..., Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Odebrany telefon: "Przekroczyłas próg bólu, teraz będzie lepiej... Będziemy zmieniać opatrunki, aż całkowicie przestanie boleć, aż zniknie stan zapalny... Ale mnie wystraszyłas..."

Sa jeszcze lekarze z prawdziwego zdarzenia... Którzy przejmuja się losem swoich pacjentów... I martwia się o ich zdrowie...

***

Status z kochaniem zadedykowany... Adresatka ja... I słowa wypowiedziane... Że tęskni, pragnie zobaczyć i przytulić... Mieć obok, a nie obsesyjnie mysleć o nas przed snem... Mysli, które poznam kiedy będziemy razem zasypiać... Prosił o spotkanie... Nalegał... Zgodziłam się... Z usmiechem...

***

Ja czekałam... Bo przecież obiecałes... A danego słowa dotrzymujesz... Co tym razem było ważniejsze ode mnie? Impreza? Piwo z kolegami? Czy kolejna kobieta omdlewajaca z rozkoszy w Twoich ramionach? Martwiłam się... Tylko tyle...

Spotkania nie będzie... Dzisiaj dla Ciebie nie istnieję...

'Dla pewnej pięknej brunetki...'

Niech ona zastapi mnie...

*linka*

21 grudnia 2005 o 23:31

Nie mogę tego czytać... :/. Wiesz Natalko, powinnaś go chyba zaprowadzić do psychiatry... Dla jego własnego dobra. Ten człowiek nie zdaje sobie chyba sprawy z tego, co robi :/. Co za bezczelny facet i prostackie zachowanie :/. Dlaczego on dla Ciebie wciąż istnieje?!

Tabaska

21 grudnia 2005 o 20:50

Nie rozumiem tego faceta!

kilka_chwil

19 grudnia 2005 o 16:31

Niestety nie rozumiem co, kto, jak i w ogóle.

Para_Medic

18 grudnia 2005 o 22:49

Ja mam pewne marzenie... mam też nadzieje, że kiedyś będzie Ci lepiej. Trzymaj się Ciepło Aniołku !

Leluchowo

18 grudnia 2005 o 20:28

Mam nadzieję, że próbne poszły dobrze. Nikt nie jest w stanie Cię zastąpic, bo jesteś niezastąpiona! A jeżeli ktoś tak myśli, to nie jest Ciebie wart :+

bez_tajemnic

18 grudnia 2005 o 14:51

ja juz nie wiem co mam o nim myslec... Przykro mi kochanie, ze on sie tak zachowuje. Moze kiedys to pojme moze i Ty to zrozumiesz...

Sylwunia..

18 grudnia 2005 o 13:59

Będzie ranił dużo razy..będzie oszukiwał, kręcił...wystarczy Jego jedno przepraszam...wróć...a Ty zapomnisz o tym ,co złe..przyjmiesz znowu Go do swego serca....bo to jest miłość taka prawdziwa wiem cos o tym...ale to jest miłość prawdziwa tylko z naszej strony....nie ich...niestety.. :(

szukajaca_prawdy

18 grudnia 2005 o 12:43

Daj sobie z nim spokoj :)

100.000ofBARBARIANS

18 grudnia 2005 o 11:50

pff

black.rainbow

18 grudnia 2005 o 10:39

Teraz to tylko obojętność pozostaje. Nie daj sie! :*

moje

17 grudnia 2005 o 19:31

Świnia. Myśli, że może sobie na wiele pozwolić, tylko używając słów.

czarna-róża

17 grudnia 2005 o 18:48

faceci... heh...

kiciek

17 grudnia 2005 o 18:36

buuu znowu smutna.. wiem jak to ejst.. etz zawsze cos bylo wazniejsze... ode mnie.. kiedys z kims.. trudno mi sie od niego uwolnic.. ale etz nic nie idzie do przodu taka syzyfowa praca :( 3maj sie :*

zlamane_skrzydla

17 grudnia 2005 o 18:19

Nie daj sie krzywdzić. I nie trać czasu na kogoś, kto nie ma go dla Ciebie.

kocie

17 grudnia 2005 o 17:48

Nie bardzo rozumiem. I chyba to nie ma sensu. Tak z perspektywy cynika. Obiekt rozproszony, nie skondensowany, nie wart uwagi. Pozdrawiam.

calaja

17 grudnia 2005 o 17:03

jak to?

poza_czasem

17 grudnia 2005 o 16:56

On wogóle wie czego chce?

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Strony

Linki

...

Dodaj komentarz