• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Jeśli milczę - to znaczy, że jestem szczęśliwa, zakochana do szaleństwa i tylko czasu mi brak na poskładanie własnych myśli...

 

I tak wlaśnie było przez ostatnie dwa tygodnie... Uczelnia, dom, on, kino, teatr, zakupy, fryzjer (wielki powrót do grzywki), 18stkowa impreza kuzyna... I tak cudownie czuć się kobieco i być docenianą, adorowaną, wielbioną przez swojego mężczyznę... I aż dreszcze przebiegają me ciało, gdy zasypiając mocno obejmuje mnie w talii, szepcząc, że kocha, napawając się urodą... W sumie jeszcze nigdy nie usłyszałam z jego ust tyle komplementów, co przez ostatnie dni...

 

Jeśli piszę - to znaczy, że mój sielankowy stan duszy uległ nagle i gwałtownie zmianie... A w umysł wkradły się rozterki i zwątpienie... Ot wczorajszy, andrzejkowy wieczór... Długo oczekiwane wyjście, parkiet, muzyka, taniec i szał ciał... I my przytuleni, poruszający się w rytm największych hitów... Czego można chcieć więcej do szczęścia? Po kolejnych dawkach alkoholu zaczęło się szczegółowe planowanie ślubu, wesela i sporządzanie listy gości...

 

A potem nagłe zniknięcia... I ja sama jak idiotka, wśród jego kolegów... Bo barman, bo alkohol, bo konsoleta... A potem już tylko taniec z jego przyjacielem, nauka kroków cza-czy, rumby... Bo przecież nie będę podpierać ściany, gdy go nie ma? A potem pretensje... I znów stan lotny... Ukuło, poczułam samotność w klubie wypełnionym po brzegi ludźmi... Patrzyłam na niego jak stoi za konsoletą i się bawi... I widziałam ten wzrok, i powróciło wszystko to, czego dawniej tak bardzo się obawiałam... Co trzymało mnie na dystans...

 

I kiedy tak sobie siedziałam sącząc imbirowe piwo, puszczał nasze piosenki, które mogłam tylko słuchać... A gdy zabrzmiały pierwsze nuty mojej ulubionej, zobaczyłam, że idzie w moją stronę... Parkiet zapełnił się przytulonymi parami, ja wstrzymałam oddech... A mój książę z bajki poszedł do baru po piwo...

 

W nocy poczułam się zużyta jak zabawka...
Zużyta...
Bo znowu uległam, choć nie chciałam, ot tak dla świętego spokoju...
A potem?
Ani dobranoc o pocałunku nie wspomnę...
Pierwszy raz od dawna przepłakałam połowę nocy, nie mogąc zatrzymać łez...

 

Nie wiem czego chcę...
Może dalej być naiwną?

 

"Piękne słowa mówią wszystko, lecz nie zmienią nic... Nie zmienią nic..."

01 grudnia 2007   Komentarze (7)
calaja
17 grudnia 2007 o 21:45
ojej az nie wiem co napisac. On gra Twoimi uczuciami, wie co i jak na Ciebie wpłynie. Albo sie nie daj albo wylej te wszystkie emocje na niego, niech ma!
aanita
07 grudnia 2007 o 10:40
Trzeba wykorzystac mlodosc na podejmowanie najodwazniejszych decyzji , naprawde... jesli jest Ci zle , nie wahaj sie zmienic swojego zycia , pozniej moze byc nieco za pozno...
cici
04 grudnia 2007 o 21:23
moze wcale nie jestes naiwna?
szukajaca_prawdy
03 grudnia 2007 o 20:56
Nie pozwol,zebys jescze kiedys czula sie jak zuzyta zabawka... Trzymaj sie badz dzielna !! Kryzysy mijaja, a faceci to juz taki narod.
linka-1
02 grudnia 2007 o 18:26
Miałam nadzieję, że wizyta na Twoim blogu podniesie mnie na duchu... A tymczasem u Ciebie chyba jeszcze gorzej, niż u mnie. Dlaczego te cudowne chwile nigdy nie trwają zbyt długo? Sama doszłam do wniosku, że poczucie bycia szczęśliwym to strasznie krótkotrwały stan. A życie tak bardzo potrafi dać nam w kość... Zawsze za sprawą innych ludzi. Często tych najbliższych. Trzymaj się, Natalko... I nie pozwól się wykorzystywać. Pamiętaj, że taki związek powinien przynosić obopólną korzyść i zadowolenie. A słodkie słówka na dłuższą metę okażą się niewystarczające.
zlamane_skrzydla
01 grudnia 2007 o 21:05
Czasem tak ciężko jest kochać.
cisza
01 grudnia 2007 o 19:46
Podobno żadne biblijne piekło nie jest gorsze od tego, które stwarza poczucie, że było się nikim...
Wierzę, że to była tylko chwila, mało znacząca, choć bolesna.

Dodaj komentarz

Blogi