• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Jestem w połowie... Jeszcze 4 egzaminy i sesja zakończona... Zdałam najważniejszy, najtrudniejszy, powtarzanie roku mi nie grozi, jedną nogą jestem już na licencjacie... Stresów przeżyłam na kolejny rok... Z 30 osób zdało 9. Jakie to okropne uczucie czekać na korytarzu, a jedna po drugiej z wychodzących osób, kręci smutno głową, że nie, że wrzesień...

 

Uczyłam się przez tydzień, od rana do wieczora po 10h, 12h. Teraz są tego skutki - krwotoki z nosa, osłabienie i spanie po 20h. Jutro kolejny egzamin, a sił i chęci coraz mniej...

 

Postanowiłam sobie, że jeśli zdam praktyczny, to nawet taka mała kampania wrześniowa może się zdarzyć... Mam 2 dni na każdy egzamin... W 2 dni to nawet nie zdążę raz notatek przeczytać... To wszystko nie jest trudne, tylko potrzeba więcej czasu... Z drugiej strony jednak wrzesień przekreśla moje szansę na stypendium naukowe, a średnia wysoka jest...

 

A między nami?

Ostatnio jakoś brak zrozumienia... I płaczę...

 

Byliśmy umówieni po egzaminie... Kończę o 17, przyjedzie, gdzieś pojedziemy... Na sali okazało się, że egzamin tak obszerny, że nie napiszemy tego w 3h, przedłużyli o 30 min. Telefon w torebce, torebka w innej sali... Nawet nie miałam go jak powiadomić... Nie wyszłam wcześniej, bo faktycznie zabrakło mi czasu... Myślałam, że się zorientuje... Wsiadłam do auta i pretensje, że dzwonił, że na 17 byliśmy umówieni, że 30 minut czeka...

 

Ani jak poszło, ani nic... Popłakałam się i usłyszałam, że ryczę o byle co...

 

Jutro rocznica... 2, 5 rok razem...

29 czerwca 2008   Komentarze (4)
calaja
30 czerwca 2008 o 08:29
co do ostatniego akapitu...skads to znam.
ote
29 czerwca 2008 o 16:52
...mimo wszystko - czasami brakuje mi sesji...
cici
29 czerwca 2008 o 15:55
oby bylo lepiej. i 3mam kciuki za egzaminy:)
x.o.x.o
29 czerwca 2008 o 13:07
dobrze bedzie..pamietaj ze ten czas zostanie ci wynagrodzony.. :) trzeba walczyć o swoje, nie poddawaj się..a po tym bedzie chwila odpoczynku i twoje wymarzone stypendium..

Dodaj komentarz

Blogi