...
W sercu znowu żar, w myślach tylko On...
Kryzys już za mną... Bo to moja wina była... Ostatnio to ja byłam bierna, to mi było wszystko jedno co dalej... To ja na wszystko mówiłam nie...
Jesień, napięte tygodnie na uczelni, szybko zapadający wieczor, brak snu i czasu - to wszystko kumulowało się we mnie i czekało aż wybuchnie...
A teraz na nowo rozbudził we mnie miłość z jeszcze większą siłą...
Swego czasu bardziej adorowali mnie inni meżczyźni niż ten jedyny...
Powoli wszystko się zmienia, nie chcę dać się rutynie i monotonii...
Ostatnio było kino, za 2 tygodnie udajemy się na długo wyczekiwany przeze mnie spektakl teatralny... Czuje się zmęczona psychicznie... Czuję, że się duszę - jeden dzień podobny do drugiego... Uczelnia, nauka, parę godzin snu... Wyrwane, krótkie randki raz na jakiś czas...
Chce gdzieś wyjechać na dzień, na dwa dni... Zmienić klimat, zregenerować się... Berlin? Dzień zwiedzania, turystka z plecakiem i aparatem? A potem grzane wino na bożonarodzeniowym jarmarku... Nawet koszty są śmieszne...
Tylko... Jak przekonać jego? [bo przecież znowu coś sobie wymyśliłam]
Ale taka jest moja natura, chcę poznawać świat, zwiedzać, oglądać...
Ale już nie w pojedynkę...
a jak przekonać?.. hmmm powiedz mu to co napisałaś w ostatnich dwóch zdaniach notki..:)
Wyjedź :) Przewietrz się, zrób zdjęcia, pokaż nam :))
P.S. w jakim edytorze robiłaś szablon?
Dodaj komentarz