...
Zimno... Za oknem poszarzało niebo... Z nieba kropelkami powoli spadaja deszczowe łzy... Nie mam ochoty na spacer między kałużami z parasolka w dłoni...
W tak krótkim odstepie czasu tak wiele się może wydarzyć... Kilka dni bez komputera, dostepu do Internetu... Brakowało... Ale za to już zupelnie nowy sprzet, bezszelestna klawiatura, szybszy, atrakcyjniejszy wizualnie komputer... Mam nadzieję, że będzie posłuszny teraz przez długi czas, chociaz powszechnie znana jest już złosliwosc rzeczy martwych, w moim przypadku zdarzało się to ostatnio nad wyraz czesto...
Serduszkowo wiosennie... Były odwiedziny w miedzyczasie... I prezent z okazji Dnia Chłopca... Tym razem wyszukany, wypisany, wypieszczony jeszcze długo przed swietem mezczyzn... Ale jakie zaskoczenie i radosc, kiedy dostał swoja upragniona i wymarzona rzecz... Czasem warto jest zadac sobie troszke trudu... Wczoraj zakupowo i jestem dumna z mojego mężczyzny... Wytrwale i cierpliwie donosil sweterki, wyczekiwal pod przebieralnia, doradzał... A inne zazdrosciły, by ich męzczyzna stał zniecierpliwiony pod sklepem... Ale mam wreszcie upragniony sweterek... Pod kolor oczu... Dopasowany, wybrany przez niego...
I indeksie już dwa zaliczenia... I przerazenie w oczach... Grupa zintegrowana juz, atmosfera przyjazna, choc zaczyna juz być nerwowo... Wykladowcy nie ukrywaja, że 50% z nas odpadnie... Starsi studenci opowiadaja, jak to z 20 osobowej grupy zalicza wszystko 2, 3 osoby... Troszke zdenerwowana, bo w grupie osoby mieszkajace po kilka lat w Niemczech, z certyfikatami, niemieckimi maturami... Ja i pozostała częsć po ogolnokształcacym boimi się, czy nie będziemy odstawać, czy poradzimy sobie... Zapowiada się ciężki semestr... Bez zadnych tarf ulgowych... Nie chcę by spełnienie marzenia, do którego tak dażyłam jawiło się w czarnych barwach....
Czwartek, piatek, sobota... W pracy... Ostatnia mozliwosc dorobienia się jakiejs wiekszej sumy pieniazkow... A przyda sie... Bo nadejda chudsze miesiace... A ja już przez te wakacje przyzwyczaiłam się, że mam na wszystko co chcę...
A i dasz rade, o!:*
Już dwa zaliczenia? To gdzie Ty studiujesz?! Ja jeszcze kompletnego planu zajęć nie mam i w ogóle chaos u mnie panuje (Wydz.Historyczny UaM)
Dodaj komentarz