• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Moje dorosłe życie jest zdominowane przez pracę… No i może jeszcze trochę przez zakupy - bo ja teraz muszę być elegancka i wizytowa. Wystarczyły 4 dni w firmie żeby zorientować się, że to jedno wielkie urwanie głowy od 8:00 do 16:00. Na razie przypatruję się i uczę. Ale ledwie człowiek otworzy skrzynkę pocztową o 8:00 odczyta i odpisze na 30 maili, to już ma 15 nowych, oprócz tego co chwile dzwoni telefon, fax wypluwa kolejne zamówienia, szef zleca zadania dodatkowe, a to oferty handlowe, a to coś do tłumaczenia, a to coś do wyszukania na serwerze, a to kawka dla prezesa i jego gości… I wszystko cokolwiek się robi jest na NATYCHMIAST. Oprócz tego 1500 różnych teczek, skoroszytów, segregatorów i skrzyneczek do których trzeba wszystkie papiery i papierzyska posegregować i poukładać alfabetycznie. I w każdej chwili umieć wszystko znaleźć - natychmiast oczywiście… A! Zapomniałam o korespondencji, która sama z siebie zajęła mi 3h. Monity, ponaglenia do zapłaty, faktury, oferty handlowe - najpierw wpisać do zeszytu korespondencji wychodzącej, potem pozaginać, do koperty z okienkiem, przybić pieczątki i tak 200, 300x (listy zwykle, krajowe, zagraniczne, priorytet, polecony, polecony z potwierdzenie odbioru itp.)

 

W tej chwili jesteśmy we dwie. Sekretarka od 15 lat, która była z prezesem od początku istnienia tej firmy i ja. Chwilowo nie wyobrażam sobie zostanie tam sama… A prędzej, czy później to się stanie, bo kobieta czeka na dziecko z adopcji, w każdej chwili może dostać telefon i odejść z firmy. W tej chwili traktuje mnie trochę jak praktykanta - przynieś, wynieś, pozamiataj. Prezes pojechał do Niemiec, to przyszła sobie 2h później do pracy, a ja sama w biurze nie wiedząc co/gdzie/jak. A potem zamiast szkolenia, to zaadresuj koperty, jedź na pocztę. Uważa się za osobę niezastąpioną i nie ułatwia mi zadania przejęcia jej stanowiska. Najgorzej jest z komputerem. Tysiące plików przechowywanych od X-lat, pochowane pod dziwnymi nazwami. Nie potrafię tam nic znaleźć, a ona w tym bałaganie odnajduje się świetnie. Wokół mnie stosy papierów z lipca, czerwca - pełno zaległości do przeglądania i segregowania… A ja nie lubię tak. W czyimś syfie.

 

Pracą można obdzielić ze spokojem 2, 3 osoby i nikt nie nudziłby się ani przez chwilę. Np. w czwartek. Dostałam maila do przetłumaczenia. Po niemiecku oczywiście. Ubezpieczenia w transporcie (język prawniczy, gospodarczy i finansowy) mail 20 stron. Zajęło mi to 6h w pracy i 2h w domu. Siedziałam tylko nad tym, a sekretarka w biurze obok na głowie miała telefony, maile, faxy itp. Umowę mam do końca lipca. Potem zobaczymy… Pierwsze 4 dni za mną.

06 września 2009   Komentarze (10)
2late
24 października 2009 o 16:38
ciekawe :)
sunkissed
21 października 2009 o 05:34
a może napiszesz nową notkę o tym jak Ci w nowej pracy? przyzwyczaiłaś się już troszkę?
linka-1
05 października 2009 o 16:48
Widzę, że nie tylko u mnie istne urwanie głowy i harówka od rana do nocy. Jedyna różnica jest taka, że Tobie przynajmniej dobrze za to płacą ;P. Nie martw się, Natalko, z czasem będzie Ci coraz łatwiej. Wiem, że teraz to marna pociecha, ale przecież nie można się załamywać. Jesteś dzielna, mądra i pracowita, więc na pewno dasz sobie ze wszystkim radę. Jeśli jednak uznasz, że to nie jest praca, którą chciałabyś wykonywać przez całe życie, powinnaś się zastanowić nad poszukaniem czegoś innego. Szkoda, że nie możesz liczyć na pomoc ze strony starej sekretarki... Byłoby Ci wtedy trochę łatwiej. Życzę Ci wytrwałości i mimo wszystko zadowolenia z pracy. Trzymam kciuki i pozdrawiam gorąco.
sunkissed
02 października 2009 o 05:38
tez jestem za nowa notka ;)
bardziej
30 września 2009 o 20:32
Nowa notka! Nowa notka!
kasia-87
08 września 2009 o 14:16
Nie ma co się na początku zrażać :) Pierwsze dni są zawsze najtrudniejsze i to właściwie chyba w każdej pracy, prawda? Tak więc życzę wytrwałości i powodzenia! Ja jestem przekonana, że sobie poradzisz :*
sunkissed
08 września 2009 o 00:44
Tak właśnie wygląda praca sekretarki o której tak marzyłaś ;) Ale bez obaw, początki zawsze są trudne. Na pewno z czasem połapiesz się w tych dziwnych plikach i innych. To tylko kwestia czasu. A sekretarka z czasem Cię polubi i na pewno zacznie bardziej przyswajać do pracy. Trzymam kciuki i życzę powodzenia w nowej pracy!
P.S. Jestem z Ciebie dumna bo od razu poszłaś na głęboką wodę. Ze studiów dziennych do poważnej pracy. Jesteś odważna.
re: Jeśli masz gdzieś jeszcze zapisaną grafikę ze swojego ulubionego szablonu to chętnie pomogę Ci przywrócić poprzedni wygląd bloga, oczywiście jeśli będę w stanie. Wyślij mi wszystko na: sunkissed@pino,pl
cici
06 września 2009 o 23:04
az by sie chcialo powiedziec "welcome home"...
ale wiesz, ze kwestia czasu... przyzwyczaisz sie, bedziesz sie szybciej lapac w tym syfie, sama posegregujesz czesc rzeczy i wtedy szybko bedzie szlo sprawniej...
good luck
grainne
06 września 2009 o 20:32
Początki zawsze najcięższe, grunt to nie dać się zwariować. Powoli wszystko ogarniesz, a jak będą wymagać od Ciebie rzeczy niemożliwych to pomyślisz o zmianie. Trzymam kciuki i myślę, że będzie dobrze :).
summer
06 września 2009 o 14:38
To faktycznie ciężko i urwanie głowy tam masz! Najgorzej chyba z tą sekretarką, zamiast Ci pomóc, nauczyć to uważa się za niewiadomo kogo.. Ale trzymam kciuki żeby było coraz lepiej, z czasem się tam odnajdziesz :)

Dodaj komentarz

Blogi