• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

opowiadanie

Hmmm... Tak, postanowiłam zamiescić tu dzisiaj moje opowiadanie - tak je nazywam, ale to po prostu moje spisane mysli, kłębiace się głowie... A tak wiele ich jest... Wybrałam pierwsze lepsze z brzegu... Nie wiem dlaczego akurat wpadło mi w ręce to... Chciałabym podziękować komus kto mnie hmmm odnalazł posród zgiełku i martwoty szarej rzeczywistosci... Dziękuję za komentarze :)

 

 

 

15.07.2004r. (dwa dni po jej urodzinach...)

 

Czuje się zdradzona i oszukana. Zaczyna mieć dosć swoich własnych mysli, które i tak do niczego nie prowadza. Nie może znalezć człowieka, którego pokocha... Może za bardzo pragnie go znalezć? Chciałaby być niewidzialna. Przesuwać się obok ludzi, widzieć ich twarze, ale by oni jej nie widzieli... Czuje się wybrakowana, niepotrzebna... Tak jakby chodziła boso brzegiem morza po wilgotnym piasku nie mogac nigdy dotknać wody. Ale co zrobić, by zmienić ten stan? Co zrobić by poczuć się szczęsliwa i wyjatkowa? Nie wie. Siedzi na łóżku ze spuszczona głowa. Mysli. Lecz owe mysli tylko ja męcza i przygnębiaja do niczego nie prowadzac...  Kolory traca nasycenie, widzi tylko nikły płomyk palacej się na parapecie swieczki. Zastanawia się czego chce.. Nie szuka ukochanego, z którym spędzi całe życie. Poszukuje przyjaciela, który zrozumie, pocieszy i przytuli... Tak by chciała żeby ja teraz ktos przytulił i zapewnił, że wszystko jakos się ułoży, że jednak będzie dobrze. Dlaczego, nie rozumie ludzi, którzy kiedys znaczyli dla niej wszystko? Sa jej zupełnie obcy. Czasami dobrze jest przejsć obok niezauważonym. Przemknać niczym cień i zniknać, rozpłynać się w powietrzu jak mgła. Marzy o kims kto po prostu będzie przy niej, dotknie i uspokoi sama obecnoscia... Dlaczego czuje się taka samotna? Czasem trzeba usiasć obok i czyjas dłoń zamknać w swojej, wtedy nawet łzy będa smakować jak szczęscie... Szara, martwa egzystencja. Trwa zawieszona w próżni. Waha się czy isć do przodu, czy zrobić dwa kroki w tył? Zostaje w miejscu. Tak dzień za dniem. Tyle rozczarowań, porażek, kolejne zawiedzenia. Znowu ktos kogo pokocha okaże się zupełnie kims innym i zniknie, odwracajac głowę... Nikt nie jest idealny, bo nikt nie jest doskonały w tym niedoskonałym swiecie. Niestety nie wszyscy zdaja sobie z tego sprawę.. Chce być silna i opanowana, chce czekać, ale przez te nękajace ja mysli, od których nie może się uwolnić cały budowany przez nia spokój burzy się..

 

 

 

07 stycznia 2005   Komentarze (19)
noel
10 stycznia 2005 o 19:15
fantastyczne....
noel
10 stycznia 2005 o 19:15
fantastyczne....
hooliganka
10 stycznia 2005 o 14:04
ładniutkie :)
AGNIESZKA :]
08 stycznia 2005 o 22:39
Biały anioł z nieba spadł Spojrzał na mnie i wstał Całkiem nagi i piękny był Anioł tak jak ptak Na ulicy deptał strach Godził noce z dniem Człowiek wskazał na gardło swe Dławiąc się swym złem Czy kiedyś będę mógł być takim jak on I patrzeć prosto w śmierć Czy kiedyś będę mógł być białym aniołem I godzić noce z dniem Na swe pióra przyjął krew A na zmysły ból Ponad ziemię uniósł go wiatr By istnieć tylko wśród gwiazd Czy kiedyś będę mógł być takim jak on I patrzeć prosto w śmierć Czy kiedyś będę mógł być białym aniołem I godzić noce z dniem
candy clouds
08 stycznia 2005 o 16:50
just....beautiful...
candy clouds
08 stycznia 2005 o 16:50
just....beautiful...
Daniel
08 stycznia 2005 o 11:06
Bardzo ładne i ciekawe opowiadanie,naprawdę mi się podoba. Kilka zdań nawet pasuje do mnie,chyba wszyscy jesteśmy do siebie podobni...Najbardziej podoba mi się ten cytat: \" Nikt nie jest idealny, bo nikt nie jest doskonały w tym niedoskonałym świecie\".To jest niestety prawda,ale cóż... ,trzeba jakoś żyć w tym \"niedoskonałym świecie\".Trzymaj się Natalia.
hyrna
08 stycznia 2005 o 10:50
Czy ja mówiłam już kiedyś, że uwielbiam czytać Twoje notki? :>
EfffelinciA
08 stycznia 2005 o 10:18
życie........
bez_tajemnic
08 stycznia 2005 o 08:03
Sliczne opowiadanko :) Naprawde mnie wciagnelo...
bez_tajemnic
08 stycznia 2005 o 08:03
Sliczne opowiadanko :) Naprawde mnie wciagnelo...
kamciarka
08 stycznia 2005 o 00:23
jej...jak ładnie..
grass
07 stycznia 2005 o 22:23
sama to napisałaś??..podziwiam-TALENCIK:) hehe tak jakby o mnie...wiem cos o tym, o czym piszesz... Przyjaciel, ktory liczy na cos wiecej:(
kiciek
07 stycznia 2005 o 22:05
witam i pozdrawiam... niop czekam juz na nastepna notke.. i faktycznie nikt nie ejst dosskonaly niestety
kiciek
07 stycznia 2005 o 22:05
witam i pozdrawiam... niop czekam juz na nastepna notke.. i faktycznie nikt nie ejst dosskonaly niestety
moje
07 stycznia 2005 o 21:49
nie ma przepisu na szczęście. czasem jest tylko w myślach stoper do zatrzymywania chwil
Arien
07 stycznia 2005 o 21:47
Bardzo ciekawe...Znam takie stany, ehhh...Teraz będę czekać na kolejne opowiadania:)
kasia_ef
07 stycznia 2005 o 21:40
ladne. i nawet pare zdan do mnie pasuje...
kasia_ef
07 stycznia 2005 o 21:40
ladne. i nawet pare zdan do mnie pasuje...

Dodaj komentarz

Blogi