...
Zauważyłam, że wszyscy uciekają z blogi.pl, a ja nie chcę ich szukać po innych portalach, czy czekać tu na notki, które zahasłowane nigdy się nie pojawią... Chcę znać hasła i odwiedzać... Chcę, by było jak dawniej... Gdzie jesteście?
Egzamin na prawo jazdy zdany za pierwszym razem :o). Mimo wiatru, ulewnego deszczu i ciemności... Miałam egzaminatora- anioła, który umiał rozładować stres i napięcie swoim gadulstwem... Popełniałam błędy, do tej pory nie wiedziałam jak jeździ się nocą... Inny samochód powodował gaśnięcie, na szczęście egzaminator traktował to z przymrużeniem oka... Dzielnie zniósł moje prośby zawrócenia do ośrodka, bo przecież już tyle błędów zrobiłam, że powinien przerwać egzamin. A on tylko uśmiechał się i kazał jechać dalej, rekreacyjnie... Na koniec zapytał tylko, czy "Pani zawsze musi widzieć wszystko w czarnych barwach?" i po tym wystawił pozytywną opinię odnośnie mojego egzaminu... Za 2 tygodnie odbiorę dokumenty i będę już tylko ja i moje auto...
Jeśli chodzi o sprawy sercowo-uczuciowe, czy miłosno-związkowe to...
O B O J Ę T N O Ś Ć .
Ot wczoraj, umówieni na gg... Zostawił wiadomość odpowiadam, a na to:
"akurat wychodzę, będę po 22, pa"
Chyba teraz moja kolej na brak czasu... Poczekam, aż zatęskni o!
EDIT 19:33
Nie lubię kiedy wychodzi sam... Tj. beze mnie... Bynajmniej nie chodzi mi o kwestię zaufania do niego, tylko do innych kobiet i tego co dzieje się w stanie po spożyciu alkoholu... Za każdym razem przeszłość przypomina mi o tym dotkliwie...
Od razu chcę zrobić na złość, chcę żeby go zabolało, żeby poczuł to co ja czułam... Żeby choć raz tak się denerwował i nie spał pół nocy... I zawsze przed czy po padają słodkie słowa... Tylko po co? ŁZY "Kocham Cię, kocham! To tylko puste słowa, puste słowa..."