...
Słucham Anette Louisan… Rozkołysana, uspokojona… Choć problemy głębią się w głowie… Płomień świecy delikatnie migocze, gorąca herbata paruje, książka o miłości gotowa do przeczytania… Już nie pamiętam kiedy ostatnio spędzałam taki wieczór…
Sprzątam, odsypiam sesję… Udało się, choć ostatnie 2 tygodnie były dla mnie ciężkie pod względem psychicznym… Fizycznie nadrabiam zaległości, jeszcze trochę snu i sińce spod oczu znikną…3 dni słodkiego nic-nie-robienia… A potem znów do nauki…
Za 2 tygodnie obrona…
Nie mam pomysłu na siebie… Co dalej?
Dalej jeszcze coś wymyślisz, będzie dobrze :)
teraz już tylko pozostaje planować i realizować swoje plany..
bo życie nie jest wcale skomplikowane. my sami wszystko komplikujemy.
...
będę trzymać kciuki za obronę
napisz po wszystkim :)
Dodaj komentarz