...
Jestem wystraszona... Skojarzyłam fakty... Po długiej rozmowie z nim, wiele stało się jasne... Pamiętam, że jak byłam u niego ostatnio przyszedł jakis kolega... Kuba przeprosił mnie i wyszedł z domu na 10 minut... Wrócił spiety, zdenerwowany... Zapytałam co się stało... A on tylko bardzo mocno się przytulił... I zamknał moja dłon w swojej... Czułam jak trzęsa mu się ręce... Powiedział, że ostatnio jest bardzo nerwowy, i szybko można wyprowadzić go z równowagi... Zapytałam dlaczego tak jest... Odpowiedział, że nie wie... A ja nie wiem jak to pozbierać i logicznie poukładać... Nie rozumiem do końca...
Dzis powiedział mi, że ma długi na kilka tysięcy złotych... I nie chce mówić mi za dużo, żeby mnie chronić, żebym była bezpieczna... Powiedział, że nie wychodzimy nigdzie, bo dług rosnie z dnia na dzień, cała wypłatę poswieca na jego spłacenie... Już wiem czym sa jego problemy... I boje sie tak bardzo o niego... Przez przypadek został wmieszany w jakies porachunki ludzi... Nie powiedział czym się zajmuja wprost, sugerował, ale zorientowałam się, że musi chodzić o kradzieże, handel narkotykami, napady... Oni zaczynaja wpadać ciagnac go ze soba... Zaczeło się niewinnie pomógł kolegom - cos tam przechował, cos przekazał, cos przewiózł z jednej dzielnicy do drugiej... Nawet nie wiedział o co chodzi... Potem zorientował się, że to ciemnie interesy.... Wtedy kiedy byłam u niego, i mnie odprowadził na przystanek - przyjechali po niego i musial jechac na jakas akcje... Znow ucieczka przed policja... Nie wiem o co chodzi dokładnie... Powiedział, że sie boi... Że nie potrafi się z tego wydostać... Że ostatnio zlapali jednego... Zabrali mu telefon, sprawdzali ostatnie polaczenia, numery... Że chce mnie uchronić... Że to już przestało być zabawa w mafie... Wymyka się spod kontroli... Ci ludzie pobili jakiegos mezczyzne, zniszczyli mu samochód... On nie chce mieć nic z nimi do czynienia, a jest wrabiany... Zauważyłam już wczesniej, że jest nerwowy... Myslałam, że chodzi o pracę... Cos mówił o nalotach na dom... Powiedział, że ci ludzi wysługuja sie nim, bo tylko on z nich wszystkich ma czyste papiery... Nieskalany życiorys... Przez miesiac pracuje, by mieć tyle pieniędzy, co ci ludzie po dwóch akcjach... Tak bardzo się o niego boję... Nie wiem dlaczego mi o tym powiedział...
Dzwonił przed chwila... Ot tak... Bo idzie do pracy... W lesie jest... Ale caly czas tkwi mi w głowie ta rozmowa... To, ze powiedział... A ja nie wiem czy wolałabym nie wiedzieć... Ale jestesmy razem, by się wspierać...