• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Wiosna... Nareszcie... Powiew ciepłego wiatru... Promienie słońca za oknem i krokusy na trawniku... I nastawienie inne... Bo już kończę szkołę, bo pomoc z prezentacja nadeszła kiedy ja już się poddawałam...  I wiosenny zakup - tęczowe skarpetki z miejscem na każdy paluszek z osobna... Każdy w innym kolorze, ot wesoło na stópkach... :)

I on dzisiaj zasypuje smsami, sygnałkami... Aż nie nadazam odpisywać... Tylko wolałabym na pytanie o tęsknotę usłyszeć inna odpowiedz, niż może tak... A on baczny obserwator moich gadulcowych statusów, stwierdził że pewnie kogos mam, że ktos pojawił się w moim życiu - bo widzi mnie szczęsliwa... A to przecież musi być to czyms spowodowane... I aluzja o ciagniecie dwóch srok za ogon... I atak, pytanie, chwytanie za każde słówko... Doszukiwanie się własnych ideologii, nadinterpretacje... A każda moja próba odpowiedzi była dla niego forma tłumaczenia się... A tlumaczy się tylko winny...

Rozmawiajac padla Magda ponowanie... Ironizujac nazwalam ja okresleniem "boska", i może słusznie stwierdził, że czepiam się o nia bardziej niż o Agatę... Chociaż staram się to ukryć... Był ciekawy, czy gotuję się cała w srodku kiedy o niej mówi... Test? Zazdrosci? Ale pewne rzeczy powinen zachować dla siebie, a nie ranic każdym słowem bardziej... Przeklnełam ze łzami w oczach, urywajac potok jego słow... Choc nie zdarza mi się to często...  A on jeszcze upomniał, że nie lubi kiedy kobieta przeklina... A zwłaszcza bliska mu kobieta... Powtórzyłam nieswiadomie słowo bliska? A on może...

Natalka: Kim dla Ciebie jestem?
Kubus: Ostoja, oaza, wszystkim...
Minęło kilkanascie minut milczenia... W których próbowałam zrozumieć... Być dla mężczyzny wszystkim - i nie mieć czasu na spotkanie? Tak długo...
Kubus: A ja dla Ciebie?
Jeszcze dłuższa chwila milczenia... I moje intensywne zastanawianie się nad udzieleniem odpowiedzi... Prawdziwej...
Kubus: Widze, ze padlo trudne pytanie
Natalka: tak...
Kubus: tak jak podejrzewalem..
Natalka: ...
Kubus: dobrze wiem ze sa trudniejsze pytania, ale czasami trudniej jest odpowiedzieć na te łatwiejsze...

Nie lubię jego "może" które graniczy z tajemniczym zbywaniem... Nie lubię jego "aha" po wzynanym uczuciu... I ustalen terminow spotkan - oficjalnych, formalnych, weekendowych... I tak pomyslałam, czy można porzucić to, o co walczyło się przez 2 lata? Na rzecz czegos co trwa chwilę i daje szczęscie? Nie znam odpowiedzi... Jeszcze... Nie przekreslam... Czekam... Trwam... Jego ruch?

 

28 marca 2006   Komentarze (15)
niewinnniątko
31 marca 2006 o 20:55
uwierz, że można to porzucić ale nigdy tak do końca... w sercu zawsze zostaje coś, co nie daje spokoju... być może nie zawsze tak jest, tego w sumie nie wiem... czekaj. później zobaczymy...
kilka_chwil
29 marca 2006 o 21:41
Tak w głębi serca to Cię rozumiem, że czekasz nadal... Bo ja tez czekałam. Chociaż nasze historie są trochę inne. I myślę, że powinnaś otworzyć serce komu innemu. Komuś bardziej odpowiedzialnemu...
black.rainbow
29 marca 2006 o 19:48
Nie daj się więcej krzwydzic. Nie kontynuuj. To trudne. I.. zrobisz jak uwazasz.. trzymam kciuki i przytulam;*
*linka*
29 marca 2006 o 19:22
Ile jeszcze zamierzasz czekać, kochana? Ja nie widzę juz w tym najmniejszego sensu. On Cię jedynie zwodzi i bawi się Twoimi uczuciami. Sam tak niewiele Ci daje, a jest tak zaborczy w stosunku do Ciebie... I jeszcze ma pretensje o to, że czujesz się szczęśliwa? Przecież to jakaś niedorzeczność. Nie musisz się z niczego tłumaczyć... I nie powinnaś...
Czy Ty go nadal naprawdę kochasz, Natalko?
paola13 vel shadow
29 marca 2006 o 19:00
eh.. dziwny przypadek. chce zebys byla TYLKO jego, bron boze gdybys popatrzyla sie w inna strone... zazdrosny strasznie, ale takze myslacy tylko o sobie. bo to czego Ty od niego oczekujesz juz stoi na drugim planie..pozdro
szukajaca_prawdy
29 marca 2006 o 16:55
Kobieto, podziwiam Cie :) Ależ masz w spbie uporu;) porzucić, nie porzucić? nie odpowiem ci... Porzuciłam.... i.... a zreszta każda z nas ma swoja historie;)
zagubiona_dusza
29 marca 2006 o 15:58
Czas pokaze... Ale chyba nie warto tracic czasu na niego... Bo z tego co widze, to zostalo juz tylko przywiazanie...
my_space
29 marca 2006 o 10:35
Ktos tu dobrze napisal, ze nie warto czasu tracic. Zreszta znasz moje zdanie na ten temat . Mysle tez ,ze powoli oddalasz sie od tego uczucia, co na dobre raczej wychodzi. Wiosna w koncu :)
Dobrego dnia malutka.
death_world_
29 marca 2006 o 10:29
czekanie jest okropne..bo łaczy się z niewiadomą..rozrywa nasz wnętrzności, nasze serce i myśli..nadzieja..hmm..umiera ostatnia..wiesz..moim zdaniem powinnaś żyć teraźniejszą chwilą..nie patrz na niego tylko na siebie..a jeśli on nie zrozumie, że coś powoli traci..że traci Ciebie to znaczy, że to były zmarnowane chwile..nie zawsze warto czekać 2 lata na 10 min szcześcia..nie zawsze...a jak jest w jego przypadku?
kiciek
29 marca 2006 o 09:47
no wlansie...czekasz .. trwasz... bo masz ta nadzieje... jak ja.. czasmi.. chciclabym juz miec swiety spokoj.. i jej nie miec.. ale dopoki ona ejst.. to trwam czekam.. i tak w kolko.. bo raz juz ejst super..dwa kroki w przod.. i potem nagle trzy w tyl...
slonecznik
29 marca 2006 o 07:48
niby odpowiedź jest prosta, szczęście jest ważniejsze ale... może powalczysz jeszcze trochę i wywalczysz szczęście? nie mogłabyś powiedzieć mu co Cię gryzie, żeby nie hodować w sobie goryczy? napisać co Cię wkurza... \"może\" zrozumie. trzymaj się :* mnie też bardzo cieszy ta wiosna za oknem :)) a co do prezentacji to wolę nic nie mówić, bo niedawno zaczęłam ale ciężko jest.
ERRAD
28 marca 2006 o 23:30
Masz w sobie ogrom ciepła, kobiecości i liryki... Jesteś dla mnie jakby wspomnieniem, częścią tęsknoty za czymś co było... Za pięknem, dłonią na policzku, słowem, które dotyka serca... Dlatego też czuję się jakby upoważniony do trudnej szczerości... Straciłaś dwa lata i czas się zastanowić czy warto tracić następne...
alona
28 marca 2006 o 23:23
A więc w tym wypadku Magda, to nie nazwa sklepu ... szkoda, byłoby prościej.
Też nie lubię słuchać o \"byłych\" i tym podobnych.
Takie sprawy każdy jednak powinien pozostawić sobie.
Pozdrawiam ...
bez_tajemnic
28 marca 2006 o 22:43
Kochana... ostatnia część notki... jakbym czytała własne myśli. No właśnie czy można porzucić to o co sie tak walczyło? Na rzecz tego, który daje szczęście... uśmiech i powoli zapominam co to łzy. Nie przekreślajmy... \"może\" coś do nich dotrze? a jak nie? Co wtedy? Co my zrobimy...
poza_czasem
28 marca 2006 o 21:53
Ten gość ,jak na moje oko jest pełen sprzeczności ,albo sporo kombinuje. Uważałbym na niego ,ale nic więcej nie powiem ,bo to nie moje uczucie :]

Dodaj komentarz

Blogi