• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Ogniscie, barwnie, spokojnie... Mówia, że kochać jest niemodnie... A gdzies tam daleko jest ten, z którym byłabym szczęsliwa, za daleko... I wiem o tym... I on chyba też wie... Ja nie chcę pływać w morzu nieczułosci... Ja już nie zagubię się w Twoich myslach...

Pragnę Jego nieobecnosci, jak najdłuższej, najbezpieczniejszej... Najmilszej... Pragnę spokoju... Nie wrogich spojrzeń, słów uznajacych mnie za czyjas własnosć... To nie jest tak, że jak ktos już zasmakował innego życia, będzie chciał się zmienić, prawda? Dla kogos... Dla mnie...

Tęsknię za Jego dotykiem... Przeniknał we mnie... Przesiakłam Nim... Pielęgnuję Jego zapach w pamięci. Uwielbiam ten głód, jaki odczuwam, będac blisko... I dalej...

Na wystawie zobaczyłam mały samochodzik... Hmm... Taki jakim bawia się chłopcy w pewnym wieku... Niebieskie Subaru Impreza... W głowie zdjecia tego samochodu od Niego i słowa, ze spełni kiedys marzenie i będzie takim jezdzil... I chciałam kupić... Dla Niego... Bez okazji od tak... Ale przecież... Ja zawsze... Cos dla Niego mam... Nawet dla Jego mamy storczyk na kuchenny parapet - niepodarowany jeszcze... I nie chcę nic w zamian... Ale czasem wystarczyłoby pomysleć troszkę... Bo ja daję cała siebie... Mam Jego na chwilę... Nie na dłużej... Na smsa mogę liczyć w przypływie czułosci... Na Dzień Kobiet zamiast kwiatka... I kupię dla siebie tulipana... Tak jak walentynkowe czekoladowe serduszko - sama sobie... I tylko trudniej będzie mi spojrzeć sobie w oczy... Tyle...

Wybrać się wreszcie z Bogiem pod rękę na długi spacer?

Nie czytam już ksiażek o miłosci...
Nie wierzę...

 

25 lutego 2006   Komentarze (14)
Arien
28 lutego 2006 o 14:54
Miłość istnieje, ale nie jest taka jak w książkach. Ja sama kiedyś wierzyłam w \"książkową\" miłość i czekałam na księcia, co zjawi się niespodziewanie w romantycznej chwili...ale życie okazało się inne. Pojawił się jeden, ale okazało się, że daleko mu do księcia i jeszcze mnie skrzywdził. Ale później znalazłam kogoś, kto księciem nie jest, bo jest lepszy - jest prawdziwy, realny, bliski, najukochańszy...Co do dawania...jak ktoś kocha, to daje z siebie wszystko...lecz jeśli daje coś tylko jedna strona, to nie warto być w takim związku...ja tak się męczyłam, ale w końcu zrozumiałam, że moje szczęście też jest ważne, a jeśli on o nie nie dba, to znaczy, że nie kocha...I odeszłam...a przyszłość pokazała, że była to bardzo dobra decyzja.
Palurien
27 lutego 2006 o 21:42
Przykre... bo ja tak
zagubiona_dusza
27 lutego 2006 o 19:54
Ja nie wiem....
bez_tajemnic
27 lutego 2006 o 18:30
Istnieje... Poimimo tego, że kochamy, chociaż tak cholernie boli. To miłośc istnieje... nasza miłość.
*linka*
27 lutego 2006 o 16:01
A miłość istnieje... bez względu na to, czy w nią wierzymy, czy nie :). Jak możesz w to powątpiewać, kiedy sama jesteś nią przepełniona? Niestety nie zawsze bywa odwzajemniona... Zazwyczaj wtedy przychodzą chwile zwątpienia i zniechęcenia... Ale zobaczysz... ona Cię jeszcze kiedyś odnajdzie :).
my_space
27 lutego 2006 o 08:44
To ja tak cichutko Cie tu wspieram...I zabiore na spacer, moze taki troche nietypowy,ale porozmawiamy sobie :)
poza_czasem
26 lutego 2006 o 21:08
Pogubiłem się...a miłość jest...gdzieś tam daleko. Warto wierzyć.
zlamane_skrzydla
25 lutego 2006 o 15:21
Bo nie ma w co wierzyć...trzeba czuć...
A książki o miłości mnie zawsze irytowały...
Hobbith
25 lutego 2006 o 15:05
Nie wierzę w miłość.
Wiem że jest, widzę ją na każdym kroku, ale w nią nie wierzę. Dla mnie jej nie ma.
Mam nadzieję że znajdziesz sobie kogoś, kto pokaże Ci prawdziwą miłość.
To ja 2004`
25 lutego 2006 o 14:39
i ja też nie wierzę, bo łatwiej jest jakoś, a po jakimś czasie niewiara staje się jedyną rzeczą, w którą się wierzy... Niestety ja nie jestem jeszcze na tym etapie... Pozdrawiam:)
moje
25 lutego 2006 o 14:20
a piszesz,że kochasz. Nie wierzysz? Jeżeli to pewnie nie w samą miłość, tylko w niego.
Dotyk_Anioła--->szukajaca_prawd
25 lutego 2006 o 13:11
Coraz częściej, coraz intensywniej o tym myślę...
szukajaca_prawdy
25 lutego 2006 o 13:08
Noże warto przerwać błędne koło?
black.rainbow
25 lutego 2006 o 12:59
Smutno.
Przytulam Aniołku..

Dodaj komentarz

Blogi