• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Chwytam każda z łez jak chwilę ulotna,
Która odciska trwały slad na mej smutnej duszy.
Ich piętno w mym marnym życiu,
Jak każda z tych gwiazd,
Oswietla mi drogę cierpienia wprost do szczęscia.

2 dni w drewnianym domku w lesie... Obserwujac biegajace wiewiórki z tarasu... Nad jeziorem... Spokój, cisza, ja i moje mysli... Siedziałam na pomoscie, cichutko wpatrujac się w malenkie fale...

Znowu sama... Prysło szczęscie... Nie ma już go... Przyzwyczajać sie do rozstań?

W piatek kolejny wyjazd, tym razem dalej, dłużej, uciekam...

Kuba zaprosił mnie do siebie... Zgodziłam się... Ale odwołałam spotkanie godzinę przed jego rozpoczęciem... Nie, jeszcze nie teraz... Chociaż tak naprawdę wszystko już mi obojętne, czy będzie wspólny spacer, wspólne sniadanie, czy wspólna kapiel... Powiedział, że chciałby bym była wolna... Gdy zapytałam dlaczego tego chce - odpowiedział "Bo cie kocham? I to nie z powodu seksu, bo to predzej czy pózniej i tak by nastapiło"... Stwierdził, że cos do mnie czuje, ze brakuje mu mnie, mojej bliskosci... Że jesli tylko wyraże na to zgodę, jest gotowy by spróbować jeszcze raz być razem... Nie mieszał się, wiedział że byłam z kims zwiazana, ze byłam wtedy szczesliwa mówiłam mu o tym...

Kubus (13-06-2005 23:18)
jesli go kochasz to ja nie bede sie wpychal miedzy was
Kubus (13-06-2005 23:19)
zrozumiem to, wiesz ja mialem swoja szanse i ja zmarnowalem

Powiedziałam, że boję się ze względu na jego pracę, szkołę, obowiazki... Że znowu rozpadnie się bo nie będzie miał dla mnie czasu... Powiedział "już niedługo"... Wczoraj dostałam kilka smsów, parę telefonów... Poczta pantoflowa od naszych wspólnych przyjaciół... Kuba zwolnił się z pracy... Powiedział mi o tym dzisiejszej nocy...

Natalka (13-06-2005 23:23)
co do seksu brak mi tej pewnosci sprzed kilku miesiecy
Natalka (13-06-2005 23:24)
na razie nie chce
Kubus (13-06-2005 23:24)
mi nie chodzi o seks
Natalka (13-06-2005 23:24)
nie?
Kubus (13-06-2005 23:24)
nie
Natalka (13-06-2005 23:24)
o co?
Kubus (13-06-2005 23:24)
o kogos w kogo moge sie wtulic
Kubus (13-06-2005 23:25)
wygadac
Kubus (13-06-2005 23:25)
cos czego nie da mi przelotna znajomosc
Natalka (13-06-2005 23:25)
pewny ze to ja?
Kubus (13-06-2005 23:25)
no 99,99%
Kubus (13-06-2005 23:26)
a czy ty jestes pewna ze chcesz tego bysmy sprobowali?

Poszłam... W tej chwili nie jestem pewna niczego... Ale dzisiejsze sniadanie to nie był dobry pomysł... Nie chciałam go tak jak tej bitej smietany, truskawek i jego zapachu... Spotkanie? Nie...

A ja oddaję każdemu czastkę duszy... Kiedy odszedł wierzyłam, że wróci... Wędrujac pod tym samym niebem wsród gwiazd... Blask jednej, tej spadajacej - rozpalał nadzieje...

 

18 czerwca 2005   Komentarze (21)
Arien
20 czerwca 2005 o 22:28
Przede wszystkim postępuj zgodnie z sobą - swoimi uczuciami, ale także ze swoim rozumem. Idealna była by harmonia między rozumem a uczuciem. Uczucie złagodzi krytycyzm umysłu, a umysł pokaże czego nie wolno tolerować, a co uczucia mogły by zignorować. Nie rzucaj się na głęboką wodę, bo choć ponoć jest to skuteczny sposób nauczenia się pływania, to jednak można łatwo utonąć. Czuj i myśl, jeśli tak będziesz robić, to będzie dobrze:*
neila
20 czerwca 2005 o 18:48
Dobrze że już jesteś. Dobrze... w chwili kiedy to piszę, pewnie już się troszkę sprawa ułożyła. pewnie się spotkaliście. cokolwiek teraz powiem... ie ma znaczenia.
Mam nadzieję, że jesli juz się spotkaliście to zrobiłas to co powinnaś była zrobić by być w zgodzie z samą sobą.
indywidualistka
19 czerwca 2005 o 23:43
mi to wygląda lepiej... wcale nie strasznie jak poprzednio... w końcu pisze, że nie chce już tylko seksu... nie wiem. decyzja należy do Ciebie... oby była dobra :* pozdrawiam
rybaq
19 czerwca 2005 o 20:04
Nie można dostać czegoś,nie tracąc czegoś w zamian. Żeby coś otrzymać, musisz mieć coś o podobnej wartości.
Spoglądam w niebo, skąd jutro powinnaś przybyć...
...widocznie nie mogę w pełni użyć swego serca gdyż jest pełne zmartwień.Zastanawiam się czy będę w stanie odnaleźć światłość.Czy pozwolisz mi wrócić do Ciebie?
**ev_la**
19 czerwca 2005 o 14:36
chłopak albo potrafi przyznać się do błędu, albo potrafi bardzo dobrze grać.. czy tak czy siak wg mnie zależy mu na Twojej osóbce...
:*
Tabaska
19 czerwca 2005 o 13:03
rozstania są trudne. Daj mu szanse, jak to zrypie znowu, będziesz wiedziała, co zrobić..;) chyba zawsze warto spróbować, co?
kasia ef
19 czerwca 2005 o 12:53
a ja myślałam, że już nie ujrzę na tym blogu imienia ,,kuba,, ech...
Palurien
19 czerwca 2005 o 12:53
Ciesze sie ze jestes... szkoda ze dalej z problemami... Nie wiem jak ludzie moga cokolwiek Ci doradzac. Ja wiem ze staraja sie pomoc... ale bez przesady. Moze przynajmniej ja zamilkne i nie bede mowic co mysle nie chce robic Ci metliku w glowie. I tak rady nic nie dadza... I tak zrobisz to co bedziesz uwazala za sluszne... My ktorzy chcemy dla Ciebie jak najlepiej powinnismy sie tylko modlic aby tak bylo... nie jestesmy od rad... Powinnismy zauwazyc ze Ty jak narazie o nia nie poprosilas w prost... a nie pytaj sie ludzi... Skad oni moga wiedziec co tak naparwde jest w sercach? Trzymaj sie...:*
Dziadek
19 czerwca 2005 o 12:48
Ja na jego miejscu spodziewałbym się takiego manewru jak odwołanie spotkania :>
alexbluessy
19 czerwca 2005 o 12:24
nie wiem co ci powiedziec. może tylko tyle żebyś serca posłuchała
*linka*
19 czerwca 2005 o 12:24
Jak dobrze, że wróciłaś, słonko. Moje zdanie na temat tego wszystkiego już znasz, więc nie będę się powtarzała. Widzę, że większość radzi Ci tak samo... Posłuchać głosu serca... Kierować się nim przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji związanych czy to z panem K. czy z panem A. Tylko najgorsze, kiedy ono wcale Ci nie podpowiada... A wydaje mi się, że jesteś na tyle zagubiona i zdezorientowana, że nie może Ci ono jakoś specjalnie pomóc. Widzę, że Książę stwierdził to samo, co ja, co do tych jego słów dotyczących seksu. Wiesz... dochodzę do wniosku, że to jeszcze nie ten moment (który nie wiadomo, czy kiedykolwiek nadejdzie) - Kuba niestety się nie zmienił, chociaż bardzo bym tego chciała ze względu na Ciebie. Nie... Jemu po prostu doskwiera samotność. I właśnie ona podyktowała mu te słowa. Brakuje mu kogoś, komu mógłby się wygadać, pożalić, do kogo mógłby się przytulić i jeszcze na dodatek wiedzieć, że tej osobie na nim zależy. No a przy okazji
barb
19 czerwca 2005 o 11:09
\"do tego ta ostatnia przygoda.. z panem B ( z Krakowa? )\"

zastanawiaja mnie takie osoby jak ty. przygody sa w ksiazkach sienkiewicza. sugeruje uzywac bardziej adekwatnego slownictwa, bo wydaje mi sie ze nie masz pojecia o czym piszesz. czyz nie?

--

shape of my heart. .
ambiwalencja
19 czerwca 2005 o 04:18
B jak barbazynca*
ambiwalencja
19 czerwca 2005 o 04:17
\"Co ma być to będzie.. niebo znajdziesz wszędzie..\"
Idz za głosem serca.. wiem ze pragniesz być z Kubą bo milosc tak szybko nie mija.. na dodatek tak długo trwająca milosc.. ale rozsądek ci podowiada.. \"lepiej nie\" i do tego ta ostatnia przygoda.. z panem B ( z Krakowa? ) hmm.. nie wiem Natalko jak by Ci pomoc.. idz za głosem serca.. W koncu Kuba wie ze na seks sie nie zgodzisz :> więc chyba mu na tym tak bardzo nie zalezy.. moze..
Książę
19 czerwca 2005 o 01:02
nie daj się omamić... ten tekst odnosnie seksu nie zabrzmial zbyt zachecajaco... uwazaj...
unloved.one
19 czerwca 2005 o 00:51
Ja już nie wiem co myśleć, nie wiem co napisać... Taki dylemat, nie chciałbym być na twoim miejscu. Ja nie potrafię już rozkminiać o co mu chodzi, szczególnie dzisiaj. Tak bardzo chciałbym ci pomóc, tak bardzo chciałbym powiedzieć cos mądrego, coś co da ci szczęście. Bo ja tak mocno pragnę żebyś była szczęśliwa- z całego serducha...
Tulę.
bez_tajemnic
18 czerwca 2005 o 23:55
dobrze ze jestes kochanie... Kuba... myslalam ze juz o nim nie przeczytam. nadzieja zawsze jest. robn tak jak podpowiada Ci serce Natalko. reszta potoczy sie sama...
kiciek
18 czerwca 2005 o 23:48
wiesz cio..zawsze jest tak ze jak twoj byly ktorego kochalas... dowie sie ze masz kogos innego.. nagle uswiadamia sobie co do Ciebie czul.... i brakuje mu... ja mama tak samo jestem etraz bardzoo ale to bardzooo szczesliwa.. a dziubke.. wyjerdza mi z jkaimis pretensjami ze on by chial to zmienic.. ze zaluje.. ale ja powiedzialam ze nie da sie tego ju zminic nie mozan wchodzic dwa razy do tej samej rzeki.. to jets moja przewdnia mysl... wieesz.. jest mi etraz.. dobrze.. iwierze ze Ty tez znajdziesz swoje szczescie zaslugujesz na to... CO MA BYC TO BEDZIE :) BUZIACZKI
bez_tajemnic
18 czerwca 2005 o 23:44
dobrze ze jestes kochanie... Kuba... myslalam ze juz o nim nie przeczytam. nadzieja zawsze jest. robn tak jak podpowiada Ci serce Natalko. reszta potoczy sie sama...
szukajaca_prawdy
18 czerwca 2005 o 22:16
Jakbym słyszała Piotrka... hehs Zyj zgodnie z dusza... Z tym co jest w środku...
moje
18 czerwca 2005 o 22:14
Cieszę się, że znów piszesz. Wszytsko zależy od Ciebie.

Dodaj komentarz

Blogi