• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

W pracy dobrze - gdyby nie studiujące weekendy od 8:00 do 19:30 (i to aż 3 w miesiącu), to nawet miałabym kiedy odpocząć. I mijamy się... Okrutnie... Z reguły kiedy ja mam zjazd, on ma wolne i odwrotnie... Ironia losu!

 

Dumna jestem z mojej samodzielności... Sama opłacam studia, pokrywam wszystkie wydatki związane z samochodem i dojazdami gdziekolwiek, odkładam na wakacje, zbieram na nasz ślub. Moje Kochanie odkłada zawzięcie na nasz dom - a raczej na nasz wkład własny pod kredyt na budowę domu - bo w dzisiejszych czasach bez kredytu raczej się nie obejdzie. A ja zbieram na koncie oszczędnościowym i spieniężam na lokacie.

 

Z koleżanką sekretarką raz lepiej raz gorzej... Raz płacze, raz się śmieje, czasem uderza głową w ścianę [w dosłownym tego słowa znaczeniu].. Marzy o adopcji, a odmawia kiedy pojawia się taka szansa. Cóż... Zachciankę sobie znalazła. Staczam boje, bo nie cierpię kobiet, które traktują dzieci jak przedmioty!

 

Zastanawiam się jak zaplanować urlop. W styczniu trzeba wyznaczyć urlopowe dni do końca roku... I jak mam to zrobić? Nie wiem kiedy dokładnie przypadnie sesja... W czerwcu, czy na początku lipca? Na drugim roku będziemy mieć ją najprawdopodobniej w grudniu, ale jak to zaplanować z prawie rocznym wyprzedzeniem? Jedyne co próbowałam ustalić to długi wakacyjny urlop. Po debacie z ukochanym wyznaczyliśmy sobie sierpień, w lipcu pojedziemy pewnie na weekend nad morze, a w sierpniu chcemy wyskoczyć gdzieś dalej. Pojechaliśmy do biura podróży, zabraliśmy katalogi, ale wstrzymaliśmy się z rezerwacją. Całe szczęście! Kiedy chciałam uzyskać akceptację prezesa na sierpniowy urlop, ten oznajmił mi, że on na swój wybiera się w lipcu i mam wziąć mój urlop w tym samym terminie, aby się pokrywały przynajmniej częściowo... Eh... Cóż poszłam na rękę, zmieniłam plany. Ale zawsze tak nie będzie... Jeśli wszystko dobrze się ułoży za rok będę bronić mgr, wtedy nie ma narzucania mi terminów, tylko biorę urlop przed obroną...

 

Byle tylko nie ulegać...

11 stycznia 2010   Komentarze (6)
malenaaa
18 stycznia 2010 o 04:08
Szukalam Cie i szukalam! i za cholere nie pamietalam adresu:) a jak w komentarzach widzialam! to nie bylo www... ale hurra udalo sie!!! Znow cIE MAM :*))) Witaj skarbie!
kasiczka
17 stycznia 2010 o 12:55
Gratuluje odkladania pieniedzy! Ja tej sztuki jeszcze nie posiadlam
kasia-87
15 stycznia 2010 o 21:43
Skoro chcecie jechać gdzieś w ciepłe kraje, to też uważam, że wrzesień to dobra opcja. Po pierwsze - słońca na pewno za granicą nie zabraknie, a po drugie, to na pewno taniej wyjdzie niż gdybyście się wybierali w sierpniu, bo wtedy to jest najdrożej... Sami z K. zrezygnowaliśmy z wyjazdu z biurem podróży, bo niezłych sumek sobie życzą w sierpniu :/
paulita
13 stycznia 2010 o 20:01
ja na urlop polecam wrzesień :) sprawdzone :)
cici
12 stycznia 2010 o 23:45
oj to przekichane z tymi urlopami macie...
chcialam Ci polecic czerwiec na urlop, bo to najlepszy miesiac, ale skoro masz sesje to moze i lipiec bedzie dobry? odpoczniesz akurat po nauce
sunkissed
12 stycznia 2010 o 13:17
Zabiegana widzę jesteś, ale chyba też zadowolona, prawda? Nie ma nic przyjemniejszego jak możliwość planowania wakacji dokąd tylko sobie wymarzysz :) Ja też powoli zastanawiam się: czy jechać do Meksyku czy na Florydę a jeszcze rok temu nawet nie marzyłam o takich wyjazdach:) Fajne jest bycie samodzielnym, jest zupełnie inaczej niż do tej pory będąc na studiach dziennych - bez porównania.
No rzeczywiście koleżanka ma dziwne zachcianki, żeby dziecko adoptować ot tak sobie? I mówisz że głową w ścianę?
Pozdrawiam serdecznie i życzę więcej czasu na odpoczynek i dla narzeczonego :**

Dodaj komentarz

Blogi