taka zwykła notka...
Przegladałam dzisiaj stare zdjęcia... Sprzatałam pokój... Posegregowałam kartki i karteczki leżace na moim biurku... Znalazłam kartonik z moimi skarbami... Odkurzyłam półki... Wspominałam, ogladajac dyplomy, wyróżnienia i swiadectwa z kolejnych szkół... Umyłam puchary i wyczysciłam medal... Złoty medal za zdobycie pierwszego miejsca w Turnieju Tańca zorganizowanego przez Klub Tańca Towarzyskiego "Finezja"... Uwielbiam tańczyć... Ale już nie udzielam się w konkursach jak kiedys... Nie mam czasu wymyslać układów choreograficznych, nowych kroków... Zamiast tego idę na zajecia areobiku i oszukuję siebie, ze znowu tańczę... Ja wolę spiewać... Teraz zostały mi tylko płyty z podkładami muzycznymi, dozodorant w ręce i spiewanie w moich czterech katach... Ale spiew to moja prawdziwa pasja... Teraz tylko tak dla siebie, czasem dla kogos... A przecież niedawno stałam na scenie, w blasku reflektorów, z chórkiem za moimi plecami... I spiewałam dla tłumów na koncertach charytatywnych... Stremowana, nieraz bez odsłuchów i niekompletnie opanowanym tekstem... Ale byłam szczęsliwa... Nie bałam się eksperymentować... Cóż to chyba z czasem się zmienia... Bo teraz... ?
Zacznę więcej pisać... Więcej moich tekstów, opowiadań... To co jest w tej chwili na tym stosiku karteluszek wkrótce znajdzie się tu... Nie wiem po co, nie wiem dlaczego... Po prostu... Bo tak... I już!
Dodaj komentarz