutro rano?”. I jeszcze czegoś się boję: „A ja, ja się tak boję, że to marzenie, które mi się spełnia, po prostu kiedyś umrze. A sama wiesz, że czasami śmierć marzenia jest nie mniej smutna niż prawdziwa śmierć.”. Bo miłość i lęk chyba rodzą się jak bliźnięta, to chyba ta sama chemia, ze nawiążę do \"Martyny\" Wiśniewskiego. A strach może zniszczyć wszystko, moze bardzo zaszkodzić, staram się z nim walczyć, ale niesttey czasem przegrywam. Broniłam się, zapierałam rękami i nogami przed tym uczuciem, potem przyszedł długi czas próby (czasu) - wytrwałąm, oboje wytrwaliśmy i jes

Dodaj komentarz

Blogi