• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Szczera, oczyszczająca rozmowa była nam potrzebna… Bo dosyć już mam tego zabiegania w naszym życiu i widywania się w przelocie między jedną sprawą do załatwienia, a drugą… Chcę iść na spacer, do kawiarenki, na randkę… I powtarzałam to do znudzenia – aż dotarło… Ostatnio zasypuje mnie prezentami bez okazji… Kosmetyki, biżuteria – powiedziałam, że wolę to ograniczyć, a w zamian dostać więcej czasu spędzonego z nim…

 

Powiedział, że mnie zaniedbał… Ale ja nie czuję się zaniedbana… Jakieś poczucie winy we mnie urosło, że przecież on spełnia każdą moją zachciankę… Wystarczy słowo, że mam ochotę na spaghetti, a on już pakuje mi je do słoiczka, wsiada w samochód i przywozi… A kiedy rok temu kończyłam zajęcia w czwartki o 20:00, całe 9 miesięcy, w każdy czwartek czekał pod uczelnią, żeby odwieźć mnie do domu…

 

Czasami nie cierpię siebie za to, że marudzę, narzekam, za dużo wymagam…

Doceniam go… Widzę jak się dla mnie zmienia… Z cichego domownika spędzającego czas przed telewizorem w ciekawego świata mężczyznę… Do tylu moich pomysłów udało się mi go przekonać… Pokochał teatr, choć wiele czasu zajęło mi namówienie go do przekroczenia jego progu… Polubił podróżowanie… Najpierw te bliskie – okoliczne, potem dalsze wyruszyliśmy nad morze… Teraz zapowiada się zimowy Karpacz, a potem zmiana kontynentu… Widzę ile czasem kosztuje go przyznanie się do błędu, lub wyznanie tego, co go boli… Ale doceniam to, że stara się o tym mówić, choć wiem jak bardzo jest to dla niego trudne…

16 grudnia 2008   Komentarze (4)
cici
28 stycznia 2009 o 23:51
szczesciara z Ciebie, ze masz kogos takiego przy sobie
zagubiona_dusza
04 stycznia 2009 o 19:53
wróciłam.. chciałam zostawić ślad że jestem..
zlamane_skrzydla
17 grudnia 2008 o 08:15
Dobrze, że umie się przyznać.
:)
serducho
16 grudnia 2008 o 23:30
rozmowa zawsze jest potrzebna. w kazdym zwiazku. bez niej wszystko sie sypie i tyle.o.

Dodaj komentarz

Blogi