• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Ja nie oczekiwałam wczoraj długiej, ckliwej rozmowy na gg... Ale tak bardzo potrzebowałam usłyszeć z jego ust - 'nie bój się, będzie dobrze...' Nie usłyszałam... Nie zależy mi na ogromnym zainteresowaniu... Ale czy jego naprawdę nie obchodzi jak się czuję? I zamiast wsparcia i oderwania od nachalnych mysli, to wybuch zazdrosci... Bo do kina to z żadnym innym oprócz niego, a przecież on nie chciał... Uczucie bycia wyłacznym przedmiotem powróciło...

Wystraszyłam się... W ambulatorium popłynęły łzy... A pani pocieszajac mówila, że jestem posiadaczka slicznych żył... Nie sadziłam, że moja krew może byc aż taka ciemna... Czarno - czerwona... Teraz wszystko zależy od tych wyników... Jutro o 8:00 cos powinno już się wyjasnić... Boję się... Tak bardzo się boję...

Przeczytałam tyle internetowych stron z opisem badań, które czekaja mnie jesli morfologia będzie zła... M.in. pobranie płynu mózgowo - rdzeniowego... Przebieg, powikłania... Na samym końcu, ostatnia pozycja długiej listy powikłan - smierć... I jak o tym nie mysleć?

Szukałam wsparcia, przytulenia, rozmowy... Cały swój strach ubrałam noca w słowa i zostawiłam mu na gg kiedy był już w pracy... Od wczoraj milczy... Nie wiem, czy chce przeczekać zostawiajac mnie z tym wszystkim sama... Może tak będzie łatwiej, jesli podejme w końcu jakies decyzje...

- Kuba, może nie powinnismy sie teraz widywać...

Na pewno przeczytał... Nie sprzeciwstawił się, nie zgodził... Nie zrobił nic... Pozostało milczenie... I uporczywe mysli... A w takich chwilach potrzebuję go najbardziej...

 

02 lutego 2006   Komentarze (16)
symulacja??
04 lutego 2006 o 19:29
odpisujesz w ogole na tym bloguu??
symulacja??
04 lutego 2006 o 15:38
choraa?? moze to poprostuu cos normalnego-zwykla choroba,a nie wymyslasz jakies badania i szukasz w internecie powiklan i tylko przez to sie dolinujesz!! gdyby cos powaznego Tobie bylo to bys nie siedziała w domu tylko by Cie zabrali do hospital,aaaa tak to wydaje mi sie zee jest ok. 3m siee
zagubiona_dusza
03 lutego 2006 o 16:49
Dlaczego milczenie jest tak cholernie bolesne...?
Musi sie ulozyc! Teraz skup sie na sobie!
kilka_chwil
03 lutego 2006 o 16:36
Nie martw się na zapas o wyniki :*
*linka*
03 lutego 2006 o 12:59
Kuba nigdy nie będzie potrafił się zachować :/. Myślę, że zwyczajnie się przestraszył... To dla niego zdecydowanie zbyt trudna i niewygodna sytuacja, a takich przecież lepiej unikać :/.
Kochanie, mam nadzieję, że coś już się wyjaśniło... I że okaże się, iż wszystko jest w porządku i że po tych obawach i strachu nie pozostanie nawet ślad...
100.000ofBARBARIANS
03 lutego 2006 o 11:25
sms z podpisem ania na pewno zadziala. pff
Arien
03 lutego 2006 o 11:17
Wiem, że będzie dobrze, wyniki okażą się dobre, zobaczysz. A Kuba? nie raz to już pisałam - tzreba go w końcu olać. Ja rozumiem, że ktoś może być zapracowany itd., ale żeby w takiej chwili nie znaleźć czasu a ni słów pocieszenia dla swojej dziewczyny to już szczyt szczytów:/ On nie jest Ciebie wart. Będę trzymać kciuki za pomyślne wyniki:* Ja idę dziś oddać krew - może komuś moja krew się przyda:]
hunted_by_a_freak
03 lutego 2006 o 10:31
Poradzisz sobie, wierzę w Ciebie.
my_space
03 lutego 2006 o 08:20
No wiecie co!!?? On za cholere Ciebie nie warty.
Teraz mysl tylko o sobie i zdrowiu, a koledze lomot by sie przydal!
Bozia czuwa nad swoimi aniolkami :)
zlamane_skrzydla
02 lutego 2006 o 22:54
Nie domyślił się? Heh...
Ja tam będę, duchem, ale będę... i zobaczysz.. będzie ok.
bez_tajemnic
02 lutego 2006 o 22:21
Kochanie oni chyba zawsze nie wiedzą kiedy jest ten odpowiedni moment żeby sie odezwać... Może napisze, tylko pozniej? Moze nie wie co powiedziec.
Chcialabym zebys byla blizej... i herbatke tez bym bardzo chciala. Ty wiesz :) Wiec musisz byc zdrowa bo wakacje sie zblizają a ja czekam :)
Natalko, nie bój się... ja jestem dla Ciebie. Może daleko ale zawsze jestem...
poza_czasem
02 lutego 2006 o 22:01
Nie za wesoło widzę...Wierzę jednak ,że dobrze będzie. Będę trzymał kciuki za wyniki - to tylko morfologia a nie test Elisa...
poza_czasem
02 lutego 2006 o 22:01
PS.Dopiero terraz zdjęcia widziałem... Nie poznałbym Cię na ulicy teraz :]
Palurien
02 lutego 2006 o 21:58
Bedzie wszystko dobtrze nie martw sie. Bedziesz zrowa.
Co do Twojego Kuby... ja dalabym sobie juz spokoj... ale podziwiam Cie za to ze masz sile miec nadzieje.

Nie pozwole Ci czekac i aby wziol tez Ciebie za reke. Niestety On jest tylko moj. Czekaj na wlasnego Kubusia lub na jego nastepce. Wybacz ale jestem zazdrosna o mojego Berena
Para_Medic
02 lutego 2006 o 21:51
Krew pobierana z żyły zawsze jest ciemna.. .ze względu na dwutlenek węgla połączony z czerwonymi krwinkami... nie dziw się temu. A jeśli chodzi o Kube... to nie wiem co Cię w nim pociąga... to co on robi, to nawet ustawa Kaczyńskiego nie przewiduje :/ ... i na tym zakończe, w język się ugryzłem.
pure_sincerity
02 lutego 2006 o 21:50
kolejny raz zawód.. skad ja to znam..
Ja jestem z Tobą.. całym sercem i trzymam kciuki zeby było dobrze...
A Kuba.. widocznie .. ehh lepiej nie dokoncze tego zdania..
Trzymaj się Natalko :*

Dodaj komentarz

Blogi