• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Minał miesiac... Nie widziałam go od zabiegu, a blizna zdazyła już zblędnac... I kolejny kryzys... Brak czasu... Bardziej jego niż mój... I pretensje... O to wyjscie do teatru... Wiedział, że ze mna nie pojdzie, bo nie chce tam isc... Ale nie spodobało mu się to, że ja mogłabym pójsc z kims innym zamiast spotkać się z nim... I zaczęło się wyszukiwanie, ze milczaca jestem, że on nie ma czasu, że jak nie napisze smsa to ja już się nie odezwę... Od tygodnia siedzi w domu na zwolnieniu lekarskim... Ja wpraszać się z odwiedzinami nie będę... Chciałabym po prostu poczuć, że ze mna jest... Że trzyma mocno za rękę, kiedy czekam na wyniki badań... Czy to wiele? Zainteresować się i odwiedzić w szpitalu... Nie codziennie, nie kilkugodzinnie... Na chwilę... Jest, a czasem tak jakby go nie było... I zastanawiam się... Bo jesli wszystko się ułoży, wakacje spędzę pracujac nad morzem... 300 kilometrów stad, zostawiajac go w Poznaniu... I czy to czasem nie będzie poczatek końca, naturalna smierć tego co psuje się teraz między nami?

 

Ostatnio sniłam mu się...

 

Zapragnęłam kupić sobie rybkę... W szklanej kuli... Może spełniłaby moje 3 życzenia? Mam już specjalnie wyznaczone miejsce... Chciałabym się nia zaopiekować...

 

Wczoraj filmowy, samotny wieczór.. Z goraca kawa w kubku... "Skazani na Shawshank" - jeden z tych, których szybko się nie zapomina... O którym myslałam przed zasnięciem... Dopisany do mojej listy naj...

 

Wiosenne zakupy dla kobiecej przyjemnosci... I tak wiosenna bielizna, buciki i sweterek... Na poprawę humoru... Spódniczki do szczescia zakupowego tylko brak... I kogos, kto doceni... I nie pomysli wcale, że ładnie leżałoby rozrzucone na dywanie...

 

 

16 marca 2006   Komentarze (19)
Arien
19 marca 2006 o 14:08
A ja powiem jedno(powinnam napisać niecenzuralne słowo, ale powstrzymam się:])- olej go. Tak będzie lepiej...
*linka*
18 marca 2006 o 18:08
A ja tak trochę nie na temat - \"Szkołę uczuć\" też warto zobaczyć :). Miałam mylne wyobrażenie o tym filmie. Niesamowicie mi się spodobał :). Pozdrawiam gorąco :*.
zagubiona_dusza
18 marca 2006 o 17:09
Przytule:* A Szukajaca ma racje. Lepsze akwarium niz kula, bo... ilez mozna plywac w kolko?;)
shadow
18 marca 2006 o 15:06
eh.. taka rybka każdemu by się przydała.. najlepiej jakby oderwała nas od prawdziwego świata.. pozbawiła złych uczuć... pozbawiła złudzeń... pozdrawiam
Hobbith
18 marca 2006 o 02:49
Samotne seanse filmowe?
Booże ja takie mam co noc.
Jesteś wrażliwa, inteligentna i atrakcyjna.
Daj szansę komuś innemu, komuś kto Cię doceni.
zlamane_skrzydla
17 marca 2006 o 23:17
Nie warto tracić czas na kogoś, kto nie ma go dla Ciebie.
Parafraza z Marqueza...miał chłopina rację...
my_space
17 marca 2006 o 08:41
I wszyscy juz napisali co mam w myslach. Wodzi Cie za nos ... Oby ta rypka spelnila zyczenia, te trzy wystarcza:)
canis
17 marca 2006 o 00:15
Zwierzęta pomagają w chorobie, dobra to terapia, najlepiej proponuję kota lub bardziej psa. Z nimi można się porozumieć, wyżalić, zawsze pocieszą, wysłuchają. Seanse filmowe samotne....cóż lubię, bo mi nikt nie przeszkadza w obejrzeniu filmu. Co do odległości i utrzymaniu zwiazku....nie byłem w związku więc nic madrego nie napiszę. Ale ze słyszenia słyszałem, że ciężko utrzymać taki związek. Ale Tobie szczęścia i zdrowia życzę i mniej zmartwień. Pozdrawiam
To ja 2004`
16 marca 2006 o 22:51
Tak, samotne wieczory filmowe... Skąd to znam... Ja oglądam wtedy albo \"Królestwo niebieskie\" albo \"Helikopter w ogniu\", już nawet rachubę straciłem, który to już raz. Ale tak chyba do 30 już powoli dojeżdżam. A co do zakupu zwierzęcia to moim zdaniem lepszy jest pies, owczarek niemiecki w szczególności. Sam mam, więc wiem co mówię:). To jest bardzo mądra bestia:)Może to dziwne, ale lubie z nim rozmawiać i wiem, że mnie rozumie... Pozdrawiam:-)
niewinnniatko
16 marca 2006 o 21:48
chętnie bym Ci sprawiła w prezencie taką rybkę z jakimś fajniutkim akwarium gratis, bo kula to nie to samo:) a co do niego to wiesz, nic nie jest skończone dopóki się nie skończy więc cierpliwości... tule mocno:*
poza_czasem
16 marca 2006 o 21:20
No właśnie...cały czas wodzi Cię za nos ,Ty tańczysz jak on zagra i się jeszcze zastanawiasz? Dla mnie byłoby to upokarzające szczerze mówiąc i nie zniósłbym :/
moje
16 marca 2006 o 19:43
No tak, ale on już taki jest. I to chyba wiedziałaś od początku. Nie zmienił się, zawsze taki był odkąd piszesz o nim.
Życzę Ci tej rybki.
szukajaca_prawdy
16 marca 2006 o 17:58
Jezeli on nie doceni spodniczki to kto inny. A rybkom w szklanych kulach nie wygodnie... Lepsze duze akwarium... Jak maja za mało przestrzeni zyciowej to sie dusza. Zupelnie jak ludzie.
w_ż_s_m po namysle
16 marca 2006 o 15:03
i tylko jedno zyczenie.

pozdrawiam.
black.rainbow
16 marca 2006 o 15:01
Chyba warto sobie odpuścić.. On nie zasługuje na kogoś takiego jak Ty. Zakupy poprawiają nastrój, to fakt:) Cieszę sie, ze były udane. A Rybka.. 3 życzenia.. chciałabym w nie uwierzyć. Trzymaj sie ciepło Aniołku:*
bez_tajemnic
16 marca 2006 o 14:08
A ja ciagle gdzies tam staram się choć trochę wierzyć, że oni się opamiętają... Opamiętaja się Natalko prawda? Muszą... Bo jeśli my tak bardzo kochamy to muszą... Przydałaby mi sie też taka rybka... i 3 życzenia. Mnie tez czekaja niedługo zakupy, spodniczka i buty... poszukiwania czas zacząć :) Będziesz nad morzem... wiesz o czym myśle :)
*linka*
16 marca 2006 o 14:02
A czy to już teraz nie jest początek końca, kochana? Spójrz, jak on się zachowuje... Gdyby mu naprawdę zależało, chciałby jak najczęściej być przy Tobie... Zwłaszcza w tych trudnych dla Ciebie chwilach. A tymczasem on nawet nie kiwnie palcem i jeszcze na dodatek robi Ci wyrzuty :/. Nie podoba mi się to. Dobrze, że przynajmniej zakupy poprawiły Ci humor... Trzymaj się, kochana :*.
w_ż_s_m
16 marca 2006 o 13:33
też mi się takiej rybki zachciało.
death_world_
16 marca 2006 o 13:22
to się psulo juz od dawna..jemu brakuje jeszce tej odrobiny odpowiedzialności..Kocha Cię, ale nie potrafi zachowac się odpowiedzialnie..woli uciec od tego co naprawdę wazne..od Ciebie..

a masz już trzy zyczenia?

a ja nie lubie zakupów..chociaż fajnie jest cos sobie kupić nienawidze chodzić godzinami po sklepach..i to nużace i w wielu przypadkach nieowocne..:/

Dodaj komentarz

Blogi