• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Studniówka... I choć były obawy, że będę tam sama... Bawiłam się rewelacyjnie... Uswiadamiajac sobie, że z nim... Siedziałabym tylko przy stoliku i wyszła wczesniej... 3:30 zeszłam z parkietu... I choć bez osoby towarzyszacej to w ciagłym tancu... Różnorodna muzyka szlagiery ubiegłych lat, piosenki biesiadne i te najnowsze, nawet techno... Wszystkim doskonale znane i lubiane utworki... Rozmowy, spiew i taniec... I kreacja studniówkowa - czarna i makijaż... I wpięty kwiat we włosach... Za 100 dni matura... Polonez wytańczony... I choć stópki w szpileczkach były zmęczone nie potrafiłam przestać się kołysać... 4 bliskie odoby... Dużo, mało - 4... A reszta? Pijani, bełkoczacy, chwiejacy się, wrzeszczacy, przepychajacy się... Wódka spod stołu lała się strumieniami, mętny wzrok, miękkosć ruchów, problemy z równowaga... Zbita lampa, rzucanie jedzeniem... 2 osoby odprowadzone przez była wychowawczynie do taksówki... Gdyby nie to... Byłoby inaczej...

'Gdy z naszej wielkiej miłosci zostana tylko słowa...
A z naszej namiętnosci zostana niechciane pocałunki...'

2h snu... Ale dzień spędzony razem... Dzień z tych fizycznie cielesnych... Ten najbliższy, wytulony, wykochany... I przyszło opamiętanie... W momencie kiedy sięgał po paczkę papierosów leżacych na stole... Ja zrozumiałam, że jestem na chwilę... Na czas jakis - nieokreslony... A potem? Będę musiała zniknać... Do kiedys... A pózniej pojawić się kiedy zatęskni lub inna nie będzie miała czasu... Przecież ja zawsze się dostosuję... Kocham za siebie i za niego... Podwójnie... A on wodzi za nos, manipuluje mna... Czytam słodkie smsy, słyszę wyznania... A potem cisza... Bo był pijany, bo ma mnie teraz, bo obojetnie jak bedzie dalej za tydzień, dwa, miesiac... Dobrze jest tak jak teraz... Bynajmniej nie dla mnie...

I chociaż w myslach sa te cudowne chwile... Dzisiejsze wspolne ogladanie rodzinnych fotografii, czy te codzienne smsy o 6 rano... Kiedy wstawałam, on kończył pracę... Pisał na rozpoczęcie mojego dnia i zakończenia jego... "Dzień dobry i dobranoc kochanie :*  Miłego dnia, ubierz się dzisiaj ciepło, bo zmarzniesz. Dlaczego znowu poszłas tak pozno spać?"

Postanowiłam się wycofac... Chociaż watpliwosci pozostaly... Może zatęskni, może poczuje, że cos mu ucieka, cos traci... Może nie zauważy zmiany... Wymieni model... Na lepszy...
Choć kosztuje mnie to wiele...
Zostań... Zostaw... Zniknij...
Wszystko albo nic... Zachłanna jestem...

 

14 stycznia 2006   Komentarze (15)
A
19 stycznia 2006 o 19:43
wiesz...smutne..ale piekne..
szukajaca_prawdy
15 stycznia 2006 o 19:09
Wszytsko jest bardzo skomplikowane... Ale wierze, że Ci się uda... Gorąco wierze...
kilka_chwil
15 stycznia 2006 o 17:54
Nie jesteś zachłanna... Ty po prostu pragniesz tego, czego pragnie i potrzebuje każdy z nas...
Studniówki rulezzz :>
my_space
15 stycznia 2006 o 16:30
Goraco*
my_space
15 stycznia 2006 o 16:29
Goraca...zrobilo mi sie i serce mocniej zabilo. Masz sile i dlatego wielki podziw dla Ciebie. No i niech bedzie wreszcie taj jak byc powinno!
Palurien
15 stycznia 2006 o 12:15
:( To nie jest zachlannosc. To jest to co Ci sie nalezy. To powinno byc dostepne dla Ciebie jak tlen. Mam nadzieje ze kiedys bedziesz pewna. Dobrze ze studniowka byla udana.
pure_sincerity
15 stycznia 2006 o 11:11
hmm.. ja nic nie rozumiem.. już się pogubiłam w tej calej sytuacji.. Przepraszam że nie mogę doradzic.. lub jakoś normlanie skomentować.. ale nie potrafię!
moje
15 stycznia 2006 o 10:09
Prawdziwa, nie zachłanna. Z tym, co masz prawo mieć wzamian za słowa...
black.rainbow
15 stycznia 2006 o 10:07
To dobrze, ze studniowka sie udala:)
i nie jestes zachlanna. jestem tego pewna.
a milosc.. cholera, trudno znalezc ta prawdziwa; to jakby szukac na zasadzie prób i bledow..
wierze, ze Tobie sie uda:*
bez_tajemnic
15 stycznia 2006 o 10:00
Nie jestes zachłanna kochanie.. chcesz mieć tą pewność. Ja tez chce ją mieć...
hunted_by_a_freak
15 stycznia 2006 o 01:25
Przeraziła mnie ta notka. Bo poczułem że staję się kimś podobnym do osobnika opisanego przez Ciebie... Dało mi to do myślenia, za co dziękuję.
Ciężko jest wyleczyć się z miłości. Ciężko jest też cierpieć z jej powodu.
Studniówka... Cieszę się że dobrze się bawiłaś, ja też mam przemiłe wspomnienia.
zagubiona_dusza
14 stycznia 2006 o 23:01
Chcesz po prostu milosci... To wcale nie tak wiele... Znajdziesz kiedys zloty srodek...
Ciesze sie, ze na studniowce bylo fajnie:)
Pozdrawiam cieplutko:*
death_world_
14 stycznia 2006 o 21:13
oj to zrozumiałe, że chcesz mieć faceta, który jest dla Ciebie wszystkim. Kochaj i bądź kochana..właśnie z takimi facetami jest największy problem..myslą, że moga mieć każdą i wszystko czego zapragną..boję się, że on Cię znowu skrzywdzi..nie pozwól mu..bądź szczęśliwa..nie rozumiem go..ma tak wspaniałą dziewczynę a zaprzepaszcza to powoli i systematycznie..mam nadzieje, że sie opamięta..pozdrawiam:*
Arien
14 stycznia 2006 o 21:11
Cieszę się, że dobrze się bawiłaś na studniówce, nawet bez niego:) Szkoda, że nie mogłam Cię zobaczyć w studniówkowej kreacji i makijażu, pewnie wyglądałaś jak prawdziwy aniołek;) A co do wycofania się...myślę, że to dobra decyzja, bo pewnie ją dobrze przenyślałaś, a najważniejsze, że to Twoja własna decyzja...zresztą nie zaszkodzi to posunięcie - nie zareaguje, to przynajmniej będzie wiadomo na czym stoisz, a jeśli mu zależy, to zareaguje odpowiednio i będzie lepiej...I wcale nie jesteś zachłanna - bo miłość miłością, ale trzeba też dbać o swoje szczęście.
Para_Medic
14 stycznia 2006 o 20:41
Zachłanna ? ... nie, Ty chcesz być kochana, a to nie jest wiele... dałaś mu drugą szanse i sama widzisz co on z nią zrobił... echh ... Trzymaj się Aniołku.
Znajdź wkońcu swoje szczęście...

Dodaj komentarz

Blogi