...
Imieniny... Mnóstwo życzeń, kwiatów... I zaskoczenie pozostawiona wiadomoscia na gg od nieznajomego... Nie wiedziałam, że jest ktos kto nie komentujac, nie zostawiajac po sobie żadnego widocznego sladu jest obecny, regularnie czytaja moje notki i czeka na kolejne... Dziękuję...
Kolejne miłe spotkanie wczoraj... Spełniaja sie moje marzenia i poznaje ludzi, z którymi dziela mnie tylko literki, żyje ich życiem, a teraz moge zobaczyć w realnym swiecie, poobserwować... Dziwne uczucie siedzieć z kims na ławce, rozmawiać nie widzac upływajacego czasu i znac ta osobe... Bo tak własnie sie czulam jakbym znała dziadka od lat :) Bardzo wrazliwy, czuły na krzywde innych chłopak, troszke niesmiały, ale to tylko dodawało mu uroku...
Za oknem deszcz... Ten ciepły, letni deszcz... W kubku parujaca kawa... Ja przed monitorem nieuczesana jeszcze, trochę roztargniona, z piekielnie bolaca głowa... Zerwał się silny wiatr... Słyszę jak deszczowe kropelki uderzaja z łoskotem o parapet... Zachmurzone niebo płacze coraz gwałtowniej... Przecięła je jasna błyskawica... Leje, siwa sciana wody...
Zagrzmiało potężnie...
Zadrżałam...
Boję się...