...
Jesli dasz jej choć cień nadziei, stale będziesz ja krzywdził...
Jesli pozna się uczucie, troskę i nierozerwalna wiez... Nie zadowoli się już namiastka, ktora ma teraz... Skad biora się nagłe słowa?
Ciekawe kogo i jak oszukujesz dzis... Ciekawe kto, po co i jak oszukuje Ciebie... Zamknę Cię pod powiekami...
'Jest cos niesamowitego w snie, że snisz mi się tak wyraznie i plastycznie... Wiesz, sen nie jest jak obraz, ale jak przeżycie, w którym jest przestrzen i czuje się ciężar przedmiotów i ciepło Twojego ciała...'
Gdzies, kiedys położyć zmęczona główkę na silnym ramieniu... I zasnać... Chciałabym... Wiedzac, że jestes, że zostaniesz... Dla mnie... Bo przecież z mojego okna bliżej jest do gwiazd na niebie...
Wierzę, że nadejdzie taki dzień... Pomyslę o intensywnosci jego spojrzenia, dotyku i zapachu... Będę czekała na ten tak dobrze mi znany ból... Ale on nie nadejdzie... Przestanie już istnieć...
Simon Webbe... Jego głos i muzyka wypełnia mój pokój... Kołysze, koi, uspokaja...
Spojrzenie niespojrzane... Jaka będę za kolejne 5 lat?
Czas rozwiewa marzenia...
Moje zielone oczy zamglone patrza coraz słabiej...
Powiedz mi, czy dłonie dotykaja prawdy?
Dotyk nieodczuwalnie wyczuwalny...
Nie mysl o tym co bedzie... Liczy sie \"teraz\"...
Moje jeszcze niedokonczone,zbyt duzy sufit mam jak na jeden dzien .
Dodaj komentarz