• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Na Wigilię klasowa nie poszłam... Wokół mnie klasowy fałsz, obłuda i kłamstwo... Zazdrosć ocen, pieniędzy... Dogadywanie i wiedza, że tu nie ma solidarnosci... Każdy chce by inny miał gorzej... Cieszy się z porażki, a sukcesy przypisuje układom... Nie chciałam składać nieszczerych życzeń, omijać innych, ani po prostu tam być...

Człowiek zwycięża los, gdy uswiadamia sobie brak nadziei, a mimo to z determinacja prowadzi walkę... I walczę... Choć sił coraz mniej... A ja wyrzucę z siebie to co boli, by jutro cieszyć się tylko tym swiatecznym czasem...

2h pracy nade mna... Kosmetyczka i wizażystka... I efekty zdumiewajace nawet mnie, podchodzaca do metamorfoz z lekka nutka zabawy... I dziwnie się słyszy zachwyt kobiety nad kolorem oczu, długoscia rzęs, czy kształtem ust... Zadbane paznokcie, prefekcyjny makijaż, wyraznie podkreslone oczy... I włosy wyprostowane, miękko opadajace na ramiona... Spogladajac w lustro zobaczyłam piękna kobiete... Doszukiwałam się w niej, kawałka mnie... I tak bardzo chciałam, by zauważył, by powiedział, że ładnie wygladam...

Odwołał spotkanie... I to wtedy gdy byłam w połowie drogi do niego... I zwatpiłam po raz kolejny... W sens... I znowu cos, co jest ważniejsze ode mnie... Napisalam smsa, proszac go o 30 minut... Na przystanku, skoro nasz wspólny wieczór, miał nie mieć miejsca... A jeszcze wczoraj mówił o nastroju, filmie i byciu razem...

Widziałam jak na mnie patrzył, kiedy wysiadałam z autobusu... Jak wnikliwie obserwował, nie kryjac przy tym satysfakcji... Pocałował w policzek i zaproponował spacer... Objał mocno i zaborczo... Ławka w parku i rozmowa... Choć inna... I dotyk, niecierpliwy... Tym razem nie uspokajał... I wystraszyłam się... Bo nie chcę podtekstów, spełniania kaprysów, ochoty na mnie, i prób pozwolenia na więcej...

Sms rozproszył nastrój... Na tyle ważny, by natchmiast na niego odpowiedzieć... I katem oka zobaczyłam, że napisał w nim o naszym spacerze... I wysłał, a kasujac wiadomosć ze skrzynki nadawczej wiem, ze do Agatki... Bo tak ma ja zapisana w telefonie Agatka... A ja? Ja jestem po prostu Natalia... Jej temat powracał... Na urodziny kupiła mu figlarne bokserki... Od przyjaciółki osobisty prezent... A ja ponad godzine wypisywałam misiowa karteczke... Układajac życzenia tylko dla niego, szczere... I udało mi się zawrzeć w nich wszystkie pragnienia... Choć kartka zapisana drobnymi, czarnymi literkami przypominała objętoscia list... Zastanawiałam się co mogę mu kupić... I przechodzac obok rynku zauważyłam znajomego sprzedawcę, kóry swoje produkty przywozi z Niemiec i sprzedaje po bardzo atrakcyjnych cenach... Zapytałam o radę... A stwierdzajac, że Kuba uwielbia słodycze i alkohol, zakupiłam ogormne pudełko czekoladek z alkoholowym nadzieniem, które z trudem upchałam do torebki...

Przytuliłam się mocno ukrywajac fakt, że słowa moga zaboleć...  Zapytałam go nagle:
- Jakiego koloru mam oczy?
- Niebieskie.
- Jestes pewien?
- Tak. Niebieskie.
- ...
- No przeciez nie zielone! Blondynki nie maja zielonych oczu, przynajmniej ja zadnej z takimi nie znam...
- ...
- Piwne? Brazowe? Co jest?
Spojrzałam mu głeboko w oczy...
Już wiedział...

***

Życzenia złożę Wam jutro... W wigilijny dzień...

 

23 grudnia 2005   Komentarze (12)
*linka*
25 grudnia 2005 o 12:54
To wszystko jest jakieś takie przygnębiające... Jak można się zachowywać w taki sposób... Jak można tak nie szanować drugiego człowieka... Kuba jest zapatrzony w siebie samego i nie zależy mu na niczyim szczęściu, poza własnym. Nigdy nie doceni Twojej osoby, Natalko... Najwzwyczajniej w świecie nie potrafi dostrzec, jak wyjątkową kobietą jesteś i dlatego na Ciebie nie zasługuje...
Palurien
24 grudnia 2005 o 16:41
Ja chcialam bardzo podziekowac za zyczenia, chcialam zyczyc radosci i szczescia i aby juz nigdy wiecej nikt Cie nie zawiodl...

Tak strasznie mi przykro...
zagubiona_dusza
24 grudnia 2005 o 12:59
U mnie czar prysl... Myslalam, ze to ktos wyjatkowy, a okazal sie... taki zwyczajny... Nie ma juz magii...

Tule mocno:*
szukajaca_prawdy
24 grudnia 2005 o 11:39
Zamotane... Wesołych świat:*
bez_tajemnic
24 grudnia 2005 o 11:25
Kochanie zycze Ci zebys w te święta była szczęśliwa...
Dotyk_Anioła
24 grudnia 2005 o 10:41

Zielone... Intensywnie zielone...

Arien
24 grudnia 2005 o 10:30
Wigilie klasowe...różne bywały w moim życiu, czasami udane, czasami nie...ale dobrze zrobiłaś nie idąc, po co udawać...A co do Kuby...wiesz, znam takiego jednego jak Twój Kuba...to chłopak mojej kumpeli. Kobieciarz nieprzeciętny, też miał przyjaciółki. Zdradzał swoje byłe i zdradził moją kumpelę właśnie z taką przyjaciółka...ale ona po pewnym czasie mu wybaczyła...tylko ja jakoś nie wierzę w to, nie po tym co słyszałam, widziałam i wiem, że on się zmienił...ja mu już nie ufam, a i ona zapewne nigdy nie zaufa mu do końca...Na tę Agatkę uważaj...A co do oczu...banalne pytanie i wielka klapa...A swoją drogą jakie masz oczka?:> Bo teraz będę się zastanawiać:]
slonecznik
23 grudnia 2005 o 22:44
mnie również przygnębia atmosfera wigilii klasowej... atmosfera współczesnych świąt w ogóle... mam nadzieję, że chociaż Ty będziesz cieszyć się świątecznym czasem. i że uwierzysz w swoje piękno :)
Tabaska
23 grudnia 2005 o 22:29
Dobrze zrobilas, że nie poszlas na ta wigilie, skoro taka jest sytuacja w Twojej klasie. Ja na szczęście mam dość fajną klasę i nie chowam urazy do nikogo, więc Wigilia klasowa była udana. No tak. Wiesz, nie chce Cie skrzywdzic tym co napiszę, bo ja pewnie i tak wiem 1/100 tego wszystkiego, co jest między Wami i jakie jest Jego uczucie do Ciebie. Moge jedynie sie domyslać, jak Ty odbierasz Jego osobę... a widac, że kochasz Go bardzo.. A chce Ci tylko napisać, ze on nie zasługuje na Ciebie, bo jesteś wspaniałą, romantyczną i wrażliwą dziewczyną, a On nie potrafi tego docenic.

Życzę Ci spokojnych i wesolych świąt!
zlamane_skrzydla
23 grudnia 2005 o 22:19
Z podobnych powodów opuściłam swoją wigilię klasową. Nie trafił do mnie nawet argument, że to ostatni raz..

Jak to jest dziwnie ułożone, że najwięcej cierpienia zadają nam ci, których kochamy...
kiciek
23 grudnia 2005 o 21:43
ja etz nie bylam na wigiljii klasowej wogole pzrez ostsnie 3 dni nie bylam w szkole.. bo niechcailam nikomu psuc humoru .. moim.. zlym samopoczuciem... wystarczy ze w srodku krzycze jak mi zle.. po co mam to pokazywac na zew.. acio do tych kolorow to wkoncu neiwiem czy sie pomylil czy nie.. ale chyba tak.. op ile dobzre zrozumialam buziakiii :*
Para_Medic
23 grudnia 2005 o 21:07
Aniołku ... ja... chciałbym móc sprawić, by te notki były inne, nie tak smutne, Ty o tym wiesz... i gdy to czytam, czuje kolejną łzę... która spływa po policzku, aż do brody... już prawie ukończyłem opowiadanie.

Dodaj komentarz

Blogi