• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Imieniny... Mnóstwo życzeń, kwiatów... I zaskoczenie pozostawiona wiadomoscia na gg od nieznajomego... Nie wiedziałam, że jest ktos kto nie komentujac, nie zostawiajac po sobie żadnego widocznego sladu jest obecny, regularnie czytaja moje notki i czeka na kolejne... Dziękuję...

Kolejne miłe spotkanie wczoraj... Spełniaja sie moje marzenia i poznaje ludzi, z którymi dziela mnie tylko literki, żyje ich życiem, a teraz moge zobaczyć w realnym swiecie, poobserwować... Dziwne uczucie siedzieć z kims na ławce, rozmawiać nie widzac upływajacego czasu i znac ta osobe... Bo tak własnie sie czulam jakbym znała dziadka od lat :) Bardzo wrazliwy, czuły na krzywde innych chłopak, troszke niesmiały, ale to tylko dodawało mu uroku...

Za oknem deszcz... Ten ciepły, letni deszcz... W kubku parujaca kawa... Ja przed monitorem nieuczesana jeszcze, trochę roztargniona, z piekielnie bolaca głowa... Zerwał się silny wiatr... Słyszę jak deszczowe kropelki uderzaja z łoskotem o parapet... Zachmurzone niebo płacze coraz gwałtowniej... Przecięła je jasna błyskawica... Leje, siwa sciana wody...

Zagrzmiało potężnie...
Zadrżałam...
Boję się...

 

28 lipca 2005   Komentarze (20)
i.s.a.b.e.l.a
01 sierpnia 2005 o 04:12
W pewnym wieku zaczęłam obchodzić imieniny, na urodzinach głupio pytają -Które??? Chciałabym odpowiedzieć że osiemnaste... :)
Tabaska
30 lipca 2005 o 17:50
Ja też miałam imieniny;) Natalii, prawda?;] ja przed tą wielką burzą zdążyłam dojechać do domciu rowerem, po były już tylko wyrwane drzewa z korzeniami..
Arni
30 lipca 2005 o 01:38
A ja nie obchodze imienin ani urodzin hihi czesto zdarzy mi sie o nich nawet zapominac ale po co pamietac jak nikt nigdy nie pamietal o nich wiec po co mam sobie nimi glowe zawracac hihi. ostatni raz urodziny obchodzilem przed komunia w podstawowce pamietam ze rodzice mi wtedy tort upiekli hihi a tak to pozniej nikt nigdy nie pamietal zwlaszcza moi rodzice.

PS. Fajnie ze sie dobrze bawisz. A co do burzy ja kocham burze. Choc dzisiaj u mnie skwar byl taki ze masakra zero wiatru, w domu mimo tego ze zawsze chlodniej jest niz na polu, nic nie robiac ze mnie sie lalo. A na pole nawet nie wychodzilem hihi. A jutro ponoc ma tak samo grzac :(
kilka_chwil
29 lipca 2005 o 21:47
Ja się nie boję. Nie mam już sił na strach :(
Trzymaj się :*
Michał
29 lipca 2005 o 20:53
ja też sie boje.....
EfffelinciA
29 lipca 2005 o 16:55
boisz się? ja też... / ;*
indywidualistka
29 lipca 2005 o 13:01
imieniny... hmm niektórzy obchodzą, niektórzy nie... skoro Ty obchbchodzisz, to życzę Ci wszystkiego o czym marzysz.. bo według mnie gdy spełnią się ,marzenia to człowiek jest naprawdę szczęśliwy :)
p.s a co du burzy... -uwielbiam je... w końcu nie są takie straszne, jak siedzi się w domku za oknem i podziwa się tą wspanialą szalejącą naturę :)
100.000ofBARBARIANS
28 lipca 2005 o 23:10
dont be scared
moje
28 lipca 2005 o 20:11
Ja imienin nie obchodzę. Mam w tym samym dniu, co moja przyjaciółka, ale wiem o tym dopiero od roku. A Dziadek to w ogóle fajny jest:], tylko on się przechwalony poczuje:p. Jak ja chcę deszczu...Nie bój się. Wtul się.
bez_tajemnic
28 lipca 2005 o 14:36
u mnie tez deszczowo... Spotkanie. To miłe :) Ty wiesz, czego bym chciała... Pozdrowienia z nad morza.
Synestezya
28 lipca 2005 o 13:03
Ty chyba moja ziomalka z miasta koziołków, co nie? :)

A więc grzmiało potwornie. Ściana deszczu była niemal jednolitą taflą, nie upadkiem igiełek. Też się bałam. Bałam się, że wkrótce zaleje nas i nie będzie czym oddychać. Bałam się, że to koniec świata, wielka powódź.

I tuuulę :)
Arien
28 lipca 2005 o 12:33
Imieniny...hmmm...ja imienin poprostu nie mam, bo nie ma św. Hanny,a więc nie ma dnia, w którym jest wspominana. Mam takie \"przyszywane\" imieniny (dzień przed Twoimi,bo wtedy jest Anny),ale mało kto o nich wie,właściwie tylko w domu złożono mi życzenia. Jak ja bym chciała, żeby teraz padało. Gorąco niemożliwie, nie idzie wytrzymać:] Zazdroszcze Ci tego, że ludzie czytają Twóje notki, komentują, spotykasz się z nimi. Powoli stają się Twoimi przyjaciółmi. Ale nie ma się co dziwić w końcu:] Sama żałuję, że nie mogę Cię poznać osobiście, dlatego Ci, co mieli tą okazję, powinni się cieszyć z tego i pewnie tak jest:)
ambiwalencja
28 lipca 2005 o 12:28
jak wam zazdroszcze takie spotkania sobie urzadzacie.. beze mnie :(.. ehh
ja tez kce ja tez kce ja tez kce!! :(
A Tobie Natalko spoznione ale ze szczerego zerca zyczenia .. spełnienia marzen bo to najwazniejsze.. zeby jak najmniej deszczowych dni bylo w twoim zyciu.. i spotkania tego wlasciwego i wartego Ciebie chlopaka.. :*:* Najlepszego Aniołku :*
*linka*
28 lipca 2005 o 11:51
Ja też jakoś nigdy nie obchodzę imienin. Albo jedno, albo drugie. Co za dużo, to niezdrowo... Nie złożyłam Ci życzeń, bo po prostu wszystko to, czego mogłabym Ci życzyć, napisałam już w dniu Twoich urodzin. W każdym razie możesz być pewna, że ja zawsze Ci życzę jak najlepiej :). Życzenia od nieznajomego czytelnika Twojego bloga musiały Ci sprawić wielką radość :). Widzisz, że wokół jest pełno życzliwych Ci osób :)? Dlatego Ty po prostu nie możesz się czuć samotna :)!! Mam nadzieję, że kiedyś sobie z tym nieznajomym porozmawiasz i dowiesz się o nim czegoś więcej :). To chyba jakiś okres spotkań z ludźmi poznanymi na blogach :). Masz rację, trzeba wykorzystywać nadarzające się sposobności ich poznania, dopóki są wakacje :). Żałuję tylko, że sama nie mam okazji poznać Cię w rzeczywistości :). Ale może kiedyś się uda :). Ja także boję się błyskawic i grzmotów... W końcu to potrafi zabić człowieka... Gdybym znalazła się kiedyś w czasie takiej
unloved.one
28 lipca 2005 o 11:39
Nie ma co się bać:> Bez tego, nie mielibyśmy co pić. A wszystko co naturalne- jest bezpieczne;).
A tak w ogóle to nie uznaję imienin.
Tulę.
Palurien
28 lipca 2005 o 11:00
nie boj sie :-) [przytul]
slonecznik
28 lipca 2005 o 10:49
ooo, miło by było spotkać się z kimś z blogów... tylko, żeby było równie sympatycznie :-) u mnie też deszczowo :/
żyleta=)
28 lipca 2005 o 10:42
to spóźnione życzonka.. i przepraszam za zwłoke..
zazdroszcze tego deszczu bo u mnie(KRK) jest juz ponad 30 stopni.. można sie ugotowac : a burze baaaardzo lubie.. zycze oby jak najwiecej tych cudownych chwil w Twoim życiu bylo..
:* pzdr!
death_world_
28 lipca 2005 o 10:29
ja tam imienin nie obchodze..hehe zazdroszcze znajomości:D..a deszcz uwielbiam, burzy sie nie boję(chociaż raz była taka jedna , okropna..jak się nioe boje tej sie wystraszyłam):]..ale nie wazne..wkoncu dzis pieprze...spadam pa:)
Dziadek
28 lipca 2005 o 09:52
A ja już Ci mówiłem że lubię burzę! Czuły na krzywdę ,a często sam ją zadaje...
PS.A ktoś mi tu powiedział że ma dziś być 38 stopni :D

Dodaj komentarz

Blogi