• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Szare gołębie przynosza szarym ludziom skrzydlate mysli...

Prawie 3 tygodnie braku dostępu do Internetu... Moja nieobecnosc, lub przywiazanie do komputera chwilami... Ponad 400 zł zainwestowane w komputer... I wreszcie wszystko jest tak jak powinno być, a ja nadrabiam czytanie blogów, do których nie miałam dostepu przez tak długi czas...

Nigdy nie sadziłam, że kartka papieru może przyniesć tyle radosci... Zapisana drobnym, starannym pismem... Malenkimi, prostymi niebieskimi literkami... Tak innymi od tych czarnych, z gg... Czy tych 160 smsowych... Te literki, wyrazy, zdania to skreslone mysli... Tak wiele wyczytałam... Miedzy wierszami... Ciepło słów... List, który bym niespodzianka, zaskoczeniem, który przyniósł mi wiele szczescia... I obiecany rysunek... Obiecana zakochana swinka... :) I widokówka znad morza... I tylko szukanie chwilki wytchnienia - by napisac odpowiedz... Noelowi...

Remont na dzien dzisiejszy zakonczony... Choc brakuje jeszcze kilku rzeczy... Jakiegos miłego, pluszowego dywaniku, lampy, z której bedzie saczyło sie rozproszone swiatło, zdjecia, na które czeka pusta antyrama... Takie drobnostki, na które jeszcze przyjdzie czas... Tak wiele zrobiłam... Frontowa sciana pomalowana na żółto... Z tych duluxowych kolorów swiata - Złoto Egiptu... Zasuszone, wiszace główkami do dołu róze znalazły już swoje stałe miejsce... Na parapecie stoja kwiaty w kolorowych doniczkach... Ręcznie malowane butelki poukładane na półce, a na biurku Aniołki... Na scianie wisza zdjecia, te na których wspomnienie usmiecham sie... Muszle ułożone w dużej szklanej misie... Meble pozapełniane... Choc trudno przyzwyczaic sie do lustra, które jest wieksze ode mnie... Ozdobne pudełka, pudełeczka i kartoniki... Zrobiło się tu przytulnie, miło i bezpiecznie... Taka moja oaza, kacik dumania...

Czasami wystarczy usmiech... Czasami wystarczy przytulenie... Chwila rozmowy... Musniecie dłoni, ust... Przejażdżka rowerem... Spacer... Posiedzenie na ławce w pobliskim parku... Pójscie do ZOO... Leżenie na łace i wpatrywanie sie w niebo... Wspólny obiad w restauracji... Splecione dłonie... Wylegiwanie sie w łózeczku z kieliszkiem greckiego wina, o rubinowym kolorze i aksamitnym smaku... Zapewnienia... Powtarzanie... Zdobywanie pewnosci...

Czy ja juz komus powiedziałam, ze jestem szczesliwa?

 

01 września 2005   Komentarze (22)
Charisma
13 września 2005 o 15:51
Ja przez ostatni miesiąc byłam szcześliwa...teraz po wakacjach jedyne co zostało to wspomnienia i zdjęcia....to był szybki sen
daniel
11 września 2005 o 15:52
minęło trochę czasu jak ostatni raz pisałem tutaj komentarz...widzę ,że u Ciebie nastąpiły duże zmiany...oczywiście na lepsze... i bardzo dobrze,cieszę się razem z Tobą:)zasługujesz na szczęście,z resztą jak każdy...pamiętam jak na gg opisywaliśmy swoje pokoje i powidziałaś mi ,że chciałabyś mieć taki pokój jak wyżej w notce...próbuje wyobrazić sobie teraz Twój pokoik i wiem napewno ,że jest piękny:)Podsumowując widzę ,że spełniasz swoje marzenia...najwyższy czas.Pozdrawiam PA!
Always
10 września 2005 o 20:53
Będę się cieszyć twoim szczęściem:)
pokora
10 września 2005 o 09:17
więc Twój kącik dumania musi być piękny. kiedys i ja taki stworze. w odcieniach brązu, beżu i blieli. z odrobiną czerni. kto wie, może w wazonie znajdzie się też soczysta czerwień którą ktoś kiedyś podaruje. ehh. marzenia.

kilka_chwil
05 września 2005 o 23:27
:-)))
rybaq
05 września 2005 o 20:38
super notka. podoba mi się bardzo styl.. i ogólnie treść, zwłaszcza końcówka... chiałbym móc zrobić te wszystkie rzeczy... zrobić spokojnie... zrobić, nie martwiąc się o jutro...
ambi
04 września 2005 o 23:47
:) szczęśliwa.. jak to ładnie brzmi! :)
indywidualistka
04 września 2005 o 20:52
Twój pokoik wydaję się być naprawdę sympatyczny... już sobie wyobrażam jaki musi być przytulny i indywidualny ^^
A co do szczęścia... napiszę tylko tyle... \"mam tak samo, jak Ty!\" :*** -i oby to trwało jak najdłużej... -w to wierzę i zrobie wszystko, żeby zatrzymać to uczucie w sercu! I Tobie również tego życzę! :)
zlamane_skrzydla
04 września 2005 o 12:41
Dobrze to słyszeć :) nareszcie :)
poza_czasem
04 września 2005 o 12:35
Mówiłaś ,a raczej można było o tym przeczytać w opisie GG :]
szukajaca_prawdy
03 września 2005 o 18:59
Tak mi mówiłaś:)
slonecznik
03 września 2005 o 15:05
podoba mi się ten opis przytulnego pokoiku z przyjemnym klimatem, od samych słów robi się ciepło na sercu. szczęście... :) tą notką przesłałaś jego kawałek. pozdrawiam :)
Palurien
02 września 2005 o 20:04
No i drugi raz zaczynam pisac komentarz... nie umiem ubrac wszystkiego w slowa. Trudno sie otworzyc... tez sie ciesze... tez sie chce chwalic swoim szczesciem...
Tabaska
02 września 2005 o 17:21
brak internetu to nie lada problem.. jak ja sie zawsze denerwuję jak nie ma chocby przez 2 godziny, a jak wyłączają na kilka dni to w oblęd można popaśc;/ taki to strasznyyy nałóg jeeesst;/
100.000ofBARBARIANS
02 września 2005 o 16:33
nareszcie
*linka*
02 września 2005 o 10:32
Tak, powiedziałaś :). I była to najlepsza nowina, jaką usłyszałam od długiego czasu :). A skoro Ty czujesz się w końcu szczęsliwa, mogę odetchnąć i cieszyć się razem z Tobą :). Wiesz, że od razu zmalały moje troski i zmartwienia i łatwiej jest mi cieszyć się z tego, co mam?
Dobrze, że komputer sprawuje się już jak należy, bo te 3 tygodnie bez Twojej obecności wydawały się nie mieć końca! Tradycyjny list i to na dodatek pisany od serca, ma w sobie wiele czaru. Nigdy nie wątpiłam w to, że potrafi on rozweselić i przynieść sporo radości osobie, która go otrzymała :). Taki list to coś wyjątkowego, czego nie da się zastąpić mailem, smsem czy rozmową telefoniczną bądź internetową pogawędkę :).
Wdzięczna jestem Noelowi, że przyczynił się do tego, że na Twojej twarzy zagościł uśmiech...
A skoro remont już zakończony, to będziesz mogła spokojnie i wygodnie zasiąść przed komputerem i pisać, pisać i pisać :). Nie będziesz musiała się
bez_tajemnic
02 września 2005 o 06:09
Nie mówiłaś, ale nadszedł najwyższy czas :) Kto jak kto, ale Ty Natalko najbardziej zasługujesz na szczęście...
EfffelinciA
01 września 2005 o 23:18
HUMOR reelatywizuje wiele spraw. To, co wydawało się ważne i istotne, okazuje się śmiesznie małe. Co wydawało się nie do zniesienia, zatraca swój przygniatający ciężar. Humor czyni wiele spraw znośnymi, które wydawały się niemożliwymi. Niejedna burza przemija bez grzmotów, błyskawic i gradobicia..:] / jesteś szczęśliwa? ohhh.. to boskoo!:*
neila
01 września 2005 o 22:29
Czytając notkę czułam dziwny spokój. Jakoś tak przyjemniej się zrobiło. Czytam o pokoju, zasuszonych różach, szczęściu i patrzę na siebie. Nawe na pokój - dziwnie niepoukładany, chaotyczny, bez większego ładu i składu. I robi mi się dziwnie szkoda tego wszystkiego. Tylko czego w zasadzie?
Wiem, że to strasznie dziecinne zazdroscić komuś szczęścia, ale... podzielisz się?
o_t_e
01 września 2005 o 22:16
...nareszcie:)... a nasz remont dopiero się zaczyna... i chyba będziesz nasza konsultantką od koloru... bo planujemy żółty w pokoju komputerowo-bibliotecznym... i nie wiemy na jaki się zdecydować... a zatem doradź - ten duluxowski ładnie wyszedł?...
moje
01 września 2005 o 22:16
Mówisz, jesteś, to się wyczytuje między Twoimi słowami, z tonu Twojego glosu, jeśli myślę, jaki powinien/mógłby być kiedy to sobie myślisz, piszesz, podziwiasz, układasz, uśmeichasz się, leżysz...
death_world_
01 września 2005 o 21:54
no gratuluję moja droga:) czy to za sprawą miłości?

Dodaj komentarz

Blogi