...
Nasze wakacje przebiegły w rytmie hiszpańskiej muzyki... Tej budzącej namiętność, zachęcającej biodra do uwodzicielskich ruchów i tej spokojniejszej, do przytulania i wolnych tańców... Gdy tylko usłyszę kilka tych dźwięków, przebiega przez mnie niezwykle przyjemny dreszcz... Sucham jej teraz... Romantycznie...
Zrezygnowałam z hiszpańskiego na studiach, ze względu na tempo... W wolnej chwili zafascynowana zapiszę się na jakiś kurs tego języka... Po roku nauki rozumiem słowa piosenek... :).
Między moimi rzeczami znalazłam jego koszulkę, w której spał dokładnie tydzień temu, obok mnie... Już jej nie chcę - nie pachnie już nim...