• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
31 01 02 03 04 05 06
07 08 09 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 01 02 03 04

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Grudzień 2010
  • Sierpień 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Październik 2009
  • Wrzesień 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Kwiecień 2009
  • Marzec 2009
  • Luty 2009
  • Grudzień 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005
  • Październik 2005
  • Wrzesień 2005
  • Sierpień 2005
  • Lipiec 2005
  • Czerwiec 2005
  • Maj 2005
  • Kwiecień 2005
  • Marzec 2005
  • Luty 2005
  • Styczeń 2005
  • Grudzień 2004
  • Listopad 2004
  • Październik 2004
  • Marzec 2004
  • Luty 2004
  • Styczeń 2004
  • Grudzień 2003
  • Listopad 2003

Archiwum 11 listopada 2005

...

Przez 3 miesiace można się bardzo przywiazać do drugiego człowieka, prawda? A potem człowiek odchodzi i zostawia Natalkę sama... Czas się chyba przyzwyczaić... I obetrzec spływajace na klawiaturę łzy...

Rozstanie...

Dziwne jak łatwo można przeczuć koniec... W oschłosci, oziębłosci, nastawieniu... Z dnia na dzień... Znowu przegapiłam... Pytałam, czy wszystko dobrze... Zawsze twierdzaca odpowiedz, a jesli nie to rozmowa... Od kilku dni jakos inaczej, odbiło się to na moich ocenach... Wczoraj przytuliłam się... Stał nieruchomo, nie objał nawet... Wtedy wiedziałam już...

Chce przyjazni...
Bo przecież zawsze można do siebie wrócic... To przerwa na ratowanie zwiazku... To nie tak ma być... Zbyt szybko powiedział 'kocham', zbyt mocno upewniał mnie... O wspólnej przyszłosci, kolejnych rocznicach, wakacjach... Za bardzo się starał, zabiegał i troszczył... A ja nie umiem trzymać rak zacisnietych w kieszeniach kurtki i patrzyć na ziemie... Nie wierzę juz w przyjazn istniejaca po zwiazku, w spotkania, spacery, kino...

Napisał, ze nie zasłuzyłam na rostanie na gg...
Przeciez to kolejne juz... Minęło tyle samo czasu, odejscie w taki sam sposób... Tylko ja zostałam ta sama... Zagubiona, zapłakana, samotna... Dlaczego nie potrafię dać szczescia na dłuzej? Czy to cos ze mna jest nie tak?

Juz wiem, ze nie planuje się nic... Wiem, ze nie kupuje się prezentów z wyprzedzeniem... Pomyslałam, ze wysle mu poczta... Przeciez kupiłam z mysla o nim i specjalnie dla niego... Chce by dostał, by był szczęsliwy... Ze mna nie jest...

Podziekowanie za wspaniale chwile... Przeprosiłam za te, które były nie do końca dobre... Napisał, ze nie chce żyć beze mnie... Że beze mnie nie potrafi, nie ma po co żyć... Że bardzo sie o mnie boi... Rozpaczliwie prosił o spotkanie... I nie daruje sobie jak zniknę... A odchodzi ode mnie, gubi się... A Natalka znika...

Nie będę żyć wspomnieniami... Jestem dzielna dziewczynka, poradze sobie... Postanowiłam oddac prezenty, jakie otrzymałam od Tomka... Odesłac je, by nie przypominały mi o tym wszystkim co razem przeżylsmy... Różowa swinke... Błagał bym ja zachowała... Prosił o wybaczenie... Przepraszał... A ja płakałam... Zreszta cały dzień dzisiaj popłakuje... Poprosił bym nie odsyłała swinki, ale dała ja Darii... Kupię temu dziecku każda zabawke, ale nie jestem w stanie dac jej wlasnie tej... Bo wiem, ze stanie się jej ulubiona przytulanka, bedzie ja tuliła do siebie tak jak ja... Ta sama swinke, która wchłaniala moje łzy w swoje rózowe futerko...

Znajdzie sobie inna kobiete... Będzie z nia szczesliwy, prawda? Da mu to czego ja nie dawałam... Jesli się odchodzi, to znaczy, że nie chcę się być z druga osoba... Ze mna... Obwiniam się... I on się obwinia... Płaczemy obydwoje, choć każdy we własnym pokoju... Boli kiedy, przeprasza za skrzywdzenie... Kiedy napisał, ze zawsze byłam dla niego dobra... Prosba o czas na przemyslenie, na ułozenie sobie wszystkiego...

Tomek... Chcę tylko Twojego szczescia... Chciałabym zobaczyć kiedys Twój usmiech... Dziekuje za chwile spedzone razem... Za te wakacje... Tyle rzeczy będzie mi się kojarzyło z Toba... Tyle cudownych, razem przeżytych chwil... Ciepłe, letnie wieczory, czuły dotyk, piękne sztuczne ognie... Będę to wspominała z usmechem za każdym razem...

 

11 listopada 2005   Komentarze (15)
Blogi