• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

...

Teraz w szkole będę gosciem... Wylaczam siebie ze szkolnego życia... Pozaliczam to, co najważniejsze i będę swietowała zakończenie roku...  2, 3 lekcje dziennie... Czekam na zwolnienie miejsca w szpitalu...  Czekam na telefon, który może zadzwonić o każdej porze do połowy kwietnia... I wtedy zostanę w szpitalu... Przez 2 może 3 tygodnie... Na oddziale chorób tropikalnych i pasożytniczych... Wykryli toxoplazmozę... Przypadkiem... Bo badanie histopatologiczno i chrmiczne mojego wycinka trwa... I od tego badania mikroskopowego zależy wiele... Cieszę się, że jestem swiadoma, że wiem o tej chorobie... Bo jesli zaszłabym w ciażę chorujac na toxoplazmozę, poroniłabym dziecko... Jesli przetrwałoby atakowane przez te pierwotniaki urodziłoby się bardzo silnie uposledzone... Bez raczek, nóżek, niewidome... Szczęscie w nieszczęsciu, że ja znalezli... Bo ja chcę mieć dzieci...

Dzień Kobiet... W tym wyjatkowym dniu, który powinien trwać 365 dni w roku, ale faceci skrócili go w ramach oszczednosci do jednego... Życzę wszystkim kobietkom wytrwałosci, kobiecego powabu, miłosci i szczescia w pozostałych 364 dniach... Były życzenia, te od serca i kubusiowe 'wszystkiego najlepszego'... I słowa tesknoty... I tulipan też był... Bynajmniej nie od niego... I życzenia osobiste, chyba najbardziej ze wszystkich... Od kogos, kto pojawił się nagle i dał szczęscie... 'To kobieta w Tobie mnie zmienia. Powinnas dawać lekcje nie tylko z niemieckiego ale również z magii kobiecosci...' :)

Rekolekcje mijaja... Wspólny spiew, cudowna atmosfera... Chociaż lekko zirytowana ojcem prowadzacym, który najwyrazniej uwielbia przemawiać o ludzkiej seksualnosci do młodziezy... Chwilowo wybiłam sobie spowiedz z głowy... Jeszcze jedno spotkanie a gotowa jestem pomysleć, że kiedy mężczyzn chwyta kobiete za kolano to grzech...

Koleżanka się zaręczyła... Widziałam dzisiaj, jak z uczuciem wpatruje się w swój pierscionek z oczkiem ze szlachetnego kamienia... Jak dotyka go opuszkami palców, delikatnie przekręcajac na palcu... Cieszę się z jej szczęscia, chociaż mała nutka zazdrosci też ukłuła przez chwilę... Ma 19 lat... Jak ja...

"Kochałam Cię, ale teraz jestem zmęczona... Nie jestem szczęsliwa wyjeżdżajac, ale nie trzeba być szczęsliwym by zaczać na nowo..."

 

09 marca 2006   Komentarze (25)
Beren
12 marca 2006 o 00:14
Ja tylko tak celem sprostowania domniemanego teratogennego dzialania toksoplazmozy.Jako ze medycyny jeszcze nie skonczylem (choc jestem w trakcie)to podepre sie fragmentem madrej ksiazki:\"Udowodniono, że zarażenie kobiety w okresie przed zajściem w ciążę nie stanowi zagrożenia dla płodu\". Wiec nawet gdybys zaszla w ciaze dziecku nic nie powinno sie stac.Ale gdyby nawet jakims cudem doszlo do zarazenia, co jest praktycznie niemozliwe, to dojdzie do poronienia.Wiec paradoksalnie wszyscy ci co choruja lub chorowali na taksoplozmoze, a jest ich ponad 60%, sa w duzo lepszej sytulacji niz osoby zdrowe..Tyle celem sprostowania.Wybacz to wymadrzanie sie, ale ja w dobrej wierze:-)Mam nadzieje ze Cie to troche uspokoilo.W kazdym badz razie badz dzielna, zdrowiej szybko i ladnie pisz mature.Zobaczysz ze wszystko bedzie duzo lepiej niz myslisz.Trzymaj sie:)
Leluchowo
10 marca 2006 o 19:17
Kochana to zyczę Ci zdrowia i wytrwałości w tym przedmaturalnym czasie. Napewno wszystko będzie dobrze :) Zobaczysz sama. Ściskam Cię mocno :)
xxx
10 marca 2006 o 18:54
Co najmniej chorą jest ta szopka, o której była już wcześniej mowa w moim komentarzu.Po co takie użalanie się nad sobą?To co mają zrobić osoby,które są naprawdę poważnie i nieuleczalnie chorzy?!To co ty byś zrobiła gdybyś nagle się dowiedziała,że masz np.zaawansowaną astmę?!
*linka*
10 marca 2006 o 16:22
Wszystko będzie dobrze, kochanie. Zobaczysz, niedługo zapomnisz o tym całym koszmarze :*. Szkołą póki co się nie przejmuj - pracowałaś na tyle pilnie i systematycznie, że dasz sobie świetnie radę. O Twoją maturę też jestem spokojna. A jednak dobrze by było, gdyby to wszystko się w końcu wyjaśniło! Zbyt wiele zmartwień i stresów na raz jak dla jednej kruchej istotki!
Całe szczęście, że oprócz tego nieszczęsnego Kuby jest w Twoim otoczeniu wielu mężczyzn, którzy potrafią Cię docenić. Gdyby tak jeszcze któryś z nich mógł zająć miejsce Kuby w Twoim serduszku...
my_space
10 marca 2006 o 08:30
Zycze Ci wspanaialego dnia i mowie dzien dobry:) Sprobuj choc na chwilke o tym zapomniec .... prosze malutka :*
Dotyk_Anioła-->nulu
10 marca 2006 o 07:53

Nie ma za co przepraszac... Ale wyciaganie osadow, ze po moim zachowaniu i wygladzie nie widac choroby jest co najmniej chore... Skoro twoja znajoma choruje na toxoplazmozę, to po niej raczej też tego nie widać... Da sie życ? To trzeba wyleczyć, inaczej kobieta może nie zostać nigdy matka... A choroba rozwiaja się... Na dnie oka otorbiaja sie takie pęcherzyki swiadczace o stadium zaawansowania jej w orgaznizmie... I Lepiej zeby twoja znajoma poszla z tym do odpowiedniego lekarza, jesli w przyszlosci chce zostac matka... Bo zachodzac w ciażę mając toxoplazmozę dziecku grozi utrata wzroku i słuchu, upośledzenie umysłowe, a w skrajnych przypadkach zgon z powodu zakażenia... Może się również urodzić kalekie... Bez rączek, nózek... Ponieważ infekcja u ciężarnej wywołuje zapalenie łożyska i przejście tą drogą pasożytów do płodu...

moje
10 marca 2006 o 07:14
To dbaj o siebie i nie zamartwiaj się.
Wszystko się ułoży z powrotem w normalne dawne klocki, bo nie wierzę, żeby mogło być inaczej.
nulu
10 marca 2006 o 00:31
sorki.. za to co napisalem wczesnniej.niie wiedzialem,ale z tym da sie zyc,wiec glowa do gory. moja kumpela ma tez ta chorobe i jest wszystko okk!! wiec luuuuuuuuzk ;-)
To ja 2004`
09 marca 2006 o 23:25
Anioły zawsze zwyciężają:-). A głupim, ludzkim gadaniem się nie przejmuj. Widać, niektórzy mają problemy ze sobą... Szkoda tylko, że głupoty nie da się wyleczyć... Pozdrawiam:-)
canis
09 marca 2006 o 22:41
Dawno tu nie byłem, bo miałem swoje problemy na głowie. Nie będę się wymądrzał medycznie bo po co. Tobie Natalko życzę Najserdeczniejsze życzenia z okazji wczorajszego Dnia Kobiet i abyś nie poddawała się chorobie. Zawsze mnie wkurza jak młodzi chorują ale co zrobić, trzeba wszystkiemu stawić czoła. Trzymaj się i głowa do góry, będzier dobrze. Pozdro wielkie
szukajaca_prawdy
09 marca 2006 o 21:09
Dasz rade!!
poza_czasem
09 marca 2006 o 20:45
To niech dzień faceta trwa 366 dni w roku i niech każdy rok będzie przystępny ;)
zagubiona_dusza
09 marca 2006 o 20:39
:* badz silna
Dotyk_Anioła--->xxx
09 marca 2006 o 20:12

Oczywiscie, że toxoplazmoza jest w 100% wyleczalna... Ale tak naprawdę to nie o nia chodzi... Bo toxoplazmoza ujawniła się przy innej chorobie, której przyczyny jeszcze nie znam... Wszystko zależy od badania histopatologicznego mojego materiału tkankowego... Wtedy zostaną zbadane i rozpoznane zjawiska mikroskopowe zachodzace w komórkach organizmu... Rozpoznane lub wykluczone choroby nowotworowe...


Zreszta... Na pewno już o tym wiesz...  Bo z tego co tobie wiadomo...  A pewnie wiadomo tobie wszystko i to nie tylko z nauk medycznych...

xxx
09 marca 2006 o 19:32
Z tego co wiem,to toksoplazmozę sie leczy i nie umiera od niej,dlatego też nie rozumiem tej całej pesymistycznej szopki jak tu ma miejsce.
black.rainbow
09 marca 2006 o 19:14
Zdrowka! Zobaczysz, niedługo przyjdzie pachnąca Wiosna i od razu zrobi Ci się cieplej gdzieś tam w okolicach serca, kiedy promyki słonca wpadną do Twojego pokoiku:*
bez_tajemnic
09 marca 2006 o 19:01
Ja zaręczyłam sie rok temu mając 18 lat... Dla miłości nie ma ograniczeń czasowych... Natalko Ty wiesz, że ja jestem.... Idiotów można spróbować ignorować. Spróbować bo to nie jest tak łatwe jak sie wydaje... Jestem z Tobą.
pure_sincerity
09 marca 2006 o 18:47
ehhh.. Trzymam Kciuki za Ciebie..
A 19 lat i zaręczyny??> chyba troche za szybko, mam nadzieje ze tej Twojej kolezance się uda, chociaz wątpie w to niestety..
kiciek
09 marca 2006 o 17:54
zdrowiej slonko Ty moje kofane..:) bo jak przyajde to masz byc zdrowa.. na dobre lody.. z pyszmna polewa.. :*
kilka_chwil
09 marca 2006 o 17:02
Kurczę no... :( Ale to dobrze, że już teraz Ci to wykryli, bardzo dobrze, wyleczą i będziesz mogła żyć normalnie... Buziam i myślami jestem z Tobą :*
Arien
09 marca 2006 o 16:52
Natalko, tak mi przykro:( Biedna:* Mam nadzieję, że wyleczysz się jak najszybciej. I mocno w to wierzę:) Trzymaj się i bądź nadal dzielna:*
ERRAD
09 marca 2006 o 16:48
Mam nadzieję, że to wszystko minie, że odzyskasz (oby jak najszybciej) i radość i uśmiech, zapominając równocześnie o dotychczasowych krzywdach Losu!
Głupkami się nie przejmuj... Na nich szkoda jest nawet środków owadobójczych.
niewinnniątko
09 marca 2006 o 16:46
Nawet nie wiesz jak mi przykro o tym czytać... Pozostaje mi mocno 3mać za Ciebie kciuki i czekać razem z Tobą... Będzie dobrze bo na to zasługujesz... Tule mocno!!
Nadzieja.
09 marca 2006 o 16:45
buziak. ogormny największy i zdrowiej - cię prosze. :*
Dotyk_Anioła
09 marca 2006 o 16:13

Do osób odwiedzajacych bloga... Tych nieproszonych, medycznych fenomenów... Co wystawiaja diagnozy z powietrza... Co uważaja, że symuluję... Wystawiajac swoje inteligenckie komentarze na tym blogu... Tylko tyle... Nie życzyłabym nikomu, by przechodził to, co ja teraz... W przedmaturalnym czasie...

Dodaj komentarz

Blogi