...
Smsowo ot tak...
K: Czesć Kochanie, jak minał dzionek? Leżałas w łóżeczku?
N: Witaj :* Tak, mam nowe lekarstwa i czuję, że już lepiej... Własnie pomyslałam o Tobie.. A Twój dzień udany?
K. Tak, byłem dzisiaj u Magdy i kupilem 2 pary butków :)
N: :) Butki? A jakie? Hmm a kim jest Magdalena? Nie mówiłes mi o niej jeszcze...
K: Jedne takie wyjsciowe, a drugie sportowe. Zaszalałem. A Magda to jak na razie moja słodka tajemnica...
N: To faktycznie musi być SŁODKA skoro kupiles az 2 pary... Rabacik? A może cos jeszcze? Mam poczuć się zazdrosna, tak?
K: No Magda fajniutka jest. Zazdrosna o co? Był tylko rabacik - a nie cos jeszcze :p
*dla niewtajemniczonych - jego skrót myslowy, który zdazyłam już poznać:
cos jeszcze = sex
Hmm... Tylko w takim razie czym jest rabacik?
***
A wczoraj pożegnał się i poszedł na imprezę... Wrócił nad ranem z propozycja dzisiejszego spotkania... A ja jeszcze 3 dni temu z temperatura 39,6 zakatarzona... I chyba nie mam ochoty z bólem głowy... Nastroju z pobolewajacym brzuszkiem... Nie wiem jak wytłumaczę mu, że nie dzisiaj, choc mineło 5 tygodni od ostatniego spotkania...
co do Twojego pytania co bym zrobila gdyby zaczął sie starac... Nie mam pojęcia. Nie potrafie sobie nawet tego wyobrazic. Ale wydaje mi sie, ze juz za pozno na jakiekolwiek starania...
Matko, chyba w bojowym nastroju dzisiaj jestem :P. Mam nadzieję, że lepiej się poczujesz, kochana. Miłego dnia :*.
Za 2 pary butów...
Zdrowka..:*
Dodaj komentarz