• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Była rozmowa i łzy... Powiedział, że bardzo zle jest mu z tym, co się stało... Jeszcze nigdy nie widziałam go tak smutnego... Jeszcze nigdy przytulajac mnie nie czułam tylu targajacych w nim emocji... Powiedział, że nie potrafi mnie oklamać... Że od dawna nie ma już tego co kiedys do niej czuł, bo teraz ma mnie... Że tylko do mnie pisze najczulsze słowa... Widziałam jak bardzo go to meczy...

"Przez jakis czas myslalem, ze moge Cie przez to stracic."

Mówił jak wiele dziwnych mysli przychodziło mu do głowy, przypominał sobie ile pracy wlozylismy w budowanie naszego zwiazku, bał się, że zaprzepascił już wszystko... Powiedzial, ze musi się pozbierać... Że nie wiedział wczesniej, że uczucia bola bardziej niż ból fizyczny... Że kocha mnie... Widziałam zaszklone oczy... Sam przyznal, że myslał, że jest twardy przyznajac się do łez po raz ostatni gdzies na poczatku szkoly podstawowej... A teraz ponownie w wieku 21 lat...

Nie ograniczam jego, szanuję to, że ta znajomosc jest dla niego wazna... On tak samo toleruje moich kolegów... Tyle, że ja nie czulam nigdy nic do zadnego z nich... Chociaż czasem walka z przeszłoscia jest dla mnie trudna... A on chciał mi zaoszczedzic niepotrzebnych nerwów... Bo wiedział, że będę denerowować się tym spotkaniem i chcial mi powiedzieć następnego dnia... Że jest do mnie tak przywiazany, że tego smsa też do mnie wysłał odruchowo...

Traktuję to jako próbę... Przez która przebrelismy razem... Cieszę się, że umiemy szczerze, otwarcie rozmawiać... W nocy napisał, że teraz już wie, że to poważne, dojrzałe uczucie... Że uswiadomił sobie, że kochamy się i nic tego nie zmieni... Dzien wyprzytulany, pomasowany mój bolacy brzuszek... Chciałabym częsciej mieć go dla siebie... A znów trzeba zrezygnować z wieczornego wyjscia, bo jutro kolokwium...

Kolejne wspólne plany... Odwiedziny w srodku tygodnia, weekendowe wyjscie z jego kuzynem i narzeczona, myslimy o Andrzejkach, jego urodzinach, naszej pierwszej rocznicy i Sylwestrze... A w głowie pełno pomysłów... Nawet już tych prezentowych...

A mi zamarzyło się spa... Ot takie oczyszczanie gruntowne, relaksacyjne tak... Dla samej siebie... Już wkrótce jakis taki malenki zabieg odnowy biologicznej...

 

05 listopada 2006   Komentarze (7)
Little_Devil
10 listopada 2006 o 00:13
pozazdroscic takiej milosci..albo takiego faceta.buzka
Dotyk_Anioła
07 listopada 2006 o 08:52

Nie musiałam się tego uczyć... Ot ulubiony kolor, taki co w oczkach... Dalej mnie nie masz ojoj Andrzejku i co teraz, hm? A Ty chyba jakies pierwiosnki preferujesz, wiec po co bez? Dla koszuli? Pozdrawiam :)

Pan Andrzej
06 listopada 2006 o 15:10
nauczylas sie na zielono pisac? podniecajace tylko dalej nie mam cie w tej bluzce bialej bez stanika ;(
Dotyk_Anioła
05 listopada 2006 o 19:27

Andrzejku drogi, to chyba z wrażenia tak :)

Pan Anrzej
05 listopada 2006 o 19:01
ochachoch
Pan Andrzej
05 listopada 2006 o 19:01
no i sie nawet w imieniu swoim pomylilem. w kazdym razie och ach och niezmiennie
*linka*
05 listopada 2006 o 15:33
Najważniejsze, żeby wszystko sobie wyjaśnić... Nie można dopuścić do tego, żeby niedomówienia i wątpliwości narastały, bo bedzie to prowadziło do ciągłych spięć i utraty zaufania do siebie nawzajem. Dobrze, że o tym rozmawialiście i że udało mu się Cię uspokoić. Wierzę, że pokonacie wszystkie przeszkody i że Wasze uczucie ze wszystkim sobie poradzi. Bo przecież jesteście dla siebie najważniejsi :). Pozdrawiam gorąco i życzę Ci, Natalko, powodzenia na jutrzejszym kolokwium. Będę trzymała kciuki :).

Dodaj komentarz

Blogi