...
Mam adres... I kopertę... I specjalna kartkę... Taka misiowa... Dla Kuby... Bardzo długo ja wybierałam... Chciałam, by była wyjatkowa... Zimowo - swiatecznie - urodzinowa... By pokazywała, że nie jest obojętny... I tak jest Misio, w swoich pluszowych łapkach trzyma duże, czerwone serduszko, na głowce ma mikołajkowa czapeczke, z zatkniętym listkiem jemioły... Wokół snieg... I niebieski napis Oto mój prezent... Otworzyłam karteczkę, a w srodku kolejne literki ... i proszę, opiekuj się nim. Subtelna, ale wymowna... Niby drobiazg, ale pokazuje bardzo wiele, podkresla Natalkowe zależy mi... Pan Misio i pani Misia na kanapie w mikołajkowych czapeczkach przytuleni, objeci, z pyszczkami zwróconymi ku sobie... Urzekła mnie ta kartka...
Bo on nigdy niczego nie dostał... A mi smutno było jak powiedział, że nie miał urodzinowych tortów, życzeń i prezentów... Że w zeszłym roku zapomnieli rodzice, nia pamiętali jego znajomi... Tylko ja... I dlatego... Jedna, jedyna rzecz ode mnie... Oprócz wspomnień... Potem... Może już nic nie być...
I proszę...
Nie mów, że jestem lalka...
Prawie jak Barbie...
Bo nie jestem...
Czuję...
Nie muszę robić na siłę z siebie kobiety... Bo jestem kobietą... Każdy ma problemy, większe bądź mniejsze... Nie wierzę w to, że twoje życie jest wiecznie szczęśliwe i wolne od problemów, ze nie masz dylematów... To utopia, nie życie... Atrapa... A co cu ubóstwiania, to może chcesz się zapisać do mojego fan - clubu?
Nikt mnie tu nie ubóstwia, a ty czytać nie musisz... A czytasz... I wchodzisz tu kilka razy dziennie... A co do nędznych komentarzy, to już nie będę przypominała kto tutaj zaczął wypisywac swoje górnolotne myśli... To raczej ja odpowiadam na twoje zaczepki.. A robie to tylko i wyłącznie dlatego, że nie znoszę niedomówień...
No widzisz jestem dzieckiem,ale to fajnie bo na siłę nie będę z siebie robić kobiety z życiowymi problemami
Pozdro
I najlepiej wszystkie moje komentarze usuń, bo się jeszcze okaże,że są one prawdą....
Bo tutaj można Ciebie tylko ubóstwiać za Twoje opowiadania...
A ty nie wyczułaś, że każdy mój komentarz jest ironiczny? Powoli te komentarze zaczynają mnie nudzić... Czas zakończyć tę zabawę... Dzieckiem jesteś... Nie kobietą...
Skąd przybywam? Z domu to chyba logiczne(czy nie?)
Dokąd podążam? Ku Słońcu...
A tak na poważnie po co Ci to?!Nie mam najmniejszego zamiaru zwierzać Ci się!
Kim jesteś?
Skąd przybywasz?
Dokąd podążasz? ...
Chciałabym się dowiedzieć, kto tutaj ciągle popada w depresję z naprawdę błahych powodów? Z jakich powodów? Czy ty dziewczyno w ogóle zdajesz sobie sprawę co to jest depresja? Czy używasz mądrze brzmiących słów, nie wiedząc co one oznaczają? Nawet cos tobie uswiadomilam... A w twoim przypadku (ciężkim przyznam) to spore osiągnięcie... Czego nauczyło cię życie? A może mieszkasz w złotej klatce, pod skrzydłami rodziców, którzy chronią swoją małą córeczkę? Jak w wieku 18stu lat można wierzyć, że mężczyźni sa aniołami bez wad marzącymi o idealnej miłości? Ja takich mrzonek wyzbyłam sie już w szkole podstawowej... Nie życzę tobie tego, co ja przeszłam już w życiu...
Na tym blogu, np. przekonałam się jacy są napradę faceci,tzn. dopiero Natalia mi uświadomiła, bo do tej pory myślałam,że to są chodzące anioły (bez żadnych wad) i marzące o idealnej miłości...:/
Nauczy piec, gotować, sprzątać etc. (notabene ja to potrafię :D )
A co do pary z Xaisis,to nawet ciekawy pomysł.Chyba się z nim skontaktuję...
Pozdrawiam
Bałwanki... załe zbudowane z jednej zimnej substancji ... a tętno i oddech to ułuda... może zamiast wczytywać się w tego bloga zajżałabyś do książki .. zdolinowana dziweczyno ze średnią 4,33 ... ja bym się zastrzelił na Twoim miejscu :D ...
A ty się już powtarzasz, a to nudne jest... Nie zmuszam ciebie do czytania bloga, do wchodzenia tutaj, więc problemu nie widzę najmniejszego... Jak coś się nie podoba to tego nie oglądam...
A ty taka dorosła jestes... Łaskawie się nie zgodziłam... Powrotów nie ma... Widzę, że w Polsce króluje wtórny analfabetyzm... Czytanie ze zrozumieniem (ciche czy głośne) nie wszystkim przychodzi z łatwością... To też świadczy o poziomie szkolnictwa w naszym kraju (ale o tym przy następnym komentarzu)... Gratuluję zadania sobie trudu skomentowania notek... Xaisis pomógł? Smieszna nie jestem, nie nad każdym rodzice biegaja z obiadkiem, i urodzinowymi prezentami... Bynajmniej jesli za toba tak, to powinnaś się cieszyć...
PS. Jeśli chcesz spotkać kogoś naprawdę zrytego, sam idź do psychologa.
Nie wiem na jakiej podstawie wywnioskowałeś, że bawię się chłopakami, nie zwaracając uwagi na uczucia? A widzę, że na psychologii musisz się znakomicie znać, skoro wystawiłeś mi taką diagnozę... Może nawet jesteś sławnym psychologiem? Nie musisz czytać mojego bloga, ani mnie oceniać... To moje życie... Jesli przeszkadzają tobie kobiece łzy, wrazliwosc, nie zmuszam cie bys tutaj zagladał... Tak... Miałam w dzieciństwie wiele, teraz również niczego mi nie brakuje... Nie rujnuję nikomu życia, gdybyś czytał mojego bloga systematycznie wiedziałbyś wiecej, a nie wyrywał zdania z kontekstu... A i jeszcze jedno... Nie rozpłakałam się... Wrecz przeciwnie...
Dodaj komentarz