• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Dzis już spokojniej... Wczoraj wybuchło, wypłakało, wysmuciło się... Ale to wczorajszy snieg... Nie dzisiejszy... Bo ja nie umiem dusić w sobie watpliwosci, ani kumulować uczuć... Bo one wybuchaja, wylewaja się i wypływaja ze mnie razem z potokiem łez... Włosy w nieładzie, drazniaca muzyka i oczekiwanie na kogos kogo nie znam tak jakbym chciała... A dzieki niemu łatwiej żyć, sama rozmowa potrafi wywołać usmiech i sprawić, by było dobrze...

Bo może on nie kocha... Może nigdy nie kochał i nie pokocha... A ja sobie żyję naiwnoscia naiwna i zaslepiona... A ja nie chcę tak mysleć i trwać w strachu... I chciaż wydaje mi się, że znam go tak dobrze, boję się, że okaże się obcym mężczyzna... Odejdzie znudzony zabawa, zainteresowany nowa... A we mnie to siedzi i wyjsc nie chce do końca...

Nie powiedziałam mu jeszcze wszystkiego... Ale ten największy strach opanowany...  I rozmowa... Nie chciałam wywołać kłótni... Na blogu zagubionej_duszy znalazłam komentarz padaPada... Był pretekstem...

Natalka: Pokażę Ci kawał, może rozbawi Ciebie tak samo jak mnie...
Kubus: Dobrze
Natalka: kotku nasz seks to bedzie czysta magia najpierw bedziemy sie seksic na wszystkie sposoby a potem ty ZNIKASZ...
Kubus: Hehehe, dobre, dobre - jakas aluzja?
Natalka: Może malenka - kto ma zniknać?
Kubus: ??
Natalka: Mogę ja... Pstryk i mnie nie ma...
Kubus: Czym to jest spowodowane? Nie rozumiem...
Natalka: Ja też się gubię... Coraz bardziej..
Kubus: ale w czym?
Natalka: w uczuciach, w tym wszystkim co we mnie jest
Kubus: moze jest cos o czym powinienem wiedziec??
Natalka: Czuję, że jest nie tak... Czuje sie jakas taka ograniczona, nie potrafie sie okreslic...
Kubus: i co od wczorajszego dnia nabralas nagle takich watpliwosci??
Natalka: nie... nie od wczoraj... watpliwosci zawsze gdzies we mnie byly... i strach...
Natalka: Nie wiem co chce by było dalej??
Kubus: Może nic...
Kubus: Tego chcesz??
Natalka: Chcę wiedzieć...

Potem on zadawał pytania... Czy chodzi mi o to, ze nie wiem czy mu na mnie zależy... Że czuje, że ktos inny jest w moim życiu... Powiedział cos, co mnie zaskoczyło, zdziwiło i przeraziło... Że kuszę... Że prowokuję go... Nawet nieswiadomie... A mnie wszystko przerosło...

Kubus: i jak chcesz to rozwiazac?
Natalka: tylko.. zastanawiałam sie czego ode mnie oczekujesz?
Natalka:  jaki charakter chcesz nadac naszej znajomosci?
Kubus: no zapewne podejrzewasz ze tylko i wylacznie seksu, dobrze trafiłem w sedno watpliwosci?
Kubus: A nie jest tak? "Jak dostaniesz to czego chcesz to mnie zostawisz?"

Nie potrafię... Doszukiwać się, analizować i interpretować...

Uspokoił, ugłaskał słowami...
Zapytał, czy lepiej się czuję...
A ja przeprosiłam... Bo naprawdę nie wiem, co się ze mna dzieje...

Zapytał, czy zobaczymy się w piatek...
3 spotkanie w przeciagu tygodnia... Rok temu 3 razy nie udało nam się zobaczyć w miesiacu...

 

29 grudnia 2005   Komentarze (12)
szukajaca_prawdy
30 grudnia 2005 o 14:56
powiem Ci to co mi wczoraj powiedziała koleżanka: Jak jesteś zakochana to nie myśl!!! W sumie ma racje dziewczyna, bo zlbo sie ufa i nie zadrecza watpliwościami, albo sie nie ufa i watpliwości nas przerastaja...
kocie
30 grudnia 2005 o 12:32
Dalej coś mi tu cholernie nie gra.
100.000ofBARBARIANS
30 grudnia 2005 o 10:13
- show me how he fucks you
- really wanna know?
- yeah show me
- oh oh oh
(15 sec later)
- ok, now gimme the cigarettes
Para_Medic >> pure_sincerity
30 grudnia 2005 o 00:07
Obywatelu ... skoro Wam... seks w głowie to nie Nasza wina... a swoje teorie schowajcie tak gdzie światło nie dochodzi... Bo DENERWUJECIE NORMALNĄ CZĘŚĆ SPOŁECZEŃSWTA swoją niekompetencją... znalazł się nauczyciel życia od siedmiu boleści ... :/ jak ja tego nie cierpie... NIE zdajesz sobie sprawy jak to TWOJE fruwanie skrzywdzić może ... POWIEM WPROST .... Jak coś Ci nie gra to zaprasszam na gg ... ... i najlepiej Ty sie rzuć na wiatr ... z okna na 5 piętrze... może pofruwasz sobie :D i sprawdzisz teorie moją ..GŁUPOTA FRUWA! ... :))) ... skąd sie tacy ludzie biorą... :///
Para_Medic
29 grudnia 2005 o 22:53
Dlaczego wy wszyscy do ciężkiego wała zachęcacie ?????!!!! .... zresztą już rozmawiałem na ten temat ... więc powtarzać się nie będe... aledenerwuje mnie jak ludzie takie bzdury klepią :/ ...
pure_sincerity
29 grudnia 2005 o 21:02
daj się ponieść.. nie analizuj.. skończ z mysleniem.. rzuć się na wiatr.. i fruwaj..
moje
29 grudnia 2005 o 20:28
Może on dla Ciebie, Ty dla niego?
Meya
29 grudnia 2005 o 19:08
Ehh.. tak jakby wszystko układało się w wielką całość... Tylko wątpliwości zostają czy dany puzel pasuje do tej całośc..
Myśle ze mosisz nabrać pewnosci i smialo dazyc z podniesioną głowa przez zycie ;)oczywiście z uśmiechem... nie tracic czasu na watpliwosci..
Pozdrawiam
slonecznik
29 grudnia 2005 o 17:58
takie sytuacje z reguły wyjaśniają się same... albo się ślicznie układa albo dzieje się coś, co zmienia wszystko od podstaw. doradziłabym przemyślenie problemu na spokojnie ale uczucia nigdy nie są \'na spokojnie\'...
zlamane_skrzydla
29 grudnia 2005 o 17:05
Coś się zmienia, byleby na lepsze. Dla Ciebie.

Widzi, że może Cię stracić, więc się stara. A wątpliwości (jak mi kiedyś powidział, ktoś bardzo mądry) nie biorą się z niczego i kazdy ma do nich prawo .
padaPada
29 grudnia 2005 o 15:15
jezu nie wiedzialem, ze moje dowcipy maja taka sile razenia ;)
nic nie trwa wiecznie. zwiazki przechodza przez rozne fazy. trzeba nad tym pracowac. i nad soba. nic nie zrobi sie same za was. juz nigdy nie bedzie tak jak na poczatku ale to nie znaczy ze bedzie gorzej. jesli sie postaracie, to moze byc lepiej. ale to trzeba chciec, trzeba sie zabrac do pracy. a nie tylko siedziec i tracic czas na smuty i wkrecanie partnerowi chujowe banie.
zagubiona_dusza
29 grudnia 2005 o 15:01
Moze nie bedzie tak zle jak to sobie wyobrazasz? Ja balam sie ze wszystko strace, a dostalam cos duzo wiekszego...
Rob to, co uwazasz za sluszne i pamietaj kim tak na prawde jestes i jak chcesz by Cie postrzegal czlowiek, ktorego kochasz...

Zastanawia mnie tylko co on dalej powiedzial... ALe niech to zostanie Twoja slodka tajemnica...
Tule i buziam mocno:*

Dodaj komentarz

Blogi