• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Przez 3 miesiace można się bardzo przywiazać do drugiego człowieka, prawda? A potem człowiek odchodzi i zostawia Natalkę sama... Czas się chyba przyzwyczaić... I obetrzec spływajace na klawiaturę łzy...

Rozstanie...

Dziwne jak łatwo można przeczuć koniec... W oschłosci, oziębłosci, nastawieniu... Z dnia na dzień... Znowu przegapiłam... Pytałam, czy wszystko dobrze... Zawsze twierdzaca odpowiedz, a jesli nie to rozmowa... Od kilku dni jakos inaczej, odbiło się to na moich ocenach... Wczoraj przytuliłam się... Stał nieruchomo, nie objał nawet... Wtedy wiedziałam już...

Chce przyjazni...
Bo przecież zawsze można do siebie wrócic... To przerwa na ratowanie zwiazku... To nie tak ma być... Zbyt szybko powiedział 'kocham', zbyt mocno upewniał mnie... O wspólnej przyszłosci, kolejnych rocznicach, wakacjach... Za bardzo się starał, zabiegał i troszczył... A ja nie umiem trzymać rak zacisnietych w kieszeniach kurtki i patrzyć na ziemie... Nie wierzę juz w przyjazn istniejaca po zwiazku, w spotkania, spacery, kino...

Napisał, ze nie zasłuzyłam na rostanie na gg...
Przeciez to kolejne juz... Minęło tyle samo czasu, odejscie w taki sam sposób... Tylko ja zostałam ta sama... Zagubiona, zapłakana, samotna... Dlaczego nie potrafię dać szczescia na dłuzej? Czy to cos ze mna jest nie tak?

Juz wiem, ze nie planuje się nic... Wiem, ze nie kupuje się prezentów z wyprzedzeniem... Pomyslałam, ze wysle mu poczta... Przeciez kupiłam z mysla o nim i specjalnie dla niego... Chce by dostał, by był szczęsliwy... Ze mna nie jest...

Podziekowanie za wspaniale chwile... Przeprosiłam za te, które były nie do końca dobre... Napisał, ze nie chce żyć beze mnie... Że beze mnie nie potrafi, nie ma po co żyć... Że bardzo sie o mnie boi... Rozpaczliwie prosił o spotkanie... I nie daruje sobie jak zniknę... A odchodzi ode mnie, gubi się... A Natalka znika...

Nie będę żyć wspomnieniami... Jestem dzielna dziewczynka, poradze sobie... Postanowiłam oddac prezenty, jakie otrzymałam od Tomka... Odesłac je, by nie przypominały mi o tym wszystkim co razem przeżylsmy... Różowa swinke... Błagał bym ja zachowała... Prosił o wybaczenie... Przepraszał... A ja płakałam... Zreszta cały dzień dzisiaj popłakuje... Poprosił bym nie odsyłała swinki, ale dała ja Darii... Kupię temu dziecku każda zabawke, ale nie jestem w stanie dac jej wlasnie tej... Bo wiem, ze stanie się jej ulubiona przytulanka, bedzie ja tuliła do siebie tak jak ja... Ta sama swinke, która wchłaniala moje łzy w swoje rózowe futerko...

Znajdzie sobie inna kobiete... Będzie z nia szczesliwy, prawda? Da mu to czego ja nie dawałam... Jesli się odchodzi, to znaczy, że nie chcę się być z druga osoba... Ze mna... Obwiniam się... I on się obwinia... Płaczemy obydwoje, choć każdy we własnym pokoju... Boli kiedy, przeprasza za skrzywdzenie... Kiedy napisał, ze zawsze byłam dla niego dobra... Prosba o czas na przemyslenie, na ułozenie sobie wszystkiego...

Tomek... Chcę tylko Twojego szczescia... Chciałabym zobaczyć kiedys Twój usmiech... Dziekuje za chwile spedzone razem... Za te wakacje... Tyle rzeczy będzie mi się kojarzyło z Toba... Tyle cudownych, razem przeżytych chwil... Ciepłe, letnie wieczory, czuły dotyk, piękne sztuczne ognie... Będę to wspominała z usmechem za każdym razem...

 

11 listopada 2005   Komentarze (15)
Arien
13 listopada 2005 o 12:29
Wiesz, przykro mi, że nastąpiło kolejne, bolesne rozstanie:( Chciałabym Cię teraz przytulić i jakoś pocieszyć:( Wiem, że słowa niczego tu nie zmienią:( Wiem, co czujesz, sama pamiętam łzy, jakie wylewałam po rozstaniu, no i ten ból...ale bądź dzielna, nie pozwól, by życie Cię złamało, bo jeszcze tyle pięknych chwil przed Tobą i gdzieś wśród nich czeka na Ciebie Twój książe z bajki...
kilka_chwil
12 listopada 2005 o 15:18
Przykro mi :(
Palurien
12 listopada 2005 o 15:00
:(
bez_tajemnic
12 listopada 2005 o 13:56
Natalko kochanie to nie z Tobą jest coś nie tak... Ja też kiedyś tak myślałam. Byłam pewna, że nie nadaje sie do bycia z kimś. Póki nie spotkałam Łukasza. Ty też spotkasz tego jedynego i będziecie juz zawsze razem...
inside
12 listopada 2005 o 11:30
ciezko jest w takich chwilach, wiem.... trzymaj sie
madelle
11 listopada 2005 o 22:39
Rozstania zawsze bolą, ale po deszczu przychodzi zawsze słońce... Zobaczysz, jeszcze zakochasz się i zobaczysz, że szybciej niż myślisz... i znowu będzie tak słodko, aż do bólu...
a póki co mozesz płakać i cierpieć- tylko nie za długo, bo staniesz się zgorzkniała
Przytuliłabym gdyby nie cholerna odległości.
Pozdrawiam.
Tomek
11 listopada 2005 o 21:39
Wybacz, mi to nie Twoja winna, że chciałem NASZ zwiazek obrócic w przyjaźń.Pamietaj Natalko zawsze w sercu mym zostaniesz,DZIEKUJE za te 3 miesiące...byłaś cudowna, nadal jesteś...To ja sie wypaliłem, to moja wina i ja dobrze o tym wiem. Nie zasłużyłaś na takie roztanie ;( Jest mi strasznie głupio, bo chciałem tylko zmienic nasze podejscie do siebie a nie chcialem sprawić abyś znikneła.... świnia ze mnie :(
\"Wybacz to co złe, pamietaj zawsze dobre chwile\"
Dla mnie nie znikłaś dalej żyjesz w sercu mym
slonecznik
11 listopada 2005 o 20:13
to prawda, to można wyczuć... niewiele rzeczy boli tak jak to zimno. niby wszystko jest w porządku a niepokój wypełnia każdą komórkę ciała. teraz potrzeba czasu... przytulam :*
Leluchowo
11 listopada 2005 o 19:14
smutno...deszczowo...zimno. Ale tego roku też przyjdzie wiosna...
my_space
11 listopada 2005 o 17:47
Co sie dzieje?! Wszyscy sie rozstaja,sa samotni...Nie lubie jesieni ! Ale wszystkiego dobrego zycze.
kiciek
11 listopada 2005 o 17:12
:( kofanie... nieiwem cio ppowoiedziec.. chyba moge tylko tyle.. ze bedzie lzej :*
Tabaska
11 listopada 2005 o 17:08
przykro mi z tego powodu. ważne że nie obwiniasz Go o to, ze Cie opuścił, ze życzysz mu jak najlepiej, w tym najbardziej widać, jak mocno Go kochasz.
Para_Medic
11 listopada 2005 o 15:53
Wiem co czujesz ... :( ... echh ... straszne uczucie...
pure_sincerity
11 listopada 2005 o 15:36
a ja własnie się rozstałam bo tego co ty od niego dostałaś ja niestety nie, tak wiele nas rózni a tak wiele dzieli.
Poradzi sobie, jest także duzym chłopcem, widocznie za bardzo Cie chciał, a ty za duzo nie moglas mu dac, tym bardziej ze rozdarta byla jeszcze w srodku, za duzo ran zaznalas w zyciu, by tak odrazu wszystko rzucic i oddac się namietnosci..
Przyjazn? hmm to juz by nie bylo to samo..
Tule :* i jak zawsze powiem.. jeszcze bedziesz szczesliwa, i on również.. ale cierpliwosci..
(to samo powtarzam sobie)
pure_sincerity
11 listopada 2005 o 15:36
a tak wiele łączy* miało być.. :P

Dodaj komentarz

Blogi