• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

załamanie

Witam! Troszkę tutaj się pozmieniało, a to wszystko dzięki Tobie Agus (czy ja się powtórzę mówiac, że nic bym bez Ciebie nie umiała zrobić?). Stan mojej duszy ostatnio jest mocno zachwiany, jedynym plusem jest to, że zaczęłam znowu pisać (a może minusem?). Sa takie dni w życiu (zaczyna się... hehe), że swiat wydaje się ciemniejszy, a ludzie nie potrafia rozumieć... Ech dolina na maxa! Dlaczego kiedy cos się zaczyna się psuć, od razu wszystko się rozpierdala? (przepraszam, ale psychika siada). Problemy nie czekaja, aż je się powoli zacznie rozwiazywać tylko od razu wala się jeden po drugim nieustannie przybijajac. Boże ile bym dała za myslodsiewnię (wtajemniczeni fani Harrego Pottera - już wy wiecie co to jest). Desperacko poszukuję wsparcia... Taaaa jak łatwo jest powiedzieć "nie martw się", "będzie dobrze", "wszystko się ułoży", a tak naprawdę nie wiedzieć, co drugi człowiek przeżywa. Licza się słowa? A nie lepiej przytulić i pozwolić się wypłakać... (?)  Jak długo można udawać, że wszystko jest w porzadku, jesli tak naprawdę juz się załamało? Jak długo można grać, wymuszać usmiech, kiedy już dawno cos pękło i sie rozsypało. TRZEBA BYĆ SILNYM... Taaa... A droga bez powrotu? Ilu z nas myslało już o zakończeniu swojej podróży... Ja nie poddam się. Nie powiem to koniec. Dlaczego kiedy przestaje się oddychać, po chwili jakis odruch, nad którym się nie panuje każe nabrać powietrza? Żyć by żyć... Przeżywać, a życie przecieka przez palce, ucieka a my go nie gonimy... Kiedy wszystkim wokół jest wszystko jedno, czy jestes, czy Cię nie ma. Pozory myla - z wierzchu jest ładnie i wspaniale, każdy każego kocha, a pod spodem wielkie gówno, obojetnosć, ignorownie i krzyk albo milczenie (już sama nie wiem co jest gorsze...) CZY JUTRO BĘDZIE GORSZE NIŻ DZISIAJ?  (albo czy będzie lepsze?). Pozostaje mi przytulić się do wygasajacego kaloryfera i wypłakac się w poduszkę... Niech będzie jakos...


 

18 listopada 2004   Komentarze (5)
Mx1000
27 sierpnia 2005 o 18:38
Dla każdego wschodzi zawsze jakieś słońce Kiedy przebywasz w ciemnościach, spójrz w górę.Tam czeka na ciebie słońce.Ono nie omija nikogo. Ciebie też nie ominie, jeżeli nie schowasz się w cień. Żadna noc nie może być aż tak czarna,żeby nigdzie nie można było odszukać choć jednej gwiazdy.Pustynia też nie może być aż tak beznadziejna,żeby nie można było odkryć oazy.Pogódź się z życiem, takim jakie ono jest.Zawsze gdzies czeka jakaś mała radość.Istnieją kwiaty, które kwitną nawet w zimie.Możesz być sam,lecz nie wolno ci być samotnym.Samotność nie może być śmiertelną raną w twoim sercu.Tylko ty możesz coś zmienić.Musisz swoją miłością budować pomostyku innym.
hyrna
19 listopada 2004 o 12:49
To, że dzisiaj jest źle nie znaczy, że jutro ma być jeszcze gorzej. A tak na marginesie to nie ma za co dziękować ;)
moje
18 listopada 2004 o 15:50
będzie jakoś. każdego dnia jest jakoś, raz dobrze, a raz źle.
Lenia
18 listopada 2004 o 13:39
kiedy u mnie następują owe \"ciężkie\" dni (nie myląc z bycia kobietą) to przypominam sobie cytat: \'Nigdy nie mów że jest źle, zawsze może być gorzej\', następnie zaczynam skrobać coś w swoim \'prywatnym\' pamiętniq, a potem próbuje się jakoś pocieszyć ;) powodzenia i życze Ci dużo pozytywnych chwil.
alexbluessy
18 listopada 2004 o 12:29
Wiesz... jak nie ma problemów to nie wiesz, że żyjesz. Przekonuję się o tym bardzo często, czasem wydaje mi się, że za bardzo. Ale nie poddaję się, idę dalej. Każdego dnia wstaje słońce!!! Musi być dobrze, nigdy nie jest beznadziejnie. Co cię nie zabija to cię wzmacnia. Też chciałam nie raz swoją drogę skończyć... Szczególnie w wakacje, kiedy nie wiedziałam co się dzieje dookoła mnie, co ma sens i czego chcę. Wytrwałam, jest dobrze i tego się trzymam choć nie jeden zakręt przede mną, chociaż problemy się piętrzą a troski nie raz nie dają spokojnie (za)sypiać. Często płaczę w poduszkę... rano wstaję i żyję dalej, staram się uśmiechać... Powodzenia, trzymaj się ciepło.

Dodaj komentarz

Blogi