• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Dotyk... Ten nieodczuwalnie wyczuwalny...

Spojrzenia niespojrzane... Marzenia spełnione... Sny słodkie... Romantyczna, uczuciowa, wrażliwa... Cała ja... Trochę zagubiona w otaczającym mnie świecie... Z mojego okna bliżej jest do gwiazd... Nauczyłam się, że mogę robić wszystko dopóki nie krzywdzę innych ludzi...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Odwiedzam
    • Ambi
    • Calaja
    • Errad
    • Grainne
    • Just-a-rebel
    • Kasia-87
    • Linka
    • Mama i ja
    • Moje
    • Summer
    • Sunkissed
    • Szukajaca prawdy
    • Unsafe
    • Zagubiona dusza
    • Zapiski taty
    • Zlamane skrzydla

400 km uczucia... Szczęscie?

W filiżance goraca, parujaca Nescafe Espresso... Na telerzyku kilka truskawek i toruński piernik, w kształcie serca o regularnych brzegach przywiezionych z Lednicy... Jestem szczęsliwa...Dzielace 400 km wczoraj przestało istnieć... Przestał się liczyć ktokolwiek inny... Wczoraj były milimetry ciepła... I deszcz...

Czuły barbarzyńca i dotyk anioła...

Rozmowy... Głębokie spojrzenia w oczy... Dotyk... Ciepło... Ulewa... Burza... A my przytuleni wsród tłumu - nie liczyło się nic...

Nasze oddechy mieszały się ze soba...

Pocałunki po ciemku kradzione i oddawane, jakże uszczęsliwiaja duszę... Pocałunki lekkie jak musnięcie skrzydeł motyla... Bo takie własnie były... Magia... Bo to nie było całowanie, a smakowanie siebie... Jak płatki miękkich, najpiękniejszych róż... Pragnienie... Momentami delikatne jak dotyk... Subtelne musniecia warg... Potem barbarzyńskie, zaborcze pocałunki... Nikt ich nie liczył, ukryte w koszu deszczu... Siadajace na moich włosach... Mieszajace sie oddechy... Jego... Moje... NASZE...

Ciało okryte tylko niebem... Deszczem skropione... Walczylismy z chłodem nocy...

Nie wszystko trzeba mówić, by zrozumieć... Czasem nie potrzeba słów... Piękna cisza... Rozgwieżdżone niebo... My mocno objęci, wpatrujacy się w tańczacy na wietrze płomień swiecy... Jego ciepły oddech ogrzewajacy policzki, łaskoczacy uszko... Zapach... Mój na jego  polarze... Jego... Przytulenie... A ja tylko w myslach szeptałam 'trwaj chwilo, jestes piekna'... Więc dlaczego nie trwasz? Pamiętam każde słowo - te wyszeptane wprost do uszka... Dłonie - duże, silne... Palce splecione z moimi...

Jestem sarenka... Jego sarenka... Wpatruję się w zdjęcie sarenki, które wczoraj dostałam od niego... Na odwrocie kilka słów... Nie pamiętam już ile razy je przeczytałam... Wystarczajaco wiele, by znać tekst na pamięć... Czuję...

Rozstanie... Łzy w oczach... Nie zapomnę jego oczu... Smutnych, przygnębionych, patrzacych w dal... Jak po prostu odejsć? W tle spiewano 'bo jak smierc potężna jest miłosc...'

Miłosc poznana na blogach? Chcę...

CISZA NOCY NA USTACH POŁOŻYŁA PALEC...

 

05 czerwca 2005   Komentarze (32)
Dziadek
09 czerwca 2005 o 07:32
:)
kiciek
08 czerwca 2005 o 16:24
ooo... fajnie :) miodzio i wogole.... :P pozdrowianka
szukajaca_prawdy
08 czerwca 2005 o 14:12
tutakj komenatrz nie jest potrzebny.... :*:*:*:*
kasiczka
08 czerwca 2005 o 00:37
miłośc blogowa.juz sam ten fakt ma w sobie coś z magi..cieszę się..cudownie!
Synestezya
07 czerwca 2005 o 17:04
Komentarza nie trzeba.
*linka*
07 czerwca 2005 o 17:03
Och nie zorientowałam się, że to było powtórzenie moich słów :P. A że napisane to było w pierwszej osobie, niesłusznie odniosłam do Ciebie. Wiesz, tyle w Twoim życiu różnych osób, że powoli zaczynam się gubić :). W każdym razie mam nadzieję, że wszystko się dobrze poukłada... Dla Ciebie i dla innych :). Dziękuję za komentarze. Pozdrawiam gorąco.
slonecznik
07 czerwca 2005 o 15:20
po prostu piękne... szkoda, że takie chwile nie mogą trwać wiecznie, szkoda, że nie wszyscy mogą poczuć smak tego wyjątkowego szczęścia... pozdrawiam i życzę z całego serducha, żeby to szczęście nigdy Cię nie opuściło
Arni
07 czerwca 2005 o 10:13
Widze ze Kuba nie do konca stał się twoja przeszłością, bo pewne jego zachowania wrysowały się w twoje cechy charakteru, kiedys pisałas ze Kuba mowił Ci ze teskni za Toba itp. a zdradzał Cie. Teraz zaszła podobna sytuacja mówiłaś mi że nic się nie wydarzy, że tęsknisz za mną, a tu można powiedzieć ze w pewnej formie zdradziłaś mnie. Wiem zaraz mi powiesz ze to nie tak. Ale jak to ktoś kiedyś napisał na twoim blogu że Kuba to drań bo skoro mówił Ci ze teskni a zdradzał Cie tzn ze nic do Ciebie nie czuł, tylko Cie oszukiwał. No wiec z tego by wychodziło ze ty Tylko mnie oszukiwałaś, mówiąc ze zależy Ci na mnie w takim samym stopniu jak na Kubie. Teraz już widzę właśnie jak bardzo Ci zależało. A może miałaś wtedy na myśli mówiąc to że zależy Ci w takim stopniu na mnie jak na Kubie przyjmując fakt że Ci na nim już nie zależy. Wtedy to by wyjaśniało że powiedziałaś mi wtedy że Ci na mnie nie zależy. Wiem, wiem odległość przerażała Cię ale teraz
*linka*
07 czerwca 2005 o 08:39
To on ma na imię Sebastian?
indywidualistka
06 czerwca 2005 o 21:18
..w zasadzie to nie jestem w stanie napisać nic innego ... tylko jedno słowo... PIĘKNIE.
oby takich PIĘKNYCH chwil w Twoim życiu było dużo, więcej, cała masa, multum... lecz mimo ich ilości, by nie traciły na wartości!
:*
kasia
06 czerwca 2005 o 21:14
jestem jedna z wielu którzy czytaja twe notki i przyznam ze to co piszesz porusza mnie dosc czesto.Nie bede pisac ze twe mysli sa przejrzyste i czyste bo sama najlepiej wiesz co w nich sie kryje ----------------żyj jak żyjesz a bedziesz sławna i zbyt doswiadczona by byc smiertelniczką żyjącą w srod nas.................pozdrawiam KASIA
Arien
06 czerwca 2005 o 21:14
Miłość jest wszędzie...nie jestem zwolenniczą poznawania swych połówek przez neta, ale wiem, że to możliwe - moja kumpela poznała swojego chłopaka przez neta i są ze sobą ok. 4 już:] Jeśli czujesz, że to uczcucie jest warte starań, to staraj się, bo lepiej się sparzyć, niż żałować, że się czegoś nie zrobiło - żyj tak, by nigdy nie mieć uczucia, że coś Ci uciekło, szczególnie jeśli to mogła być miłość...
bez_tajemnic
06 czerwca 2005 o 13:35
dla takich chwil chce sie zyc... ciesze sie ze znowu czujesz tak pieknie.
*linka*
06 czerwca 2005 o 12:44
Jak ślicznie to opisałaś :). Z każdą nową notką jestem pod coraz większym wrażeniem :). Wspaniałe, magiczne chwile. Godne pozazdroszczenia. Bardzo mnie cieszy to, co napisałaś... Przez ten krótki czas w końcu wszystko przestało dla Ciebie istnieć... Razem z tym niegodziwcem Kubą... Czy może tak pozostać? Chyba potrzebujesz jeszcze trochę czasu. Ale może się udać. Dzięki temu człowiekowi, który potrafi Cię uszczęśliwić :]. Teraz będziesz bardzo tęskniła... Ale czy to nie jest piękne, że masz kogoś, kogo tak bardzo Ci brakuje, kiedy nie ma go przy Tobie? A niedługo znowu się zobaczycie... Bo łatwo wywnioskować, że oboje tego chcecie. A w końcu chcieć to móc :)! Wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, żebyś z wzajemnością pokochała mężczyznę, który zasługuje na kogoś tak wyjątkowego, jak Ty :). Bardzo bym tego chciała... Trzymaj się cieplutko, Natalio. I pamiętaj, że wspomnień nikt Ci nie odbierz... A do tak pięknych warto wracać :)!
Arni
06 czerwca 2005 o 10:40
hehe czyzbys sie zakochana w kims na odleglosc a widzisz jednak to mozliwa a twierdzilas ze nie - zycze wytrwalosc i duzo szczescia. To jest wlasnie to co Ci mowilem ze sie stanie jak znikne z twojego zycia na chwile. Zycze Ci aby to bylo w koncu to (choc szczerze powiedziawszy nie wierze w to ale zycze Ci aby tobie se udal bo jestes tego warta, zaslugujesze na szczescie, n duzo szczescia) a ja narazie sobie juz nie zawracam nikim glowy, mam sesje i musze sie na niej skupic. Net nie wiem kiedy bede mial, ale wdze ze w sumie lepiej ze go nie mam. Jeszcze raz zycze duzo szczescia. Wogole to czasami teskno mi za netem, za ludzmi z netu - zwlaszcza za Toba. Ale z drugiej strony to chyba nie ma za czym juz. Poza tym mam duzo wolnego czasu.
neila
06 czerwca 2005 o 09:36
jakie to ładne... jak słodko mi się zrobiło... byle więcej takich notek!
I oczywiście mnie złapała chcica...taka pożądna...
Pushme
06 czerwca 2005 o 04:09
No wreszcie coś pozytywnego u ciebie.. :))) niezmiernie się ciesze.. badz szczeslia zaluzylas na to.. a kilometry pokonacie :) i bedzie cacy :)
Tabaska
05 czerwca 2005 o 23:48
teeeż byłaś w Lednicy? świetnie było, co?:D tylko szkoda, ze nas ta ulewa zaatakowała ;D ciarki przeszły jak przeczytałam ostatnie linijki, pięknie po prostu, chwilo trwaj a rozstania są najgorsze :( nikt ich nie lubi:(
o_t_e
05 czerwca 2005 o 23:44
...no prosze... ile to funkcji spełniają blogi... zaczynajac swoja pisaninę też się nie spodziewalam że znajde tu miłość mojego zycia... a jednak:) Tobie też tego życzę... a pamiętasz pisałam Ci kiedyś a Ty się oburzałaś... pisałam że dasz radę... i w końcu spotkasz tego, kto w pełni zasłuży na Twoją miłość i ją odwzajemni:)... aż mi sie mordka śmieje kiedy tak myślę o Twoim szczęściu które rodzi się dzięki blogom, tak jak i moje:)... powodzenia!!
daniel
05 czerwca 2005 o 23:24
Jestem pod wrażeniem...oby takich notek było jak najwięcej,bo aż miło się je czyta...Widzę ,że ten wyjazd do Lednicy dużo zmienił w Twoim życiu...Pozdrawiam, PA!
Książę
05 czerwca 2005 o 22:22
ja moje Słoneczko też poznałem na blogach... też dzieli nas odległość, choć mniejsza... a wkrótce będzie to najwyżej kilka cm :) Pozdrawiam.
**ev_la**
05 czerwca 2005 o 21:57
ślicznie to opisałaś... naprawdę jesteś jakąś czarodziejką :))) potrafisz sprawić tak, że chwila trwa, lecz niestety tylko na papierze...
cieszę sie twoim szczęściem!!! :*
Charisma
05 czerwca 2005 o 21:48
kurde aż mi sie romansu zachciewa :)
death_world_
05 czerwca 2005 o 21:23
eh nom mówię że jesteś wyjatkowa:D tylko Ty umiesz tak pięknie opisać atmosfere...eh chwila..tak..chwila piekna chwila..ale czemu cholera jest taka ulotna?
Palurien
05 czerwca 2005 o 21:21
Badz szczesliwa... Zatrzymaj chwile i zyj nia...
Grainne
05 czerwca 2005 o 21:17
Mmmm, takie notki aż miło przeczytać. Bądź szczęśliwa :*
100.000ofBARBARIANS
05 czerwca 2005 o 21:11
jestem ubrany w ciebie.
zyje wspomnieniem. zapachem, smakiem... zyje toba.
przez kolejne dni, niech to beda tylko dni. kiedy znow pokonamy 400km.

teraz, zrob tak zeby bylo jak wczoraj. umiesz, musisz umiec! jestes przeciez czarodziejska sarenka...

:*
mich_ael
05 czerwca 2005 o 21:06
mnie niestety nie udalo sie TAM byc... moze za rok... a notka ta jest naprawde piekna...
moje
05 czerwca 2005 o 20:57
Tak bardzo lubię ten tekst z Pieśni nad Pieśniami... Bo poteżna jest miłość, bo w miłości jest siła.
ambiwalencja
05 czerwca 2005 o 20:40
nie wiem co napisać... rozmarzyłam się i zasmuciłam jednocześnie.. miłość pokona nawet to 400 kilometrów.. jesli tylko oboje bedziecie chcieli.. a ty chcesz.. wszystko inne się nie liczy.. spraw by takich chwili bylo jeszcze wiecej.. :*:*

Dodaj komentarz

Pierwsza « 1 2 » Ostatnia
Blogi